Można zyskać 300 zł miesięcznie. Nie każdy pracownik wie o tej uldze

W dobie galopującej inflacji i rosnących kosztów życia szukamy oszczędności, gdzie tylko się da. Na specjalną ulgę mogą liczyć osoby, które dojeżdżają do pracy. Potocznie jest określana mianem „300 plus” dla pracownika. Jak z niej skorzystać? Wyjaśniamy.

Pracownicy dojeżdżający do miejsca zatrudnienia mogą liczyć na specjalną ulgę
Pracownicy dojeżdżający do miejsca zatrudnienia mogą liczyć na specjalną ulgę123RF/PICSEL

Spis treści:

    Osoby, które muszą na własną rękę dojechać do miejsca zatrudnienia, mogą  skorzystać z ulgi określanej mianem "300 plus".  Kwota przewidziana w uldze na dojazd to 300 zł miesięcznie, co w skali roku da 3600 zł. Kto może starać się o "300 plus"?

    "300 plus" dla pracownika. Komu przysługuje?

    Osoby dojeżdżające do pracy komunikacją miejską mogą liczyć na specjalną ulgę
    Osoby dojeżdżające do pracy komunikacją miejską mogą liczyć na specjalną ulgęJacek Dominski/REPORTEREast News

    Ustawodawca określił dwie miesięczne kwoty ryczałtu: 250 zł i 300 zł. Przysługująca nam kwota zależy od odległości, w jakiej mieszkamy od miejsca zatrudnienia.

    Jak już informowała Interia, jeżeli miejsce pracy znajduje się w takiej samej miejscowości, możemy starać się o 250 zł miesięcznie. W skali roku zyskamy 3 tys. zł.

    Większa kwota, czyli 300 zł, przysługuje osobom, które do pracy muszą jeździć do innego miasta. W ramach ulgi na dojazd do pracy mogą otrzymać ryczałt wynoszący 300 zł, co rocznie da 3600 zł odliczenia.

    Niektórzy mogą nie wiedzieć, że być może korzystają już z takiej ulgi. Może ją uwzględnić pracodawca w trakcie obliczania wynagrodzenia, gdy wlicza dojazdy do miejsca pracy w koszty uzyskania przychodu przez pracownika.

    Tak oszukują nas w sklepach. Triki, przez które więcej wydajemy. „Zdanowicz pomiędzy wersami”INTERIA.PL

    Koszty możemy odliczyć sami

    Możemy to również zrobić sami, wypełniając PIT-37 w sekcji D lub w PIT-36 w części E poprzez wskazania kwot.

    Warto pamiętać, że wliczane są wyłącznie koszty za dojazd:

    • koleją
    • komunikacją miejską
    • promem

    Bilety za opłacone przejazdy należy zachować, aby udowodnić ponoszone koszty.

    W koszty uzyskania przychodu nie wliczają się wydatki na paliwo, a rachunki za dojazd wspomnianym wcześniej transportem.

    "300 plus" korzystnie zmniejsza podstawę opodatkowania. W praktyce oznacza to, że wspomniane kwoty nie są pieniędzmi, które trafią "do ręki" pracownika.

    Specjalna ulga na dojazd do pracy nie jest podatkową ulgą, ale ryczałtem, który powiększa koszty uzyskania przychodu i korzystnie zmniejsza podstawę opodatkowania dla pracownika.

    Portal moto.pl zwrócił uwagę, że 3600 zł kosztów uzyskania przychodu z tytułu dojazdu do pracy w ciągu roku tak naprawdę 9 zł miesięcznie więcej dla pracownika. Rocznie to nieco ponad 100 zł dodatkowo do przeznaczenia na dojazd do pracy.

    INTERIA.PL
    Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
    Dołącz do nas