Reklama

Całujesz psa? Ta historia będzie dla ciebie przestrogą

Właściciele czworonożnych przyjaciół wiedzą, że miłość do swoich pupili może być nieograniczona. Niektórzy traktują swoje psy jak członków rodziny, a co za tym idzie - nie szczędzą im pieszczot i całusów. Niestety, okazuje się, że nie jest to do końca bezpieczne. Przekonał się o tym 48-letni Amerykanin, dla którego czynności te okazały się być tragiczne w skutkach. Czym można się zarazić, całując psa?

Pewien 48-letni Amerykanin chętnie okazywał miłość swoim czworonożnym pupilom, całując je i pozwalając, by lizały go po twarzy. Mężczyzna czuł się nie najlepiej i zgłosił się do szpitala z objawami, które wziął za grypę lub silne przeziębienie. Po wykonaniu szczegółowych badań okazało się, że 48-letni Greg Manteufel jest zakażony Capnocytophaga canimorsus, czyli bardzo rzadką bakterią występującą w ślinie psa. Infekcja spowodowana patogenem zaczęła bardzo szybko postępować. Mężczyzna najpierw odczuł podwyższone ciśnienie krwi, później kłopoty z krążeniem w kończynach. W efekcie konieczna była ich amputacja. Greg stracił także część nosa oraz górną wargę, które także zostały zainfekowane. Lekarze przyznali, że taka reakcja na zakażenie jest dość rzadka, szczególnie u zdrowej osoby, jaką był Manteufel. Mimo to specjaliści przestrzegają właścicieli psów przed całowaniem ich i pozwalaniem im na lizanie twarzy, bo nigdy nie wiadomo, jak nasz organizm zareaguje na kontakt z bakteriami.

Reklama

Czym jeszcze można zarazić się poprzez kontakt ze śliną psa?

Nawet jeżeli nasz czworonóg jest regularnie badany i szczepiony, to w dalszym ciągu istnieje ryzyko, że złapiemy niebezpieczne choroby. Niebezpiecznych patogenów jest bowiem całkiem sporo.

Najczęstszymi chorobami, którymi możemy zarazić się poprzez bezpośredni kontakt - np. przez pocałunek z psem lub po głaskaniu go, a następnie nieumycia rąk, są tasiemiec bąblowcowy i tasiemiec psi. Psy są ich żywicielami ostatecznymi, jednak tasiemce chętnie pasożytują również na człowieku. W tym wypadku droga zakażenia jest prosta. Wystarczy bowiem, że pies ma kontakt z odchodami, w których znajduje się tasiemiec i pasożyt znajdzie się na jego sierści. Stamtąd może na człowieka, który całuje swoje zwierzę lub głaska je, nie myjąc później rąk i dotykając nimi ust.

W przypadku tasiemca psiego choroba, którą wywołuje (dipylidoza), jest dość rzadka i zazwyczaj przebiega bezobjawowo. Może ujawnić się w formie świądu odbytu, który spowodowany jest wydalanymi członami tasiemca.

W przypadku bąblowca sprawa jest bardziej skomplikowana i niebezpieczna. Choć objawy nie ujawniają się od razu, a czasem zakażenie nim wychodzi na jaw przypadkowo podczas badań, to zdarza się, że jego obecność może powodować ból brzucha oraz jego rozpieranie, a także gorączkę. Gdy tasiemiec bąblowcowy zaatakuje płuca, mogą pojawić się duszności, a nawet kaszel i plwociny, w których obecna jest krew.

Czytaj również: Czy pies może spać w łóżku?

Pastereloza

Ta groźna choroba wywoływana jest zakażeniem bakterią Pasteurella multocida, która bytuje w górnych drogach oddechowych zwierząt domowych, np. psa, kota czy bydła domowego. Przeniesienie patogenu na człowieka może odbyć się nie tylko przez kontakt ze śliną psa, ale również przez ugryzienie lub zadrapanie. 
Po przeniesieniu patogenu może wystąpić stan zapalny, który rozwija się wskutek kontaktu z bakterią, może być miejscowy i wystąpić wyłącznie w obrębie miejsca na skórze oraz tkanki podskórnej. Groźniejszy jest stan zapalny ogólny, w wyniku którego pojawiają się objawy typowe dla przeziębienia i grypy takie, jak gorączka, bóle głowy i zatok przynosowych, powiększenie węzłów chłonnych, ból gardła i kaszel. Objawy mogą być jednak znacznie bardziej groźne i nietypowe, np. ból twarzy , kołatanie serca, duszności, zaburzenia widzenia, mowy i czucia. Zakażenie to może prowadzić do bardzo groźnych powikłań, związanych z zapaleniem stawów, zapaleniem opon-mózgowych, a nawet sepsy.

Sprawdź także: Najgroźniejsze choroby psów

Helicobacter pylori

Inną bakterią, która w bardzo łatwy sposób może przenieść się z psa na człowieka jest helicobacter pyloril. Jej miejscem bytowania jest układ pokarmowy, jest obecna również w ślinie, dlatego tak łatwo przenosi się na swoje kolejne ofiary. 

Do objawów zakażenia tą bakterią zalicza się przede wszystkim dolegliwości związane z układem pokarmowym takie, jak  zgaga wzdęcia, odbijanie, ból brzucha, biegunka oraz przykry zapach z jamy ustnej. Jej przebieg często bywa jednak bezjobjawowy, co jest o tyle niebezpieczne, że przewlekły stan zapalny spowodowany bytowaniem tej bakterii w naszym układzie pokarmowym sprzyja powikłaniom, które mogą prowadzić nawet do choroby wrzodowej czy nowotworowej. 

***

Zobacz:

Pięć rzeczy, które sprawią, że twój kot będzie naprawdę szczęśliwy

Te komendy powinien znać twój pies. To może uratować mu życie!

Uważaj. Twój pies doskonale wie, kiedy kłamiesz


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bakterie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy