Lampa, która poprawia samopoczucie. W Skandynawii ma ją każdy!
Naukowcy już dawno udowodnili, że promienie słoneczne mają pozytywny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, które jesienią i zimą jest zdecydowanie gorsze. Długie spacery w ciągu dnia, ruch i suplementacja witaminą D to oczywiście podstawa, ale mieszkańcy Skandynawii mają jeszcze jeden sposób na walkę z jesienną chandrą - regularnie naświetlają się specjalną lampą!
Jesień to nie tylko dywany z liści, kasztany, dynie i długie wieczory z ulubioną herbatą. To także większa podatność na przeziębienie, chroniczne zmęczenie, spadek odporności i słabsze samopoczucie, zarówno psychiczne jak i fizyczne.
Zobacz również: Niekwestionowana królowa jesieni. Co warto wiedzieć o dyni?
Jak działa lampa Beurer?
Lampa Beurer służy do naświetlania różnych części ciała promieniami podczerwonymi, które głęboko wnikają w skórę, powodując rozszerzanie się naczyń krwionośnych. W efekcie dochodzi do lepszego dotlenienia komórek, zwiększenia metabolizmu oraz przyspieszenia procesu usuwania toksyn oraz gojenia się ran. Działanie podczerwieni wykorzystuje się także w leczeniu bólu różnego pochodzenia, trądziku i innych uszkodzeń skóry. Lampa w pełni blokuje natomiast szkodliwe promieniowanie UV.
Lampa Beurer posiada:
- zegar LED do wyświetlania czasu sesji
- zegar z funkcją automatycznego wyłączania
- statyw
- wtyczkę sieciową.
Lampa Beurer nie migocze i gwarantuje równomierne oświetlenie. Fani ekologicznych rozwiązań docenią również fakt, iż zastosowano w niej energooszczędną technologię LED.
Badania wykazały, że lampa Beurer pozytywnie wpływa na samopoczucie, szczególnie o tej porze roku, gdy dni stają się coraz krótsze i zaczyna brakować nam słońca. Lampa symuluje naturalne światło dzienne i w ten sposób steruje emisją hormonu szczęścia. Przy regularnym stosowaniu lampa Beurer może zapobiegać spadkom nastroju i pomóc dotrwać do wiosny.
Zobacz również:
