Uczymy jeść łyżeczką
Gdy w menu malca pojawią się nowe smaki, to dobry czas na naukę samodzielnego jedzenia. Jak ją przeprowadzić?
Opanowanie sztuki posługiwania się łyżeczką to dla dziecka nowe doświadczenie. Na początku jedzenie posiłków w ten sposób może nie spodobać się smykowi i sprawiać mu trudność. Dlatego musisz wykazać się cierpliwością i wyrozumiałością, a na pierwszą lekcję wybrać odpowiedni moment. Przeczytaj, kiedy jest najlepsza pora na taką zmianę, i w jaki sposób nauczyć brzdąca jedzenia łyżeczką.
PORA NA ZUPKĘ
Półroczny maluch zazwyczaj interesuje się już tym, co znajduje się na jego talerzu. Potrafi też żuć pokarm dziąsłami. Dlatego pierwsze stałe posiłki (zupki i kaszki) zacznij podawać mu łyżeczką. Taki sposób karmienia wzmacnia mięśnie okrężne ust i wpływa na dobrą pracę języka.
W efekcie maluchy, które od początku rozszerzania diety są karmione łyżeczką, potrafią sprawnie zamykać i otwierać usta (nie ślinią się) i nie wpychają języka między zęby. Nabierają więc nawyków, które przyczyniają się do prawidłowej wymowy głosek "m", "p", "b".
DOBRA "ZASTAWA"
Kiedy twoje dziecko skończy pół roku i uznasz, że warto nauczyć je nowego sposobu jedzenia, kup mu dobrą łyżeczkę. Powinna być mała, wąska, płaska plastikowa lub silikonowa. Ważne, by miała gładkie krawędzie (dziecko nie pokaleczy sobie języka) i długą rączkę (to ułatwia podawanie pokarmu). Potem, gdy smyk opanuje jedzenie łyżeczką na tyle, że będzie mógł sam trzymać ją w rączce, spraw mu plastikową z antypoślizgowym uchwytem.
Taka łyżeczka jest najlepsza do samodzielnego jedzenia, bo nie wysuwa się z rączki dziecka. Wtedy też przyda się miseczka z podgrzewaczem (podwójnym dnem, do którego nalewa się ciepłej wody) i przyssawką do blatu. Takie naczynie trudno wywrócić podczas jedzenia, a danie jest w nim przez długi czas ciepłe.
NAUKA KROK PO KROKU
Pierwsza lekcja jedzenia łyżeczką powinna odbyć się wtedy, gdy maluch nie jest zmęczony, a ty nigdzie się nie spieszysz. Przygotuj mu niezbyt gęstą kaszkę, zupkę lub przecier z jabłka. Posadź maluszka w krzesełku do karmienia i załóż mu śliniaczek.
1. Zachęć małego smakosza, by szeroko otworzył usta. Nałóż na łyżeczkę niewielką ilość pokarmu. Jeśli będzie go zbyt dużo, dziecko może mieć problemy z przełknięciem.
2. Wkładaj łyżeczkę do buzi dziecka poziomo i tak samo wyjmuj. Po jej włożeniu smyk może odruchowo zaciskać usta. Nie jest to przejaw krnąbrności, lecz naturalny odruch, który zniknie w ciągu kilku tygodni. W takiej sytuacji odczekaj chwilę. Dziecko z czasem nauczy się, że jedzenie wystarczy delikatnie zgarniać wargami z łyżeczki.
3. Kiedy porcja jedzenia znajdzie się w ustach maluszka, powoli wyjmij łyżeczkę. Początkowo z jego buzi może wypłynąć odrobina kaszki czy zupki. To dlatego, że brak mu wprawy. Nie martw się: po pewnym czasie maluch opanuje sprawniejsze przesuwanie pokarmu w głąb jamy ustnej.
4. Pozwól dziecku spokojnie przeżuć i połknąć pokarm. Nie spiesz się z podaniem następnej porcji jedzenia. Początkowo proponuj małe ilości pokarmu (2-3 łyżeczki).
5. Wraz z upływem czasu i nabywaniem przez brzdąca doświadczenia, zwiększaj porcje podawane łyżeczką.
NA DWIE RĘCE
Gdy maluch opanuje już taki sposób karmienia, pora na lekcję bardziej zaawansowaną. Część zupki wlej do miseczki dziecka, a resztę do drugiego talerza. Daj maluchowi do rączki jego własną łyżeczkę. Na początku spróbujcie jeść na dwie łyżki i dwa talerzyki. To znaczy: z jednej smyk je sam, z drugiej ty go karmisz. Jeśli malec nie umie nabrać jedzenia łyżeczką, sama napełniaj ją pożywieniem i dawaj mu do rączki. Po kilku tygodniach takich "ćwiczeń" smyk już sam będzie jadł łyżeczką.
Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum Zdrowia Dziecka. Tekst: Zofia Pisarek