Tuja najpierw brązowieje, potem umiera. Reaguj, nim stracisz ją na zawsze

Tuja to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych roślin żywopłotowych, którą z chęcią ozdabiamy nasze ogrody. Świetnie sprawdza się bowiem w towarzystwie innych drzewek, w krótkim czasie tworząc prawdziwy szpaler skutecznie osłaniający od natrętnych oczu sąsiadów.

Mimo iż żywotniki są z reguły odporne na występowanie chorób zdarza się, że drzewko marnieje, zmieniając kolor na brązowy, a po krótkim czasie całkowicie obumierając. Jedną z przyczyn podobnego stanu rzeczy może być obecność w naszym ogrodzie nieproszonego gościa - karczownika. Jego wizytę rozpoznamy za sprawą nieregularnych kopczyków w ziemi. Walkę ze szkodnikiem należy rozpocząć już od pierwszych chwil.

Zobacz również: Coś podgryza tuje w ogrodzie? Włóż do nory, a szkodniki natychmiast się wyniosą

Często zdarza się, że niektóre z zasadzonych w szpalerze drzewek usychają. Karczownik jest jednak "podziemnym" niebezpieczeństwem dla żywotników rosnących w naszym ogrodzie. Istnieją również szkodniki, które atakują gałązki rośliny. Najgroźniejszym z nich jest bez wątpienia misecznik tujowiec, który potrafi doszczętnie zniszczyć krzew.

Im gęściej zasadzimy tuje, tym większe prawdopodobieństwo, że zaatakuje je najgroźniejszy ze szkodników, misecznik tujowiec. Szybkie wykrycie problemu możliwe jest dzięki dokładnemu oglądnięciu roślin na przełomie maja i czerwca.

Misecznik charakteryzuje się niewielkim rozmiarem. Ma okrągły kształt i czerwony lub brunatny kolor. Łatwo go przeoczyć, dlatego chcąc być pewnym, że tuje są wolne od tego szkodnika, należy dokładnie zajrzeć pod spodnią i wierzchnią część pędów.

Jak rozpoznać, że tuję zaatakował misecznik? Ich inwazję rozpoznamy po:

• odbarwieniu pędów i igieł na żółty kolor,
• obecności wypukłych tarczek na powierzchni rośliny,
• zamieraniu pędów,
• obecności na pędach rosowej spadzi, którą wytwarzają insekty.

Zobacz również: Usunięcie tui z posesji może cię słono kosztować. W tym wypadku licz się z karą

Pozbycie się misecznika w naturalny sposób nie jest możliwe. Wojnę wypowiemy im jedynie za sprawą środków chemicznych. Najlepszym okresem na ich zastosowanie jest lipiec, gdyż właśnie wtedy odbywa się wylęg larw.

Innym, często spotykanym szkodnikiem żerującym na tujach jest miodownica cyprysikowa. To gatunek mszycy, którego obecność na żywotnikach objawia się lepką wydzieliną pojawiającą się na pędach oraz rozwojem grzybów sadzakowych, które przybierają czarną barwę.

Owady wysysają soki z igieł tui, hamując w ten sposób ich rozwój. Kolejno pędy rośliny usychają i opadają, sprawiając, że krzew wygląda wyjątkowo nieestetycznie.

Zobacz również: W jakiej odległości sadzić tuje od płotu sąsiada? Już kilka centymetrów robi różnice

W porównaniu do misecznika walkę z miodownicą można rozpocząć od naturalnych środków. Jednym z nich jest mydło potasowe o zapachu czosnku, które wystarczy rozpuścić w letniej wodzie, a kolejno spryskać nim zainfekowane części rośliny. Mszyca nie znosi tego zapachu.

Jeśli jednak naturalne sposoby zwalczania miodownicy nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, konieczne będzie zastosowanie oprysków chemicznych. Warto jednak działać już od pierwszych chwil, kiedy zauważymy, że z tujami w naszym ogrodzie dzieje się coś niedobrego. Tylko w ten sposób będziemy w stanie uratować ich wygląd.