​Candice Kloss zmieniła się nie do poznania. Przez operacje zapomniała, jak wygląda jej prawdziwa twarz

Candice Kloss jest japońską i brazylijską modelką. Należy przy tym do MENSA, czyli stowarzyszenia ludzi o wysokim ilorazie inteligencji. Modelka ma IQ n poziomie 137 punktów i studiuje psychologię oraz ekonomię. Sławę przyniosły jej portale społecznościowe i serwisy dla dorosłych, na których ma rzesze fanów.

21-letnia modelka przypomina lalkę, dzięki szczupłej sylwetce, jasne skórze, blond włosom i niebieskim oczom. Efekt dodatkowo przez lata wzmacniała za pomocą wypełniaczy, wstrzykiwanych w twarz, na które wydała ponad 15 000 dolarów. Candice Kloss przyznała nawet, że nie pamięta już prawdziwego wyglądu sprzed zabiegów. Okazuje się przy tym, że wcale nie żałuje swoich dotychczasowych decyzji. Mimo tego, w ostatnich latach postanowiła przejść kolejną metamorfozę, tym razem w kierunku nieco bardziej naturalnego wyglądu.

Modelka przemianę swojego obecnego wyglądu rozpoczęła dwa lata temu. Candice Kloss podążała za trendem doll style, który polegał na upodabnianiu się do lalek poprzez odpowiedni makijaż, ubiór, uczesanie. Styl odznacza się dziewczęcością, przesłodzonym wręcz wyglądem, mile widziane są duże oczy, róż na policzkach i ubrania pełne koronek oraz falbanek.

W celu wpisywania się jak najlepiej w popularny trend, 21-latka regularnie rozjaśniała włosy i przechodziła zabiegi wypełniające policzki, żuchwę i usta. Niedawno postanowiła zrezygnować ze swojego sztucznego wyglądu i powrócić do naturalnego. Modelka zdecydowała się usunąć wypełnienie w obrębie twarzy dla zdrowszego i młodszego wyglądu. Taki powrót do naturalności był możliwy, gdyż Candice Kloss nie korzystała z permanentnych, operacyjnych zabiegów.

Zobacz również:
Wydała prawie milion dolarów na operacje plastyczne
Agnieszka Dygant i operacje plastyczne
Operacje plastyczne? To już wyszło z mody