Drobny nawyk z pandemii. Dziś staje się coraz większym zagrożeniem dla zdrowia
Widok ludzi w maseczkach na ulicy, w tramwaju czy hipermarkecie to rzadkość. Podajniki do płynu dezynfekującego usunięto już w wielu miejscach, a nawet jeśli nadal stoją, to mało kto z nich korzysta. Zniknęły ograniczenia, a w naszej świadomości pandemia się skończyła. Na wszystkich odcisnęła jednak swoje piętno. Jedni stracili w tym czasie bliskich, inni borykają się z komplikacjami po przejściu koronawirusa, kolejni walczą o nową pracę i godne życie. Jednak nie zawsze zmiany są aż tak drastyczne, czasem to tylko drobne nawyki, które na co dzień ignorujemy, ale na dłuższą metę mogą okazać się zgubne.
“Jak pandemia wpłynęła na moje życie? O wiele mniej się ruszam. Wcześniej pracowałem w biurze i do firmy jeździłem rowerem. Teraz pracuje zdanie i bywają dni, że nawet do sklepu na zakupy nie wychodzę" - mówi Bartłomiej. Podobne doświadczenia ma wielu naszych rozmówców. “Przed pandemią ciągle gdzieś wychodziłam. A to zakupy, a to spotkanie ze znajomymi, a to dyskoteka w klubie" - relacjonuje Marta - “A teraz ze znajomymi spotykamy się często online, albo na domówkach. Od czasu wprowadzenia obostrzeń dwa lata temu, jeszcze nie byłam w klubie. Prowadzę osiadły tryb życia".
Dla wielu Polaków konieczność ograniczania kontaktów z innymi ludźmi, zamknięte baseny, siłownie i kluby fitness oraz praca zdalna — stały się zaczątkiem niezdrowego nawyku: znacznie rzadziej wychodzą z domu, a ich aktywność fizyczna jest o wiele mniejsza. Często zdają sobie sprawę, że brak ruchu nie jest dobry dla ich zdrowia, mimo to nie podejmują żadnych działań, by coś zmienić.
Zobacz również: Naukowcy zmierzyli, jak długo należy biegać
Ograniczenie aktywności fizycznej to nawyk, który może być poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Brak ruchu wywołuje: otyłość, cukrzycę, problemy z sercem i nadciśnieniem, jest też przyczyną wad postawy, bólów kręgosłupa i kłopotów ze stawami.
Głosów mówiących, że pandemia znacząco wpłynęła na aktywność fizyczną, jest wiele. Pojawiają się też stwierdzenia, że niektórzy w czasie lockdownu zaczęli więcej spacerować, bo “myślałam, że oszaleję w domu". Jednak gdy zniesiono ograniczenia, nie przełożyło się to na wzrost, czy choćby utrzymanie dotychczasowej aktywności — wręcz przeciwnie — ci, którzy od czasu do czasu spacerowali — całkowicie zaprzestali tego sposobu spędzania wolnego czasu.
Doświadczenia naszych rozmówców pokrywają się z wynikami przedstawionymi w "Raporcie MultiSport Index". Zgodnie z jego wynikami, w 2020 r. aktywnych fizycznie było 65 proc. ankietowanych. W 2021 r. odnotowano wzrost o trzy punkty - 68 proc. Polaków deklarowało, że przynajmniej raz w miesiącu podejmuje wysiłek fizyczny. Natomiast 2022 r. przyniósł ze sobą spadek wskaźnika do poziomu sprzed pandemii, czyli 65 proc.
Z badania wynika, że pół miliona Polaków, którzy zrezygnowali z aktywności, to osoby podejmujące wysiłek fizyczny 1 - 3 razy w miesiącu.
Ćwiczący tylko kilka razy w miesiącu, robili to zbyt rzadko, by mogli odczuć pozytywny wpływ wysiłku na zdrowie i samopoczucie, dlatego łatwo było im porzucić aktywność fizyczną. Nie zdołali też wyrobić w sobie nawyku uprawiania sportu.
Badania pokazują, że wyrobienie w sobie zdrowego nawyku, jakim jest regularne trenowanie, to proces, który może zająć od 18 do 254 dni.
