Zwalczamy groźne pasożyty
Latem łatwo o zarażenie owsikami czy lambliami. Sprawdź, co robić, gdy zachoruje twój malec.
Jeśli zachowanie twojego malucha nagle się zmieniło - dziecko jest apatyczne, zmęczone i bez humoru, a dodatkowo ciągle skarży się na ból głowy i straciło apetyt, przyczyną mogą być pasożyty.
Latem szczególnie łatwo się nimi zarazić. Spanie w obcej pościeli w czasie wakacyjnych wyjazdów, korzystanie ze wspólnych sztućców na stołówkach wczasowych, zabawy w nowej piaskownicy - wszystko to sprzyja temu, by w przewodzie pokarmowym smyka pojawili się niepożądani goście.
Nasz ekspert, dr Barbara Gierowska-Bogusz z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, wyjaśnia, jak można poznać, że malec zaraził się pasożytami, oraz radzi, jak skutecznie się ich pozbyć.
Do zakażenia owsikami zwykle dochodzi, kiedy dziecko zje zakażony jajami pasożytów pokarm albo nie przestrzega higieny. Jaja wyjątkowo łatwo przenieść na bieliznę, pościel albo zabawki.
- Choroba daje objawy dopiero po 2-3 tygodniach, kiedy z jaj owsików wylęgają się nowe osobniki. Smyk zaczyna wybudzać się w nocy i drapie się po pupie. Źle śpi, jest rozdrażniony. Może być blady, mieć podkrążone oczy, skarżyć się na ból brzucha i zmęczenie.
Starsze dzieci czasami zaczynają moczyć się w nocy - mówi pediatra. Należy wtedy pójść z maluchem do lekarza, który zleci badanie kału. Jeśli okaże się, że smyk ma owsiki, będzie musiał przyjmować leki.
Na noc trzeba zakładać mu pieluszkę lub ciasne majteczki, by nie drapał się po pupie i nie przenosił jaj pasożytów na pościel (prześcieradło i poszewki trzeba zmieniać co 2-3 dni, a prać w temp. 90˚C). - Żeby kuracja była skuteczna, powinna się jej poddać cała rodzina - radzi ekspert.
Tymi pasożytami najłatwiej zarazić się latem, przez skażony pokarm lub surową wodę. - Zakażone lambliami dziecko ma bóle brzucha, zwłaszcza po jedzeniu, słaby apetyt, rozstrój żołądka, osłabienie i podobne jak przy żółtaczce zabarwienie oczu. Tym objawom mogą też towarzyszyć wysypka i stany podgorączkowe - mówi lekarz.
Lambliozę wykrywa się po zbadaniu kału. Leczy się ją silnymi antybiotykami, a kurację - podobnie jak w przypadku owsików - powinna przejść cała rodzina i zwierzęta domowe. W trakcie leczenia i po nim należy podawać smykowi probiotyk, np. Dicoflor.
Jaja tego pasożyta roznoszą muchy (przenoszą je z gleby na żywność). - Jeśli dziecko nie przestrzega zasad higieny lub zje pokarm skażony jajami włosogłówki, w jego organizmie zaczynają się rozwijać pasożyty - mówi pediatra. Chory brzdąc nie chce jeść, uskarża się na bóle głowy i ma dziwną wysypkę na skórze.
Może też nagle zacząć tracić na wadze (włosogłówki żywią się krwią, co doprowadza do anemii i spadku masy ciała). - Chorobę leczy się lekami przeciwpasożytniczymi, np. Pyrantelem - wyjaśnia nasz ekspert.
Chorobę przenoszą zwierzęta, przede wszystkim psy i koty. Jaja pasożytów, które znajdują się w odchodach zwierzęcych, zanieczyszczają place zabaw, parki i ulice.
- Maluch często przynosi chorobę z podwórka. Wystarczy, że włoży do buzi rękę, którą dotykał skażonego piasku (gdy nie umył rączek po zabawie), a jaja pasożyta przedostaną się do jego organizmu - wyjaśnia pediatra.
- Choroba często przez długi czas nie daje żadnych objawów. Dopiero kilka miesięcy od momentu zarażenia dziecko może odczuwać senność, osłabienie, nudności. Pojawiają się również zaburzenia równowagi i bóle głowy - dodaje ekspert.
Jeżeli smyk często bawi się z psami lub kotami albo kilka razy został przyłapany na wkładaniu brudnych rąk do buzi, istnieje spore ryzyko zarażenia.
Specjaliści radzą, żeby w takiej sytuacji (nawet jeśli rodzice nie zauważą zmian w zachowaniu dziecka) od razu zrobić badanie krwi na obecność przeciwciał toksokarowych. - Jeśli wynik okaże się dodatni, istnieje szansa wyleczenia choroby, zanim poczyni ona w organizmie duże szkody, np. spowoduje powikłania neurologiczne lub oczne - mówi dr Gierowska-Bogusz.
Toksokarozę leczy się zazwyczaj preparatem Zentel. Jeśli zakażenie zostanie wykryte już w zaawansowanej postaci, kuracja może potrwać nawet do kilku miesięcy.
Ma 20-40 cm i pasożytuje w jelicie cienkim. Jaja glisty często przenoszone są na brudnych rękach do pokarmu lub wody, skąd trafiają do organizmu człowieka. - Objawami zakażenia są: suchy kaszel, wysypka i świąd skóry. Dziecko nie może spać, boli je brzuch, wymiotuje. Czasem ma podrażnione spojówki - mówi pediatra.
Zwykle lekarz zleca leczenie preparatami typu Albendazol lub Mebendazol, które eliminują pasożyty. Po dwóch tygodniach trzeba ponownie zbadać kał, żeby sprawdzić, czy leczenie odniosło skutek.zbadaniu kału.
Leczy się ją silnymi antybiotykami, a kurację - podobnie jak w przypadku owsików - powinna przejść cała rodzina i zwierzęta domowe. W trakcie leczenia i po nim należy podawać smykowi probiotyk, np. Dicoflor.
Jaja tego pasożyta roznoszą muchy (przenoszą je z gleby na żywność). - Jeśli dziecko nie przestrzega zasad higieny lub zje pokarm skażony jajami włosogłówki, w jego organizmie zaczynają się rozwijać pasożyty - mówi pediatra.
Chory brzdąc nie chce jeść, uskarża się na bóle głowy i ma dziwną wysypkę na skórze. Może też nagle zacząć tracić na wadze (włosogłówki żywią się krwią, co doprowadza do anemii i spadku masy ciała). - Chorobę leczy się lekami przeciwpasożytniczymi, np. Pyrantelem - wyjaśnia nasz ekspert.
● Podstawą jest mycie rąk - maluch musi robić to, gdy wychodzi z toalety, przed jedzeniem, po kontakcie z psem lub kotem oraz po zabawie w piaskownicy.
● Należy regularnie obcinać smykowi paznokcie i dbać o to, żeby były czyste.
● Pościel dziecka trzeba zmieniać przynajmniej raz na dwa tygodnie.
● Malec powinien pić butelkowaną wodę.
Czy dziecko po kuracji przeciw pasożytom może mieć złą morfologię?
Tak! Zdarza się, że smyk po przebytej chorobie słabo przybiera na wadze, może też mieć anemię. Należy wtedy skonsultować się z pediatrą. Poza tym warto zmienić dietę dziecka na taką, która pomoże mu odbudować zapasy żelaza w organizmie. Czasem trzeba się wspomagać preparatami z żelazem.
Czy brzdąc może zarazić się pasożytem od każdego psa i kota?
Nie! Jeśli zwierzę jest odrobaczone, a maluch został nauczony regularnego mycia rąk (m.in. za każdym razem, gdy zamierza jeść, a właśnie głaskał psa lub kota), nie ma powodów do obaw.
Konsultacja: dr Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tekst: Maria Skrzypek
Jeżeli nie wiesz, co dolega twojemu dziecku, a podejrzewasz chorobę pasożytniczą, porozmawiaj o tym na naszym Forum!