"Dokleiła się" do zdjęcia mężczyzny jako panna młoda. Internauci podzieleni
Gdy Madelina Salazar, 31-latka z San Diego dodała przezabawny filmik jak w profesjonalny sposób "dokleja się" do zdjęcia mężczyzny, którego poznała na aplikacji randkowej, nie spodziewała się, że wywoła tak ogromne poruszenie i że... podzieli internautów.

Zabawny cykl "wklejania się" w zdjęcia mężczyzn
Madeline pierwsze przeróbki w Photoshopie traktowała jako zwykłe żarty. TikTokowe filmiki, w których widać cały proces "wklejania się" w zdjęcia facetów, z którymi miała dopasowania w aplikacjach randkowych typu Tinder czy Bumble miały być formą relaksujących psikusów, a stały się viralem z niemal 4 milionami odsłon.
Najpopularniejszy z nich, w którym Madeline przerabia zdjęcie mężczyzny, z którym "sparowało" ją w serwisie randkowym Bumble, odbił się szerokim echem w Internecie. Dziewczyna wkleiła się w fotografię wykonaną na czyimś ślubie. Jej "partner" z apki jest na nim w garniturze, a Madeline używając aplikacji do przeróbek zdjęć oraz technologii AI sprawiła, że wyglądają, jakby szli jako para młoda do ołtarza.
"Ślubna" fotografia wywołała furorę
W rozmowie z Newsweekiem kobieta oszacowała czas potrzebny na stworzenie do złudzenia przypominającej prawdziwej fotografii, na półtorej godziny. W tym czasie musiała wyciąć siebie z innego zdjęcia, wkleić obok mężczyzny w garniturze, dopasować tło, światło i wyrazistość, a za pomocą sztucznej inteligencji "ubrać się" w suknię ślubną. Dziewczyna zadbała nawet o takie detale jak płatki róż rozrzucone na trawie oraz wzbijające się w powietrze białe gołębie. Portret ślubny jak się patrzy!
Gotową przerobioną fotkę wysłała chłopakowi. Jego odpowiedź sporo powiedziała obawiającej się najgorszego Madeline - mężczyzna okazał się wyluzowanym, zabawnym człowiekiem, bo odpisał "Chyba coś w tym jest, bo wyglądamy naprawdę dobrze". Niestety po kilku rozmowach uznali, że z tej relacji nie wyniknie związek.
Internauci podzieleni
W komentarzach pod filmikiem oraz w publikacjach, które opisywały film Madeline dominują głosy rozbawienia, chwalące dziewczynę za doskonałe poczucie humoru oraz doceniające jej umiejętności pracy w Photoshopie.
Ale nie brakuje też krytycznych komentarzy wprost nazywających kobietę "chodzącą czerwoną flagą", "stalkerką" czy "wariatką". Sama TikTokerka nie widzi w swoim zachowaniu nic niepokojącego, bo uważa, że wklejanie się w zdjęcia facetów z aplikacji randkowych to niegroźna zabawna, dzięki której sporo może dowiedzieć się o potencjalnym materiale na partnera.
A wy co o tym myślicie?