Uznajemy go za idealny dodatek do makaronu. Przez niego obiad ocieka tłuszczem i kaloriami

Makaron to jedno z najpopularniejszych dań na całym świecie – szybki w przygotowaniu, smaczny, o wszechstronnym zastosowaniu. Jednak nie wszystkie składniki dobrze się z nim komponują. Nieodpowiednie połączenia sprawiają, że posiłek jest ciężkostrawny, tuczący i niezdrowy. Jakich produktów lepiej nie łączyć z makaronem, by uniknąć nieprzyjemnych dolegliwości?

Jakich dodatków do makaronu lepiej unikać?
Jakich dodatków do makaronu lepiej unikać?123RF/PICSEL

Kiedy makaron staje się niezdrowy? Te dodatki uwielbia wielu z nas

Makaron może stać się składnikiem pełnowartościowego jadłospisu i być uwzględniany nawet podczas diety redukcyjnej. Pod warunkiem jednak, że właściwie wybierzemy do niego dodatki. Jednym z największych grzechów jest zalewanie makaronu ciężkimi, tłustymi sosami śmietanowymi. Nie tylko zamienia się w bombę kaloryczną, ale stanowi też ogromne obciążenie dla układu pokarmowego. Częste spożywanie tego rodzaju frykasów to jak proszenie się o przyrost masy ciała. Co więcej, połączenie węglowodanów i tłuszczu może prowadzić do gwałtownych skoków glukozy.

Lepszą alternatywą jest przyrządzenie lżejszych sosów na bazie jogurtu naturalnego lub gęstych sosów pomidorowych, do których dodatek śmietany nie jest konieczny.

"Zdrowie na widelcu": Makaron z mąki żytniejPolsat Cafe

Z czym nie łączyć makaronu? Duże ilości sera nie są wskazane

Ser jest tradycyjnym dodatkiem do makaronu, zwłaszcza w kuchni włoskiej. Tamtejsi szefowie kuchni wręcz zachęcają do tego, aby nie ograniczać się w posypywaniu dań hojną porcją. Niestety, nie zaleca się, aby stało się to nawykiem towarzyszącym nam na co dzień. Smaczny dodatek sprawia, że potrawa staje się ciężkostrawna. Sery takie jak parmezan czy mozzarella w dużych ilościach "wzbogacają" danie tłuszczem i kaloriami. Traktować je należy wyłącznie w kategoriach akcentu uzupełniającego smak potraw. Stawiajmy na małe porcje.

Kiełbasa i tłuste mięsa z makaronem? Brzuch boleśnie to odczuje

Kiełbasa, boczek czy mielona wieprzowina często pojawiają się w przepisach na dania makaronowe. Należy pamiętać, że tłuste mięsa w połączeniu z makaronem tworzą mieszankę, która jest wrogiem nie tylko smukłej sylwetki. Zestaw przyczynia się do odkładania tkanki tłuszczowej i obciąża układ trawienny. Po takim posiłku najpewniej poczujesz się ciężko. Mogą pojawić się wzdęcia i złe samopoczucie.

Pomysł na szybki obiad nie zawsze jest zdrowy

Chcąc przyrządzić posiłek w przyspieszonym tempie, chętnie sięgamy po gotowe sosy do makaronów. Niestety, wiele z nich zawiera duże ilości soli, cukru i konserwantów, które w dłuższej perspektywie mają negatywny wpływ na zdrowie. Wysoka zawartość cukru może przyczyniać się do wahań poziomu glukozy i tycia, a nadmiar soli obciąża nerki, prowadzi do zatrzymywania wody w organizmie i zwiększa ryzyko nadciśnienia. Warto pamiętać, że prosty i szybki sos można zrobić samodzielnie, wykorzystując pomidory, oliwę, czosnek oraz zioła.

Makaron jest zdrowy, ale z nieodpowiednimi dodatkami zamienia się w kaloryczny i obciążający organizm produkt
Makaron jest zdrowy, ale z nieodpowiednimi dodatkami zamienia się w kaloryczny i obciążający organizm produkt123RF/PICSEL

Zdrowa alternatywa, czyli jak jeść makaron?

Wybierając odpowiednie składniki do makaronu, można cieszyć się jego smakiem bez obaw o zdrowie i linię. Z czym go łączyć, aby stworzyć posiłek pełnowartościowy i lekkostrawny?

Przede wszystkim wybieraj makaron pełnoziarnisty, który zawiera więcej błonnika i jest bardziej sycący niż tradycyjny makaron z białej mąki o wysokim stopniu zmielenia. Do potraw dodaj świeże warzywa — świetnie pasują pomidory, cukinia, szpinak i papryka. Zamiast ciężkich sosów warto skropić danie oliwą z oliwek, a do podkręcenia smaku wykorzystać świeże zioła, np. bazylię, oregano i tymianek. Zaprzyjaźnij się w kuchni ze źródłami białka roślinnego. Soczewica, ciecierzyca i fasola sprawdzą się doskonale jako dodatek do makaronu, dostarczając białko bez nadmiaru tłuszczu.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas