Trendy kosmetyczne z TikToka. Ekspertka: ryzyko zakażenia i infekcji jest niebezpiecznie wysokie

TikTok gromadzi miliony użytkowników i użytkowniczek na całym świecie. Jest obecnie najpopularniejszą platformą promującą wszelkiego rodzaju trendy kosmetyczne i kosmetologiczne. Część z nich, jak choćby niezwykle popularny w ostatnich latach skin cycling, zdecydowanie warta jest stosowania, część może jednak zaszkodzić skórze. O najważniejszych nurtach urodowych z TikToka opowiada Dagmara Nowak-Barańska, kosmetolog i założycielka krakowskiej kliniki medycyny estetycznej i kosmetologii Beauty Lounge, Daga Nowak.

Trendy kosmetyczne z TikToka - co jest hitem a co kitem?
Trendy kosmetyczne z TikToka - co jest hitem a co kitem?Picsel123RF/PICSEL

TikTok to wpływowe medium w dużej mierze kształtujące światopogląd i zachowania swoich odbiorców. Niestety, często promowane tam kierunki nie są właściwe. Zwłaszcza gdy mówimy o zabiegach gabinetowych, które za pośrednictwem platformy nieudolnie próbuje się przenosić do warunków domowych.

Domowy dermaplaning

Pierwszym trendem, którego istnienie niezmiennie wprawia w trwogę specjalistów zawodowo zajmujących się dbaniem o urodę, jest domowa wersja dermaplaningu. To technika, która kilka lat temu pojawiła się w gabinetach kosmetycznych i kosmetologicznych, a którą ostatnio - za pośrednictwem TikToka - próbuje się przenosić na grunt pielęgnacji domowej. - Polega ona na usuwaniu nadmiernie zrogowaciałego naskórka i włosków z twarzy przy użyciu... skalpela chirurgicznego - mówi Dagmara Nowak-Barańska.

- Technika polega na usuwaniu zrogowaciałego naskórka i włosków pod określonym kątem. Taka domowa manualna eksfoliacja cery jest zjawiskiem zdecydowanie szkodliwym, które absolutnie nie powinno mieć miejsca - ze względu na to, że ryzyko zacięcia i uszkodzenia warstwy ochronnej naskórka jest bardzo wysokie, a co za tym  idzie - takie jest też ryzyko powstawania nadkażeń i infekcji. Wspomniana forma oczyszczania może być przeprowadzana prawidłowo wyłącznie przez doświadczonych specjalistów. W żadnym wypadku nie może być mowy o tym, aby przed lusterkiem wykonać ten zabieg właściwie. Kobieta nie ma wtedy ani odpowiedniego kąta nachylenia, ani też sama nie jest w stanie odpowiednio napiąć skóry.

Działanie domowego dermaplaningu jest negatywne zarówno pod względem samego naskórka, jak i w kontekście usuwania włosków z twarzy. Stosując bowiem tę metodę, jedynie ścinamy włoski przy samej nasadzie, więc wiadomym jest, że będą one odrastać - najczęściej mocniejsze i ciemniejsze. Oczywiście bezpośrednio po dobrze wykonanym zabiegu może się wydawać, że skóra jest gładsza, a efekt glow skin udało się osiągnąć.

- Gwarantuję jednak, że rozczarowanie osiągniętym w ten sposób efektem zawsze przyjdzie szybciej, niż można się tego spodziewać. Nie wspominając już o krzywdzie w postaci okaleczenia, którą z łatwością można w ten sposób wyrządzić skórze. Uszkadzając choćby jakąkolwiek zmianę trądzikową, doprowadza się do namnażania bakterii beztlenowych i rozsiewania zmian trądzikowych. Podsumowując, jest to niebezpieczny trend, przed którym przestrzegam swoje klientki

- konkluduje Dagmara Nowak-Barańska.

