Spacery dobre na wszystko
Tak prosta aktywność fizyczna to doskonały trening dla układu oddechowego. W lesie i w parku, w promieniach słońca i pod chmurką, rankiem czy po południu – co krok to same korzyści! Jakich zmian w organizmie możesz się spodziewać?
Uczysz się oddychać prawidłowo: głęboko, równo. Zwiększasz elastyczność tkanki płucnej i siłę mięśni oddechowych. Rośnie wydolność układu oddechowego – przestajesz się męczyć, wchodząc po schodach czy biegnąc do autobusu.
Regularne przechadzki pomogą ci wyrównać poziom glukozy we krwi.
Pracujące mięśnie potrzebują paliwa, którym jest dla nich właśnie glukoza. Dzięki prostej aktywności fizycznej zostaje usunięta z krwioobiegu.
Pamiętaj jednak, by spacer rozpoczynać pół godziny po zakończonym posiłku (wcześniej pokarm powinien się przetrawić). Organizm lepiej wykorzystuje insulinę i trzustka nie musi wytwarzać dodatkowej ilości hormonu.
Spalisz nadmiar kalorii, usprawnisz przemianę materii i... zmniejszysz aktywność genu otyłości.
200–300 kcal – tyle spalisz, spacerując 60 min w tempie 5 km/godz. Jeśli jeszcze przyspieszysz kroku i zwiększysz prędkość do 6,5 km/godz. możesz pozbyć się nawet 500 kcal.
Twój organizm nauczy się lepiej wykorzystywać składniki odżywcze i pozbywać toksyn. Codzienny, godzinny spacer zmniejsza o 50 proc. aktywność genów odpowiadających za skłonność do powstawania nadwagi i otyłości.
I kości, i stawy mogą zanikać tak, jak mięśnie. Trzeba je regularnie obciążać za pomocą wysiłku fizycznego, np. spaceru.
Zwiększa się wytwarzanie nowej, zdrowej tkanki kostnej – będziesz mniej narażona na rozwój osteoporozy w przyszłości.
Łatwiej o procesy regeneracji, np. gdy jesteś w okresie rekonwalescencji po kontuzji, zwichnięciu lub złamaniu.
Poprawia się twoja postawa ciała, koordynacja ruchów, równowaga i siła mięśniowa – a to mniejsze ryzyko upadków i urazów.
U osób aktywnych, które stawiają na regularny, umiarkowany wysiłek, układ nerwowy funkcjonuje lepiej i... wolniej się starzeje.
Chronione są komórki nerwowe. Minimalizujemy ryzyko zmian pojawiających się z upływem lat i odpowiadających za trudności z zapamiętywaniem. Wytwarzane są hormony szczęścia. Łatwiej o dobre samopoczucie, niezależnie od sytuacji.
Gdy wokół wszyscy kichają i kaszlą, ty cieszysz się dobrą formą... na powietrzu!
Organizm jest zahartowany – stopniowo przyzwyczajałaś go do zmian pogody. Poprawia się funkcjonowanie komórek obronnych – są bardziej aktywne i łatwiej wykrywają chorobotwórcze wirusy oraz bakterie, także komórki z tendencją do tzw. nowotworzenia (jesteś chroniona przed rakiem).
W układzie krążenia zachodzą pozytywne zmiany, które zapobiegają wielu groźnym chorobom.
Wyrównuje się ciśnienie krwi: dotychczas podwyższone – spada; zbyt niskie – wzrasta. Tętnice są chronione przed przewężeniem (obniża się poziom złego cholesterolu we krwi), a organy przed niedokrwieniem i niedotlenieniem. Twojemu sercu nie grozi choroba niedokrwienna.
10 tysięcy kroków czyli ok. 5 km – taki dystans warto pokonać każdego dnia pieszo. Wydaje się trudne do zrealizowania? Spokojnie, liczą się też kilometry przebyte w drodze do sklepu i na przystanek. Ale najlepiej spacerować całą rodzinką po lesie i parku!
Spacer jest najefektywniejszy, gdy jest połączony z wysiłkiem. Co najmniej 3 razy w tygodniu przez min. pół godziny powinniśmy maszerować w takim tempie, by tętno utrzymywało się na poziomie 130 uderzeń na minutę.
Przed spacerem nie jemy obfitego posiłku, ciężkostrawnych dań lub bogatych w błonnik pokarmów. Obowiązują buty typu adidasy i niekrępujące ruchów, dobrane do pogody ubranie (np. na „cebulkę”).
Przy cukrzycy: najlepiej pójść na przechadzkę 2 godziny po lekkim posiłku. Zawsze powinnaś mieć przy sobie łatwo przyswajalne węglowodany (cukier w kostkach) oraz napój (niegazowaną wodę).
Nie spaceruj na czczo i gdy jesteś głodna. Zrezygnuj z długiego marszu, gdy masz niewyrównaną cukrzycę.
Przy chorobie serca: zaczynaj od krótkich (10–15 minut) spacerów w umiarkowanym tempie. Codziennie wydłużaj czas o 2–3 min.
Jeśli pojawiają się jakiekolwiek dolegliwości – poradź się lekarza. Zrób to także w przypadku zaawansowanej wady serca, ciężkiej arytmii, niewyrównanej choroby wieńcowej.
Podczas spaceru poprawia się krążenie krwi i skóra jest dotleniona oraz odżywiona. Znak rozpoznawczy spacerowicza to zdrowe rumieńce na twarzy.
Konsultacja medyczna dr n. med. Piotr Niedziałkowski - specjalista chorób wewn., alergolog