Zobacz również: Aktywność fizyczna znacznie zmniejsza ryzyko przedwczesnej śmierci
"Raport MultiSport Index" przyniósł też ciekawą zmianę w motywacji, która pcha ludzi do ćwiczeń. O ile przed pandemią i w jej trakcie głównym powodem podejmowania aktywności było wspieranie zdrowia fizycznego ( tak twierdziło 47 proc. badanych,) o tyle w 2022 r. 43 proc. ankietowanych sport uprawiało dla lepszego stanu psychicznego.
Nie tylko życie młodych i pracujących zmieniło się w czasie pandemii. Janina, 99-letnia emerytka, powiedziała o koronawirusie: “To jest gorsze niż wojna. Wtedy każdy wiedział, kogo trzeba się bać, wyróżniały ich mundury, język. Bałeś się tylko tej jednej grupy ludzi — wrogów. Teraz jest gorzej, bo człowiek boi się drugiego człowieka, a śmierć może przynieść nawet ktoś z rodziny".
Te słowa dobrze oddają poczucie zagrożenia, jakie towarzyszyło wielu osobom w czasie pandemii. Dla seniorów koronawirus był szczególnie niebezpieczny. Według danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego z kwietnia 2020 r., średnia wieku osoby zmarłej na Covid-19 wynosiła niespełna 73 lata. Dane GUS za 2021 r. pokazują zaś, że w wieku od 15 do 59 lat na koronawirusa zmarło 9 042 osoby, natomiast w grupie po 60 roku życia 83 706. Obawy osób starszych o swoje życie były więc całkowicie uzasadnione.
Ograniczenie wychodzenia z domu do minimum, zakupy przynoszone przez wnuki lub zaprzyjaźnioną sąsiadkę, unikanie komunikacji miejskiej, wizyty lekarskie w domach, msze święte w telewizji czy radiu - to wszystko sprawiło, że wielu seniorów znacznie ograniczyło swoją aktywność fizyczną, co znacząco odbiło się na ich zdrowiu i sprawności.
“Widzę po babci, że koronawirus bardzo ją postarzył. Kiedyś z dziadkiem na działce bywali nawet kilka razy w tygodniu, a teraz są tam bardzo rzadko, bo babcia nie ma siły. Jest coraz słabsza i mniej aktywna" - relacjonuje Bartłomiej.
Zgodnie z raportem GUS tylko 14,3 proc. seniorów w wieku 60 - 69 lat podejmowało aktywność fizyczna na umiarkowanym poziomie. Odsetek ten jest jeszcze mniejszy w starszych grupach. 10,7 proc. siedemdziesięciolatków uprawia sport i 7,1 proc. osiemdziesięciolatków. Wyniki te w porównaniu z czasem przed pandemią są o wiele gorsze. Polscy seniorzy nie różnią się pod tym względem od światowej populacji. Na całym świecie okres kwarantanny wpłynął na zmniejszenie aktywności fizycznej osób starszych.
Komitet Rehabilitacji, Kultury Fizycznej i Integracji Społecznej PAN podkreśla, że bezczynność fizyczna i siedzący tryb życia zwiększają ryzyko przedwczesnej śmierci, chorób nowotworowych, cukrzycy, problemów z sercem, otyłości oraz utraty samodzielności w starszym wieku.
Zobacz również: Aktywność fizyczna i dieta. Co jeszcze możesz zrobić dla siebie, przechodząc przez menopauzę?
Lekcje zdalne, brak zajęć wychowania fizycznego oraz zamknięcie klubów sportowych pozostało nie bez wpływu na dzieci i młodzież. W 2021 r. w ramach projektu "Aktywny powrót do szkoły - WF z AWF" przebadano 110 tys. dzieci w wieku szkolnym. Wyniki okazały się niezwykle niepokojące. Odnotowano spadek sprawności fizyczne u dzieci i młodzieży w każdym wieku, a średni wskaźnik BMI w każdej grupie wiekowej jest wyższy o 2 - 5 proc. w porównaniu z młodzieżą w 2009 - 2010 r. Ponadto u wielu dzieci stwierdzono również objawy pocovidowe takie jak: kaszel, chroniczne zmęczenie czy bóle w klatce piersiowej.
Ograniczenie aktywności fizycznej to nawyk, który w wielu z nas wyrobiła pandemia. Gdy następnym razem nie będzie chciało się nam wyjść na zakupy, na działkę czy ze znajomymi na spacer warto o tym pomyśleć, bo w dłuższej perspektywie ten zły nawyk może kosztować nas zdrowie, a nawet życie.