Maria od Jezusa Ukrzyżowanego. Obdarowana mistycznymi darami

Maria Baouardy zwana jest również Marią od Jezusa Ukrzyżowanego oraz Małą Arabką. Historia mistyczki jest pełna niezwykłych wydarzeń, widzeń i objawień. Otrzymała wiele darów, a jednym z nich było mistyczne przebicie serca. Jak wyglądało jej życie?

Mała Arabka w szczególności upodobała sobie nabożeństwo do Ducha Świętego
Mała Arabka w szczególności upodobała sobie nabożeństwo do Ducha Świętego123RF/PICSEL

Kim była Maria Baouardy?

Maria Baouardy była niezwykle wyczekiwanym dzieckiem. Jej rodzice żarliwie modlili się o jej przyjście na świat. W tym celu wyruszyli nawet do Betlejem, by tam wyprosić narodziny dziecka. Małżeństwo powoli traciło nadzieje na powiększenie rodziny, bo w przeszłości 12 ich dzieci zmarło nagle po narodzinach.

Ich modlitwy zostały wysłuchane i 5 stycznia 1846 roku przyszła na świat dziewczynka, której dali na imię Miriam. Po dwóch latach urodził się jeszcze chłopiec, jednak niedługo później na rodzinę spadła ogromna tragedia. Oboje rodzice zmarli, a rodzeństwo zostało rozdzielone.

Miriam przez cały czas była pobożnym dzieckiem. Regularnie się spowiadała i z niecierpliwością wyczekiwała Pierwszej Komunii Świętej. Trafiła pod opiekę wuja, który chciał ją wydać za mąż. Ona stanowczo odmówiła, a to sprawiło, że zaczęto traktować ją jako służącą i zakazano jej uczestniczenia w życiu Kościoła.

Cudowne ocalenie

Będąc u wuja, Miriam zdecydowała się napisać list do brata, a o pomoc w jego dostarczeniu poprosiła jednego ze służących. Doszło między nimi do rozmowy o chrześcijaństwie. Mężczyzna próbował nakłonić ją do przejścia na islam, jednak Miriam odmówiła. W konsekwencji służący podciął jej gardło i pozostawił na ulicy.

Według opowieści, Miriam nie przeżyła tego ataku. Trafiła do nieba, gdzie usłyszała, że jej księga nie została jeszcze zapisana. Miała obudzić się w grocie, w której opiekowała się nią siostra ubrana w niebieski habit. Inne źródła podają jednak, że Miriam nie potrafiła wyjaśnić, kto ją uratował, a zakonnica, która się nią opiekowała, po kilku tygodniach zaprowadziła ją do kościoła.

Mała Arabka tułała się po świecie. Początkowo wybrała się z Aleksandrii do Jerozolimy, a następnie do Bejrutu. Stamtąd trafiła do Marsylii i to właśnie we Francji dołączyła do zgromadzenia sióstr św. Józefa w Capelette. Nastąpiło to dopiero w 1865 roku po wielu nieudanych próbach.

Już wtedy doświadczała niezwykłych darów. Pojawiły się m.in. pierwsze ekstazy i stygmaty. Miriam uznawała je za objawy choroby, ale we wspólnocie pojawił się lęk przed nadprzyrodzonymi zjawiskami. W celu wyciszenia ekstaz powierzono jej wykonywanie prac fizycznych. To nie pomogło i w konsekwencji Miriam musiała opuścić zgromadzenie.

Następnie trafiła do klasztoru karmelitanek w Pau, gdzie otrzymała imię Maria od Jezusa Ukrzyżowanego. Właśnie wtedy światło dziennie ujrzały wszystkie dary, czyli lewitacje, stygmaty, ekstazy, wizje i proroctwa.

Po nowicjacie wyruszyła do Indii, by założyć klasztor w Mangalore. Tam też w 1871 roku złożyła śluby. Zjawiska, których doświadczała, wiązały się z wieloma nieporozumieniami. Mówiła o nich tylko swojemu spowiednikowi, ale gdy ten opuścił klasztor, pojawiły się problemy i brak zaufania. To, co się jej przytrafiało, zaczęto przypisywać szatanowi. Po pewnym czasie odesłano ją więc do Pau.

W 1874 roku Miriam trafiła do Betlejem, gdzie założyła klasztor sióstr karmelitanek na Wzgórzu Dawida. Pojawił się również pomysł budowy klasztoru w Nazarecie, jednak Miriam doglądając robotników w Betlejem, upadła i połamała ramię. Od razu rozwinęła się gangrena, która doprowadziła Miriam do śmierci. Zmarła 26 sierpnia 1878 roku mając niecałe 33 lata.

Mała Arabka i mistyczne dary

Jak już wspomniano, Mała Arabka otrzymała wiele darów. Przez całe życie w szczególności upodobała sobie nabożeństwo do Ducha Świętego. Modliła się do niego niemal non stop i namawiała do tego swoje otoczenie. Nawet podczas jednej z ekstaz miała słyszeć jego wołanie. Często też lewitując, unosiła się w górę i wielbiła Boga. Poza tym czciła Matkę Bożą i niezmiernie jej dziękowała za opiekę, gdy została porzucona na ulicy z poderżniętym gardłem.

Jak podaje "Aleteia", Maria od Jezusa Ukrzyżowanego otrzymała również mistyczny dar przebicia serca. Obecność rany miała zostać potwierdzona tuż po jej śmierci podczas sekcji zwłok. Zdaniem lekarzy z takim urazem nie ma szans na normalne życie.

Miriam Baouardy została beatyfikowana 13 listopada 1983 roku przez Jana Pawła II, a 17 maja 2015 roku kanonizował ją papież Franciszek. W Polsce jej wspomnienie liturgiczne wypada 25 sierpnia.

***

Zobacz także: 

Maja Frykowska o wierze w BogaNewseria Lifestyle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas