80-latkę wyrzucono z basenu, bo zgłosiła mężczyznę w damskiej szatni!

80-letnia Julie Jaman była zszokowana i zaniepokojona, gdy w damskiej szatni na basenie spotkała mężczyznę w towarzystwie małych dziewczynek. Szybko zgłosiła ten problem obsłudze, ale ta nie wykazała zrozumienia, a wręcz wyrzuciła kobietę z basenu, grożąc jej policją!

Seniorka zgłosiła, że mężczyzna, przebywający na terenie basenu dziwnie się zachowuje
Seniorka zgłosiła, że mężczyzna, przebywający na terenie basenu dziwnie się zachowuje 123RF/PICSEL

80-letnia Julie Jaman przebywała na terenie basenu miejskiego Mountain View, prowadzonego przez YMCA w miasteczku Port Townsend w stanie Waszyngton. Kobieta korzystała z niego już od 35 lat i nigdy nie spotkała ją tam żadna nieprzyjemna sytuacja. Wszystko zmieniło się jednak 26 lipca, gdy Julie zauważyła w damskiej szatni mężczyznę!

W rozmowie z serwisem Reduxx 80-latka wyjaśniła, że była mocno zaniepokojona i wzburzona, gdy w damskiej szatni zauważyła tego dnia mężczyznę, obserwującego małe dziewczynki, przebierające się w stroje kąpielowe.

- Brałam prysznic i usłyszałam męski głos… był dość głęboki, więc spojrzałam przez zasłonę prysznicową. Był tam mężczyzna w damskim kostiumie kąpielowym i blisko cztery czy pięć małych dziewczynek, które zdejmowały kostiumy kąpielowe. Stał tam, obserwując je

- wyjaśniła.

Zgłosiła obecność mężczyzny w damskiej szatni. Dziś ma zakaz wstępu na basen!

Julia Jaman obserwowała przez chwilę mężczyznę, ale w końcu była już tak zaniepokojona, że wprost spytała go, "czy ma penisa". Gdy mężczyzna odmówił odpowiedzi, zażądała, by opuścił szatnię i postanowiła zgłosić całą sprawę obsłudze.

Zszokowana Julie szybko się ubrała i postanowiła opuścić basen, ale mimo to, kierowniczka wciąż krzyczała, że "nie przestrzega wartości i zasad YMCA", a  pracownicy próbowali uniemożliwić jej opuszczenie budynku. Wciąż straszono ją także policją.

- Powiedziałam: „to bzdura, że nie mogę stąd wyjść!”

- tłumaczy.

80-latka zgłosiła mężczyznę w damskiej szatni. Okazało się, że to pracująca tam kobieta!

Gdy Julie Jaman opuściła w końcu basen, postanowiła sama zgłosić zajście na policję, a gdy sprawa nabrała rozpędu, seniorka dowiedziała się, że przebywający na basenie mężczyzna to... Clementine Adams, transpłciowa pracownica YMCA, która ogłosiła swoją przemianę zaledwie w tym roku. 80-latka była zaskoczona, bo według niej, Clementine nie dawała żadnych sygnałów, że pracuje na basenie, nie wyjaśniła jej także, co robi w damskiej szatni z grupką małych dziewczynek.

1 sierpnia Julie Jaman, która wciąż ma zakaz wstępu na basen, odwiedzany przez nią od prawie czerech dekad, postanowiła zaprotestować przed budynkiem i pojawiła się tam z tabliczką, informującą inne kobiety, że mężczyźni korzystają na tym terenie z damskich szatni. Julie towarzyszyło kilka innych kobiet w podeszłym wieku.

Po drugiej stronie barykady stanęli jednak zwolennicy LGBTQ, którzy nazwali seniorkę fanatyczką.

- Mówili, że mężczyźni mogą być kobietami. Odpowiedziałam, że nie zgadzam się z tą ideologią. Powiedziałam, że przez całe 80 lat nigdy się z czymś takim nie spotkałam

- wspomina.

Zobacz również:

"Łowcy Skarbów. Kto da więcej". Paweł Orleański o tym, co zaskoczyło go na planie programuINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas