Dziwne konstrukcje na polskich wsiach. Widać je z oddali
Wysokie golemy, pociągi, stadko nadwymiarowych świnek, a nawet kościół z księdzem w środku - a wszystko to zbudowane ze słomy. Takie, a także wiele innych zaskakujących konstrukcji, powstaje każdego roku w czasie trwających na polskich wsiach dożynek. Czego jeszcze możemy się spodziewać na takich imprezach?
Sierpień i wrzesień to miesiące gdy w naszym kraju organizowane są dożynki. Będąc na półmetku tego sezonu, możemy przyjrzeć się bliżej tej tradycji i zmianom, jakim podlegały przez wieki.
Spasy słowiańskie
Zanim na ziemiach współczesnej Polski trafiła religia chrześcijańska, nasi przodkowie organizowali obchody dziękczynne dla bóstw plonów i przyrody, zwane spasami. W ciągu roku było ich kilka, zawsze po zakończeniu każdego zbioru. Najpierw więc obchodzono spasy miodowe, później spasy owocowe, żniwne. Z biegiem czasu wszystkie zostały połączone w jedno święto. Przewodził mu tradycyjnie kapłan, nazywany żercą. Wróżono, modlono się i proszono o udane plony, dostatek, powodzenie w potyczkach z innymi plemionami.
Spasy i późniejsze dożynki nie są charakterystyczne dla naszego regionu - pod różnymi nazwami takie święta obchodzono na całym świecie - od przedhelleńskiej Grecji, po Tybet i Indie.
Polskie tradycje dożynkowe
W XX wieku, a zwłaszcza w okresie PRL-u, polskie tradycje dożynkowe ulegały dynamicznym przemianom. Zawsze jednak święto rozpoczynało się w momencie ścięcia ostatniego kłosa. Jeszcze 120 lat temu święto organizował dziedzic we dworze i bogaci gospodarze. Po wojnie zaś pojawiły się obchody pod różnymi auspicjami: dożynki parafialne, gminne, powiatowe, na nich prym wiedli proboszcze, sołtysi, wiejscy działacze partyjni.
Obrzędowość i późne formy magii agrarnej zachowały się w różnych formach zależnie od regionu Polski. W okolicach Borów Tucholskich na ostatnim wozie wiozącym zebrany plon sadzano stworzonego z siana dziada, ubranego w kapelusz i stare ubrania. Chłopów jadących wraz z tym chochołem polewano po drodze wodą.
Snopek nazywany pępkiem był za to częścią folkloru Kujaw. Ustrojony pięknie kwiatami pępek zanoszono do dworu po zakończeniu żniw. Na każdych dożynkach ważną rolę pełnił też upleciony wieniec - to jak obnoszono go po wsi, różniło się w zależności od regionalnej tradycji. Ważnym wątkiem dożynkowym były też religijne pieśni i msza święta.
W okresie PRL-u organizację dożynek przejęły Państwowe Gospodarstwa Rolne, wiejskie organizacje społeczne i polityczne. W tym okresie "zanikła bezpowrotnie różnorodna, kolorowa i bogata obrzędowość życia wiejskiego", jak możemy dowiedzieć się z książki "Staropolskie święto żniw".
Polskie dożynki dziś
Współcześnie dożynki znów nabrały silnego charakteru religijnego, często w czasie ich trwania tworzone są wieńce i inne piękne obiekty, które później noszone są do kościoła na dożynkową mszę świętą. Silnie jest w tej twórczości zaakcentowana symbolika katolicka - wizerunki Matki Boskiej, Jana Pawła II zdobią aktualne wieńce.
Po zakończeniu obchodów sakralnych najczęściej rozpoczyna się dożynkowa część rozrywkowa. Wiele wsi zaprasza na obchody zespoły disco polo, by koncertem bawiły mieszkańców. Obowiązkową częścią festynu jest oczywiście alkohol.
Zobacz również: Typy ludzi w kościele. TikTokerka przedstawia wiernych
Od niedawna przyjął się także zwyczaj budowy słomianych konstrukcji, które ustawia się na terenie wsi lub przy wjeździe do niej. Tematyka jest bardzo szeroka, a ich rozmiary często imponujące. Tak zwany witacz dożynkowy we wsi Sierakowo z pewnością do takich należy. W 2022 roku mieszkańcy stworzyli kilkumetrowej wysokości słomiany kościół - posiada on nawet plastikowe witraże, a w środku znajduje się manekin księdza.
Przykładów kreatywności i humoru twórców witaczy jest wiele, a te najlepsze są powodem do dumy wszystkich lokalnych mieszkańców.