Zawsze wyrasta, nigdy nie opada. Patenty na uzyskanie wysokiego i obłędnie puszystego biszkoptu
Oprac.: Martyna Bednarczyk
Kilkupiętrowe torty przypominające dzieła sztuki, ciasta z galaretką oraz rolady pełne słodkiego kremu i świeżych owoców. Podstawą licznych słodkości jest dobrze wypieczony biszkopt. Choć wymaga tylko kilku podstawowych składników, z respektem podchodzą do niego nawet doświadczone panie domu. Często pieczenie biszkoptu kończy się klapą, gdyż opada on tuż po wyciągnięciu z piekarnika. Czy da się przed tym uchronić? Podpowiadamy.
Spis treści:
Biszkopt po wyjęciu z piekarnika - dlaczego opada?
Odpowiednio wcześnie wyjęliśmy składniki z lodówki, by nabrały temperatury pokojowej. Ubiliśmy białka w czystej i suchej misce, żółtka dodawaliśmy pojedynczo, a mąkę przesiewaliśmy porcjami. Jeszcze przełożenie ciasta do formy, chwila cierpliwości podczas pieczenia, a zamiast perfekcyjnie puszystego biszkoptu wyciągamy z piekarnika niepozorny i niewyrośnięty placek. Co powoduje, że biszkopt opada?
Przyczyn tego zjawiska możemy doszukiwać się w trzymaniu ciasta zbyt krótko lub w za niskiej temperaturze. Po wyjęciu z piekarnika nie będzie w stanie utrzymać swojej formy. Jeśli zauważymy, że opada jeszcze podczas pieczenia, przyczyną tego mogą być źle dobrane proporcje. Kulinarnym grzeszkiem prowadzącym do nieudanego wypieku jest także zbyt częste otwieranie piekarnika i zaglądanie do środka. To fatalny pomysł, który sabotuje dotychczasowe przygotowania. Dopuszcza się otwieranie piekarnika jedynie w sytuacji, gdy wierzch ciasta jest już mocno zarumieniony i wygląda, jakby był gotowy do wyłączenia grzania.
Triki chroniące biszkopt przed osiadaniem
Przy użyciu kilku składników mamy szansę uzyskać uniwersalne ciasto, nadające się do przygotowania wyśmienitych tortów, a także szybkich przekąsek na słodko. Biszkopt wydaje się jednak jednym z najbardziej kapryśnych wypieków, zachwycając idealnym poziomem wypieczenia w piekarniku, a tuż po wyjęciu zamieniając się w pozbawiony życia flak. Czy da się uchronić ciasto przed opadaniem? Jest na to kilka prostych sposobów.
Postarajmy się nie wyjmować biszkoptu z piekarnika przed ostygnięciem. Możemy delikatnie uchylić drzwiczki i pozostawić je w takiej pozycji na ok. 20-30 minut. Po tym czasie ciasto powinno wytracić część wysokiej temperatury.
Za okazały wygląd biszkoptu w dużej mierze odpowiadają ubite na sztywno białka. Skąd mamy wiedzieć, że piana jest już gotowa do kolejnego etapu? Wystarczy odwrócić miskę do góry nogami - jeśli nic z niej nie wypływa, możemy przejść dalej.
Od czego jeszcze zależy powodzenie w pieczeniu biszkoptu? Odpowiedź tkwi we włożeniu ciasta do piekarnika w odpowiednim momencie. Sprzęt powinien wskazać nagrzanie do odpowiedniej temperatury, a masa na ciasto nie powinna zbyt długo czekać w misce na stole. Kiedy najlepiej włączyć piekarnik? Panie domu sugerują, by zrobić to po utarciu masy z żółtek, ale jeszcze przed rozpoczęciem ubijania piany z białek.
Odpowiednia temperatura kluczem do wyrośniętego ciasta
Niedopieczony biszkopt jest bardziej narażony na opadnięcie od tego, który spędził wystarczająco dużo czasu w piekarniku. Okazuje się jednak, że odpowiednia liczba minut wcale nie jest tutaj kluczowym czynnikiem. Równie ważne będzie ustawienie właściwej temperatury pieczenia. W ilu stopniach powinniśmy piec biszkopt?
Przy tym zagadnieniu może dojść do konfrontacji, gdyż zdania są podzielone. Część książek kucharskich wskazuje, by temperatura oscylowała na poziomie 150 st. C. Doświadczone panie domu radzą ustawienie grzania na 170 st. C, twierdząc, że dzięki temu uzyskują wypiek idealny. Szukając kompromisu między obiema radami, sugerujemy, by wybrać temperaturę pomiędzy i piec biszkopt w 160 st. C. Trzymanie ciasta w tak nagrzanym piekarniku ma sporą szansę powodzenia.
Sprawdź również: