Anna Katarzyna Emmerich była mistyczką i stygmatyczką. Co widziała w wizjach?
Anna Katarzyna Emmerich została uznana przez Kościół katolicki za błogosławioną, a do tego przyczyniło się jej niezwykłe życie, które naznaczone było stygmatami i wizjami. W niektórych z nich mistyczka widziała straszne rzeczy, które czekają ludzkość. Co dokładnie objawił jej Bóg?
Anna Katarzyna Emmerich, czyli błogosławiona, która nie mogła wstąpić do klasztoru
Anna Katarzyna Emmerich urodziła się w niemieckiej wiosce, Flamschen 8 września 1774 roku i na pierwszy rzut oka nie wyróżniała się na tle rówieśników. Pochodziła z ubogiej rodziny i to spowodowało, że więcej czasu spędzała na gospodarstwie, pomagając w pracy w domu, niż w szkole.
Zobacz również:
Problemy finansowe rodziny Emmerich sprawiły, że choć dziewczyna niezwykle tego chciała, nie mogła zostać przyjęta do klasztoru. Nie mając posagu, była zbyt biedna, by klasztor mógł ją przyjąć.
Przeczytaj również: Przepowiednie Nostradamusa na 2023 rok. Czy czeka nas III wojna światowa?
A już wtedy, jako dziecko i później, jako młoda dziewczyna miewała wizje. Uznała to wówczas jednak za coś normalnego i była przekonana, że jej rówieśnicy mają podobne doświadczenia. Prawda jednak okazała się być inna.
Chrystus, który niósł dwa wieńce. Wizja otworzyła Annie Katarzynie Emmerich drogę do mistycyzmu
Wizje nie ustępowały, a mimo przeciwności losu i trudom życia, Anna Katarzyna Emmerich z pokorą wypełniała obowiązki i poświęcała się rodzinie.
Jednak widzenie, które przyszło do niej w wieku 24 lat odmieniło jej dalsze życie. Miała ona ujrzeć Jezusa Chrystusa, który niósł dwa wieńce. Jeden był wykonany z pięknych, dojrzałych kwiatów, drugi zaś był ogromną koroną cierniową.
To wtedy na jej czole pojawiły się krwawe stygmaty, a dziewczyna pragnąc je ukryć, nosiła opaskę. Jednak równocześnie jej los się odmienił bo w 1802 roku w końcu do klasztoru przyjęły ją augustianki w Agnetenbergu, a rok później Anna Katarzyna złożyła śluby.
Przeczytaj również: Niemiecki jasnowidz przewidział losy świata? Jego wizja przeraża
Jednak czas przebywania w klasztorze nie był dla niej łatwy. Surowe reguły i problemy ze zdrowiem sprawiały, że Emmerich była ciężko doświadczana.
Gdy w wyniku wojen napoleońskich, klasztory zostały zamknięte, ona znalazła schronienie w domu francuskiego kapłana J.M. Lamberta i to w tym czasie doznawała kolejnych stygmatów, a przede wszystkim wizji, które spisał Klemens Brentano.
Jakie wizje miała błogosławiona Anna Katarzyna Emmerich? Przepowiednie budzą trwogę do dziś
Mistyczne wizje błogosławionej dotyczyły zazwyczaj Matki Bożej i Jezusa Chrystusa. Jednak nie tylko. Jej wizje bywały upiorne i mogły przerazić nawet najgorliwiej wierzącą osobę.
"Miałam okropną noc. Trzy razy napadł na mnie szatan i dokuczał mi na wszelkie sposoby. Przychodził z lewej strony łóżka. Widziałam jego mroczną, gniewną postać - rzucał pod moim adresem straszliwe groźby. Odsuwałam go od siebie i modliłam się, on jednak bił mnie i rzucał mną na wszystkie strony. Jego ciosy były gorące i ogniste. Wreszcie oddalił się. Modliłam się i prosiłam Boga o pomoc..." - można znaleźć słowa błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich w książce "Tajemnice czasów ostatecznych".
Niezwykły dar, jaki ponoć mistyczka otrzymała od samego Boga pozwolił jej także zobaczyć, jak będą wyglądać czasy ostateczne.
Przeczytaj również: Elena Aiello miała przerażającą wizję. Co dokładnie zobaczyła stygmatyczka?
W jej wizjach nie zabrakło konkretnych obrazów, które ukazywały dane miejsca na świecie:
"Widziałam rożne części ziemi. Mój przewodnik wskazał mi Europę i pokazując piaszczyste miejsce, wyrzekł te znaczące słowa: ‘Oto wrogie Prusy’. Pokazał mi następnie punkt najbardziej wysunięty na północ mówiąc: ‘Oto Moskwa niosąca ze sobą wiele zła’".
W jej wizjach, gdy oglądała całą ziemie było wiele mroku i zła. Ponoć miała widzieć ukrzyżowanie Jezusa, jego mękę, a także późniejsze czasy, aż do momentu upadku Kościoła.
"Zobaczyłam ludzi z tajnej sekty podkopującej nieustannie wielki Kościół... I zobaczyłam blisko nich obrzydliwą Bestię, która wyszła z morza. Miała ogon jak u ryby, pazury jak u lwa i liczne głowy, które otaczały jak korona jej największą głowę. Miała pysk szeroki i czerwony. Była w cętki jak tygrys i okazywała wielką zażyłość wobec burzących. Kładła się często pośród nich, gdy pracowali. Oni zaś często wchodzili do pieczary, w której czasami się chowała" - miała zobaczyć w swoich wizjach mistyczka.
Wizje nieba i piekła. Jak wygląda życie po śmierci według stygmatyczki?
W przeciągu wielu lat doświadczania stygmatów i wizji, błogosławiona Anna Katarzyna Emmerich zobaczyła także ponoć jak wygląda niebo oraz piekło.
Błogosławiona głównie skupiła się na opisie piekielnych otchłani i po jej opowieściach wydają się one miejscem okrutnym.
"Wreszcie zbliżył się Jezus do jądra tej przepaści, do samego piekła, które wydawało mi się kształtem jako ogromna, nieprzejrzana okiem budowa skalna, straszna, czarna, połyskująca metalicznym blaskiem; wejścia strzegły olbrzymie, straszne bramy, opatrzone mnóstwem rygli i zamków, widokiem swym wzbudzające dreszcz i trwogę. Za zbliżeniem się Jezusa dał się słyszeć ryk potężny i okrzyk trwogi, bramy rozwarły się na oścież i ukazała się przepaść, pełna ohydy, ciemności i okropności" - opisywała piekło mistyczka.
Raj zaś jawił się jej jako najwspanialsze miejsce, jako "siedziba szczęśliwości", miejsce wiecznego pokoju i harmonii. Miała tam widzieć najpiękniejsze ogrody pełne owoców Boga.
Stawiając niebo w opozycji do piekła mistyczka podsumowała:
"Gdy aniołowie otworzyli bramy piekielne, ujrzałam jakiś zamęt ohydy, przekleństw, łajań, wycia i jęków. Jezus przemówił coś do duszy Judasza, tu zamkniętej, a aniołowie mocą Bożą całe tłumy złych duchów obalali na ziemię. Wszyscy czarci musieli uczcić i uznać Jezusa, co było dla nich najstraszniejszą męką".