Czym jest stealthing? W Holandii zapadł wyrok w kontrowersyjnej sprawie

W Holandii zapadł wyrok w kontrowersyjnej sprawie. Tamtejszy sąd po raz pierwszy skazał mężczyznę, który podczas stosunku seksualnego zdjął prezerwatywę, nie informując o tym fakcie swojej partnerki. 28-latek usłyszał wyrok. Czym jest stealthing i co za niego grozi?

Czym jest stealthing?
Czym jest stealthing? 123RF/PICSEL

28-latek usłyszał wyrok. Zdjął prezerwatywę bez wiedzy partnerki

Holenderski sąd skazał 28-letniego mężczyznę z Rotterdamu za dopuszczenie się stealthingu. Khaldoun F. podczas stosunku zdjął prezerwatywę bez zgody partnerki.

Para poznała się w sierpniu 2021 roku na jednym z serwisów randkowych. Kobieta miała wyraźnie zaznaczyć, że warunkiem odbycia stosunku jest stosowanie prezerwatyw. W trakcie zbliżenia mężczyzna pozbył się jednak zabezpieczenia, a kiedy jego partnerka zwróciła na to uwagę miał "zareagować lakonicznie", po czym założyć nową prezerwatywę i "kontynuować stosunek".

Prokurator żądał dla 28-latka kary 12 miesięcy pozbawienia wolności, z czego czterech w zawieszeniu, nazywając zdarzenie "poważnym przestępstwem seksualnym". Adwokat mężczyzny stwierdził natomiast, że "stosunek odbył się za obopólną zgodą", a kobieta "przeżyła noc swojego życia". 28-latek nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów.

Pierwszy taki wyrok w Holandii. Mężczyznę skazano za stealthing

To pierwszy taki wyrok w Holandii
To pierwszy taki wyrok w Holandii123RF/PICSEL

Ostatecznie mężczyźnie wymierzono karę trzech miesięcy więzienia w zawieszeniu. Obywatel Syrii jest również zobowiązany do wypłacenia partnerce odszkodowania w wysokości 1 tys. euro, czyli ok. 4,7 tys. zł. To pierwszy taki wyrok w Holandii.

Mężczyzna został początkowo oskarżony o gwałt. Sąd stwierdził jednak, że stosunek odbył się za obopólną zgodą, oczyszczając tym samym 28-latka z tego zarzutu. Zaznaczono jednak, iż "ograniczył on wolność osobistą i nadużył zaufania partnerki".

Czym jest stealthing?

Stealthing jest zjawiskiem, o którym robi się w sieci coraz głośniej. Polega on na zdjęciu prezerwatywy w trakcie stosunku bez wiedzy i zgody drugiej osoby, a także celowym uszkodzeniu zabezpieczenia. "Jeśli w trakcie stosunku partner zdejmuje prezerwatywę, a druga osoba nie jest tego świadoma, to jest przemoc seksualna, ocierająca się o gwałt. W ten sposób sprawca naraża życie i zdrowie drugiej osoby" - podkreśla w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl seksuolog i psychoterapeuta Andrzej Gryżewski.

Tej formy przemocy częściej dopuszczają się mężczyźni. Nieświadoma kobieta narażona jest wówczas na niechcianą ciążę, a także możliwość zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową, takimi jak AIDS, rzeżączka czy kiła. Zdejmowanie prezerwatywy bez uprzedzenia wiąże się więc z narażeniem zdrowia drugiej osoby.

W Wielkiej Brytanii ste­al­thing utożsamiany jest z gwałtem. Jak informuje portal infor.pl pierwszy wyrok skazujący w takiej sprawie zapadł w 2017 roku w Szwajcarii.

Stealthing: karalność. Co grozi za zdjęcie prezerwatywy bez wiedzy partnera?

Według orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka "czynności seksualne odbywające się bez zgody drugiej osoby stanowią zamach na jej wolność, godność oraz integralność cielesną i psychiczną".

Stealthing wciąż jest dość nowym pojęciem. Coraz częściej proponuje się jednak, aby uznawany był za gwałt na kobiecie. "Zgodnie z art. 197§1 Kodeksu karnego (reguluje on przestępstwo zgwałcenia), kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12" - tłumaczy na łamach serwisu infor.pl adwokat Pamela Opoczka.

To, czy stealthing zostanie uznany za gwałt na kobiecie w dużej mierze zależy od okoliczności sprawy. Jeśli kobieta wyrazi zgodę na współżycie tylko pod warunkiem stosowania zabezpieczenia, a mężczyzna nie dochowa tego warunku, doprowadzi do obcowania płciowego podstępem lub wprowadzeniem kobiety w błąd.

"Oczywiście w zakresie postępowania dowodowego należałoby wtedy wykazać na jakich warunkach para zdecydowała się na współżycie (tj. że pokrzywdzona nie wyraziłaby zgody na seks gdyby wiedziała o braku zabezpieczenia) i że mężczyzna zataił fakt rezygnacji z zabezpieczenia. Może być to bardzo trudne, a nawet wręcz niemożliwe do udowodnienia" - podkreśla adwokat. Ekspertka podkreśla, iż, z uwagi na coraz częstsze zachowania tego typu, w przyszłości można spodziewać się szczegółowej regulacji prawnej w tym zakresie.