Alarmy dla większości kraju. To najgorszy typ pogody. Meteorolodzy ostrzegają
Opracowanie Aleksandra Tokarz
Meteorolodzy nie mają dobrych wiadomości. Najbliższe dni upłyną pod znakiem zmiennej pogody, która mocno da nam się we znaki. Z nieba poleje się żar, by już niedługo później zaskoczyć nas szalejącymi, niebezpiecznymi burzami. IMGW alarmuje: to będą najsilniejsze nawałnice w tym roku. Wydano ostrzeżenia dla niemal całego kraju.
Spis treści:
Prognoza pogody na najbliższe dni. Wydano ostrzeżenie
Ostatni weekend rozpoczął falę upałów, które potrwają aż do połowy miesiąca. Przez Europę przetoczy się układ wyżowy, a wkrótce nadejdzie również upalne powietrze znad Afryki, przynosząc ze sobą falę afrykańskich upałów, czyli najwyższych temperatur tego lata.
Słupki rtęci już teraz poszybowały w górę między innymi w południowej części Hiszpanii, gdzie termometry wskazują do 43 st. C, a na północy Afryki nawet do 50 kresek na plusie. Potężna fala upałów przetacza się również przez Chorwację. Tamtejsza ambasada zaapelowała do Polaków o zachowanie czujności i ostrożności.
Gorące masy powietrza znad tych regionów wkrótce dotrą również do Polski. Meteorolodzy ostrzegają, że w tym tygodniu czeka nas najgorszy możliwy typ pogody. Niemal codziennie będzie wyjątkowo gorąco, a do tego duszno i parno, a upalnym temperaturom towarzyszyć będą nagłe, gwałtowne wyładowania atmosferyczne. Będziemy świadkami najsilniejszych nawałnic w tym roku.
IMGW alarmuje: burze z gradem i upał. W tych rejonach będzie niebezpiecznie
Serwis twojapogoda.pl alarmuje, że już w tym tygodniu czeka nas jeden z najgorszych typów upałów oraz towarzysząca mu duchota. Aura będzie jednak zmieniać się z dnia na dzień, a po silnym upale następować będzie chwilowe ochłodzenie, poprzedzające kolejną falę lejącego się z nieba żaru. Afrykańskim upałom towarzyszyć będą jednak nawałnice. Przed nimi już teraz ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W środę, 12 lipca, burze i deszcz przetoczą się przez większą część kraju.
"Z zachodu na wschód przemieszczają się burze, którym towarzyszą opady deszczu o natężeniu 5-10 mm/h, miejscami 15 mm/h. Lokalnie możliwy drobny grad. W najbliższym czasie burze będą przemieszczały się dalej na wschód z podobną intensywnością" - informuje IMGW.
Zobacz również: W upalne dni wychodzą na drogi wygrzewać się w słońcu. Czy są niebezpieczne dla człowieka?
Wiele regionów kraju objęto ostrzeżeniem pierwszego stopnia. To obowiązuje w województwach:
- pomorskim,
- zachodniopomorskim: wschodnia część regionu,
- kujawsko-pomorskim,
- warmińsko-mazurskim: powiaty zachodnie,
- mazowieckim: z wyjątkiem wschodnich powiatów,
- łódzkim,
- wielkopolskim: z wyjątkiem zachodnich powiatów,
- dolnośląskim: z wyjątkiem powiatów północno-zachodnich,
- opolskim,
- śląskim,
- małopolskim,
- świętokrzyskim,
- podkarpackim, z wyjątkiem powiatów na krańcach północno-wschodnich.
Alert obowiązuje w środę, 12 lipca, od godziny 8 do 16 w województwach zachodniopomorskim, wielkopolskim i dolnośląskim, zaś w pozostałych od godziny 11 do 22. Synoptycy alarmują, że w niektórych miejscach nawałnice mogą być wyjątkowo silne. Zachowajmy ostrożność.
Zobacz również: Nietypowy problem nad polskim morzem. Mają dość takich turystów
Prognoza pogody na weekend. Będzie niespokojnie
W czwartek i piątek w Polsce nieco się ochłodzi. Już w weekend, 15 i 16 lipca, znów uderzy w nas jednak fala afrykańskich upałów. W całym kraju termometry wskażą ponad 30 st. C, a w najcieplejszych regionach słupki rtęci poszybują do nawet ponad 35 st. C w cieniu.
Upał po raz kolejny pociągnie za sobą niebezpieczne nawałnice. Pod koniec tygodnia prognozuje się wystąpienie silnych, prawdopodobnie najmocniejszych w tym roku burz. Gorące powietrze pożegnamy w kolejny wtorek. W drugiej połowie lipca nieco się ochłodzi, a temperatura spadnie do 25 st. C.