Po zastosowaniu peelingu można zauważyć, że skóra staje się gładka i promienna
Po zastosowaniu peelingu można zauważyć, że skóra staje się gładka i promienna123RF/PICSEL

Mezoterapia mikroigłowa rollerem

Drugim "hitem" od kilku lat podbijającym TikToka jest mezoterapia mikroigłowa wykonywana rollerem do skóry w warunkach domowych. To trend, który już wielokrotnie omawiano w mediach. Co więcej, ma on nawet swoich zwolenników! - Mezoterapii mikroigłowej absolutnie nie powinno się wykonywać w warunkach domowych - rozwiewa wątpliwości Dagmara Nowak-Barańska. - Zabieg tego typu, z wykorzystaniem specjalnych kartridży, urządzeń do frakcjonowania skóry, ale również rollerów, powinien być przeprowadzany wyłącznie w warunkach gabinetowych. Generalnie przekłuwanie warstwy naskórka - celem pobudzenia skóry właściwej - jest bardzo popularnym zabiegiem w klinikach medycyny estetycznej. Umożliwia on efektywną aplikację aktywnych substancji odżywczych do skóry właściwej, przy jednoczesnej stymulacji poprzez samo mikronakłuwanie i wywoływanie kontrolowanego stanu zapalnego. W warunkach domowych, nakłuwając skórę rollerem, bardzo łatwo można jednak doprowadzić do podkrwawienia, zatem ryzyko zakażenia i powstawania zmian bakteryjnych i infekcji jest niebezpiecznie wysokie.

Co więcej, trend ten polega na łączeniu domowego niesterylnego mikronakłuwania z użyciem peelingów chemicznych. Jest to już wysoki szczebel kosmetologii lub medycyny estetycznej, ponieważ w trakcie zabiegu wywołuje się intensywny miejscowy stan zapalny. Tylko specjaliści z dużym doświadczeniem potrafią to umiejętnie zrobić, oczywiście w profesjonalnym gabinecie, a nie w domu.

Specjaliści zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt: jakość wykorzystywanych igieł i rollerów. Kupując produkt ogólnodostępny, trzeba mieć świadomość, że jego jakość będzie nieporównywalna do sprzętu z gabinetu. Dodatkowo produkt taki musi być zawsze sterylny i jednorazowy. - Jeśli produkt ma przeznaczenie jednorazowe, w żadnym wypadku nie może być on dezynfekowany, a następnie ponownie wykorzystywany - przestrzega krakowska kosmetolog.

123RF/PICSEL

Wampirzy lifting

Trzecią niekorzystną modą kosmetyczną z TikToka jest wampirzy lifting. To trend łączący w sobie omówioną wcześniej mezoterapię mikroigłową z jednoczesnym podawaniem osocza bogatopłytkowego. Po raz kolejny można stwierdzić, że zabieg sam w sobie jest bardzo efektywny, jednak jest to procedura wyłącznie gabinetowa.

Wampirzym liftingiem w realiach TikTokowych określa się doprowadzenie poprzez zabieg mezoterapii igłowej do pełnego krwawienia. - Na twarzy tworzy się wówczas rodzaj okluzji z krwi, którą następnie influencerki sobie rozsmarowują. Nie może to zapewnić dobrych efektów - w ten sposób można nabawić się jedynie zakażeń i infekcji, a dodatkowo po takim zabiegu powstają trwałe blizny. To kolejny trend, który nie powinien mieć miejsca w domu - przestrzega Dagmara Nowak-Barańska.

Wazelina hitem z TikToka

Na szczęście TikTokowi zawdzięczamy też kilka naprawdę korzystnych hitów urodowych. Pierwszym, o którym warto wspomnieć, jest slugging - z zastrzeżeniem, że nie jest on odpowiedni dla wszystkich rodzajów skór. Dzięki niemu uzyskuje się efekt glass skin, pożądany obecnie przez większość kobiet wygląd promiennej i dobrze nawilżonej skóry. Trend ten polega na aplikacji na twarz wazeliny jako okluzji nocnej.

Wazelina jest substancją szeroko dostępną już od 1870 roku, ponadto doskonale przebadaną i czystą - przynajmniej jeśli mowa o tej wykorzystywanej w kosmetologii. Jest więc produktem bezpiecznym, stanowiącym bazę wielu innych kosmetyków.

- Trzeba jednak wiedzieć, że tworzy ona 100-procentową powłokę, poprzez którą tlen nie dociera do skóry. Nadaje się więc do stosowania wyłącznie jako SOS dla suchej i podrażnionej cery - szczególnie w okresie letnim. Wazelina nawilża i zmniejsza transepidermalną ucieczkę wody. Mogą ją jednak stosować wyłącznie osoby bez trądziku

 - tłumaczy Dagmara Nowak-Barańska.

Wazelina to kosmetyk do zadań specjalnych
Wazelina to kosmetyk do zadań specjalnych123RF/PICSEL

Nakładając wazelinę na skórę, na której obecne są zmiany trądzikowe, trzeba pamiętać, że zabieramy jej tlen i pobudzamy bakterie beztlenowe. Stwarza się w ten sposób doskonałe środowisko do tego, aby jeszcze mocniej i silniej wytwarzały one na skórze stany zapalne. Slugging nie powinien dotyczyć także osób z tendencją do zapaleń mieszków włosowych. To dlatego, że wazelina będzie wykazywała u nich działanie aknegenne i dodatkowo pobudzała bakterie znajdujące się w skórze. W trendzie tym ważne jest, aby pod wazelinę nie aplikować produktu z grupy retinolowych, retinoidowych ani kwasowych - zarówno z grupy alfahydroksy, jak i betahydroksykwasów. Intensyfikowałoby to działanie aktywnych substancji drażniących.

Warto zainspirować się tym trendem częściowo. Nie trzeba wtedy wykonywać okluzji całej twarzy, stosując do tego większe ilości wazeliny na całą noc, ale można zastosować produkt wyłącznie na suchą i podrażnioną okolicę oczu. Wtedy nałożenie wazeliny na górną i dolną powiekę, a także na tzw. kurze łapki zapewni skórze wypoczęty wygląd i lepsze nawilżenie, zaś dolne partie twarzy - często narażone na powstawanie zmian trądzikowych - nie będą zagrożone.

Skin cycling, czyli kosmetyczny plan doskonały

Mycie twarzy metodą OCM ma coraz więcej fanów
Mycie twarzy metodą OCM ma coraz więcej fanów123RF/PICSEL

TikTok przyczynił się m.in. do rozpropagowania korzystnego dwuetapowego mycia koreańskiego. To dobry wybór zwłaszcza w pielęgnacji wieczornej. Żyjemy w bardzo zanieczyszczonych środowiskach, a dzięki temu zabiegowi skóra ma szansę zyskać oddech i zdrowo odpocząć. Podobnie polecanym trendem jest skin cycling, czyli minimalizowanie liczby stosowanych kosmetyków i aplikowanie ich w odpowiedniej kolejności. Założeniem tego nurtu jest to, aby pierwszej nocy nałożyć na skórę produkt o kwasowym charakterze, dostosowanym do potrzeb danej skóry. Kolejnej nocy powinno się dostarczyć skórze retinoidy, najlepiej dobrane indywidualne po wywiadzie przeprowadzonym przez kosmetologa lub lekarza dermatologa. Natomiast podczas trzeciej doby należy dać skórze odpocząć i zapewnić jej czas na regenerację, dlatego najlepszym wyborem będzie wtedy produkt nawilżający do pielęgnacji nocnej, którym odbudujemy płaszcz hydrolipidowy.

Skin cycling jest polecany szczególnie osobom ze skórą normalną i tłustą, a także osobom pragnącym mocnego działania anty-agingowego. Alfa- i betahydroksykwasy, jak również retinol mają działanie rozjaśniające i zwężające pory, a jednocześnie mocno stymulujące. W efekcie ich stosowania możemy znacząco poprawić kondycję skóry i dać jej stymulację do produkcji nowych włókien kolagenowych oraz elastynowych.

TikTok, podobnie jak inne media społecznościowe, pełen jest inspiracji, ale i zagrożeń. Warto wybierać z tej palety mądrze, czyli najpierw skonsultować się ze swoim kosmetologiem lub lekarzem dermatologiem, a dopiero później zacząć stosować domowe sposoby upiększania. W przeciwnym razie możemy sobie tylko zaszkodzić.

Dagmara Nowak-Barańska
Dagmara Nowak-Barańskamateriały prasowe
Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 63: Klaudia ŚmiejaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas