Słodkości, które można bezkarnie jeść podczas odchudzania
Dieta odchudzająca często wiąże się z różnymi wyrzeczeniami, które mają nas przybliżyć do wymarzonej sylwetki. Jednym z nich jest ograniczenie słodyczy, które sprzyjają przybieraniu na wadze. Jednak wiele osób nie wyobraża sobie życia bez słodkości, przez co niejednokrotnie ulega ochocie na podjadanie i niweczy swoje postanowienia dietetyczne. Jak się okazuje, ze słodyczy podczas odchudzania wcale nie trzeba rezygnować. Wystarczy zamienić je na zdrowsze zamienniki, które są równie słodkie i smaczne, ale można je jeść z czystym sumieniem w trakcie diety. Oto kilka propozycji.
Jeśli mamy ochotę na coś słodkiego podczas diety odchudzającej, warto sięgnąć po owoce. Zawierają naturalne cukry proste, ale oprócz tego są źródłem błonnika, witamin i minerałów. Można je jeść na surowo lub przygotować z nich pyszne desery, m.in. sorbety owocowe. Będzie to świetny zamiennik sklepowych lodów pełnych barwników i sztucznych substancji. Można zmiksować ze sobą np. jedno mango, sok z połowy limonki, 1/3 szklanki wody i łyżeczkę tartej skórki pomarańczowej. Sorbet można również lekko posłodzić dla smaku, ale lepiej wybrać naturalny słodzik zamiast cukru, np. stewię lub syrop klonowy. Zmiksowaną masę przekładamy do pojemniczka, wstawiamy na cztery godziny do zamrażarki, a po tym czasie ponownie blendujemy i mrozimy jeszcze przez trzy godziny. Taki sorbet będzie nie tylko pyszny, ale dostarczy też sporą dawkę witamin A i C.
Z pewnością lepszym wyborem od tuczących ciast, ciasteczek, pączków czy innych słodyczy, będzie też galaretka owocowa. Ta ze sklepowej półki ma ok. 50 kcal na 100 g, więc jest niskokaloryczna. Spożywanie raz na jakiś czas takiego deseru nie zaszkodzi. Niestety w takiej gotowej galaretce znajduje się w większości cukier, a często również niepożądane składniki, np. aromaty, sztuczne barwniki, konserwanty czy mleko w proszku. Jeśli więc nie jesteśmy przekonani do gotowych galaretek, warto przygotować ich domową wersję. Należy zblendować na mus 500 g świeżych lub mrożonych truskawek, przełożyć je do rondelka, dodać 12 g żelatyny, 18 g soku z cytryny, 50 g słodzika (np. ksylitolu lub erytrolu) i gotować dokładnie mieszając. Galaretkę przelewamy do pucharków lub foremek, pozostawiamy do ostudzenia, a następnie wkładamy do lodówki na kilka godzin. Jeśli nie spożywamy żelatyny, można zamiast niej wykorzystać pektynę lub agar.
Zdrową przekąską podczas odchudzania mogą być także suszone owoce, np. śliwki czy daktyle. Są dość kaloryczne, ale wystarczy niepełna garść, aby minęła ochota na sięgnięcie po batonik czy ciastko. Są bogate w błonnik, witaminy, minerały i przeciwutleniacze, dzięki czemu korzystnie wpływają na zdrowie. Usprawniają perystaltykę jelit i przyspieszają przemianę materii, a do tego sycą na dłużej. Warto również wiedzieć, że suszone owoce regulują ciśnienie i poziom cholesterolu we krwi, dzięki czemu zapobiegają miażdżycy i innym chorobom układu krążenia. Można jeść je same lub dodawać do koktajli czy musli.
Zdrowszą alternatywą dla tradycyjnych łakoci są też ciasteczka owsiane. Te dostępne w sklepie są wprawdzie wysokokaloryczne oraz zawierają sporo tłuszczu i cukru, ale można przygotować w domu wersję fit. Wystarczy zmielić 150 g płatków owsianych lub pozostawić je w całości, zmiksować dwa banany na purée i połączyć składniki. Można dodać również dwie garście ulubionych orzechów lub suszonych owoców. Masę wykładamy łyżeczką na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku 15-20 minut w temperaturze 180 stopni. Takie ciasteczka zawierają dużo błonnika, a także witaminy z grupy B, selen, żelazo czy fosfor. Mają też niższy indeks glikemiczny niż inne ciastka.
Aby zaspokoić ochotę na słodkie, warto przygotować samodzielnie w domu wypieki w wersji fit. Mamy wtedy kontrolę nad ich jakością i wartością odżywczą. Można wybrać np. niskokaloryczne ciasto marchewkowe lub dyniowe czy też szarlotkę na cienkim cieście z dużą ilością jabłek. Do pieczenia najlepiej użyć mąki razowej zamiast pszennej, a cukier zamienić na miód lub syrop klonowy. Świetnym deserem będzie również pyszne brownie z czarnej fasoli. Wystarczy wbić do blendera trzy jajka, dodać szklankę suszonych daktyli i zmiksować. Następnie wsypujemy sześć łyżek kakao oraz opcjonalnie łyżeczkę cynamonu lub kawy zbożowej. Dodajemy puszkę czarnej fasoli, łyżeczkę proszku do pieczenia i wszystko miksujemy. Wrzucamy także dojrzałego banana i ewentualnie łyżkę jogurtu naturalnego i ponownie blendujemy. Przelewamy masę do foremki i wstawiamy do piekarnika na 25-30 minut w temperaturze 180 stopni. Pyszne brownie gotowe!
Na diecie odchudzającej można również sięgać po... czekoladę. Jednak zamiast mlecznej czy białej, należy wybierać gorzką, najlepiej z jak największą zawartością kakao (minimum 70 proc.). Choć czekolada ma dość dużo kalorii, to dostarcza też wiele cennych składników odżywczych, m.in. magnez, wapń, żelazo, witaminy A i E, a także przeciwutleniacze i flawonoidy, które zmniejszają poziom cholesterolu we krwi i korzystnie wpływają na pamięć. Z czekoladą nie można przesadzać, ale jedząc 20 g dziennie (ok. 1/5 tabliczki) można zmniejszyć ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera czy choroby serca. Gorzka czekolada zmniejsza także apetyt (zwłaszcza na słodkie) i daje uczucie sytości na dłużej.