Dziwne nawyki osób o wybitnej inteligencji. Też się tak zachowujesz?
Wiedzieliście, że Albert Einstein nie był zbyt dobry z matematyki, Bill Gates rzucił studia, a Thomasowi Edisonowi powiedziano, że jest "zbyt głupi, aby się czegokolwiek nauczyć"? Jednak im i wielu innym, których uważamy za wyjątkowych myślicieli, udało się dokonać niesamowitych czynów, mimo że nie postępowali dokładnie tak, jak oczekiwało od nich społeczeństwo. Inteligencję jest niezwykle trudno zmierzyć i zdefiniować. Dla niektórych jej uosobieniem będzie odnoszący sukcesy biznesmen, dla innych studentka astronomii itp. itd. Jednak z badań wynika, że są pewne cechy wspólne, charakterystyczne dla osób wybitnie inteligentnych. Dziś przyjrzymy się tym "brzydkim". Sprawdź, czy znajdziesz je też u siebie.
Spis treści:
- Zamiłowanie do chodzenia pieszo
- Czerpanie przyjemności z narzekania
- Gadanie do siebie, a nawet prowadzenie dysput z samym sobą
- Spanie do późna
- Odkładanie spraw na później, często celowe
- "Rzucanie mięsem"
- Bycie w chronicznym niedoczasie
- Problem z utrzymaniem porządku w najbliższym otoczeniu
- Czytanie dla przyjemności
Czy ktoś z nas kojarzy inteligencję ze złymi nawykami albo z czymś wstydliwym? No nie bardzo. Jednak okazuje się, że inteligentni ludzie wykazują zachowania, które nie są powszechnie akceptowane, a na pewno się ich nie pochwala i nie daje dzieciom za dobry przykład. Jakie nieoczywiste cechy świadczą o inteligencji?
Zamiłowanie do chodzenia pieszo
Zobacz również:
Nawyk chodzenia w celu myślenia lub chodzenia w tę i z powrotem podczas sesji burzy mózgów może być oznaką aktywnego, zaangażowanego mózgu. Aby uzyskać wgląd w to, rozważ " Thinking, Fast and Slow " Daniela Kahnemana , który zagłębia się w dwa systemy naszego mózgu i sposób, w jaki kształtują one nasze procesy myślowe.
Czerpanie przyjemności z narzekania
Nikt nie chce być tym, kto bez przerwy opowiada o swoim irytującym współpracowniku, deszczu i kiepskiej obsłudze w restauracji, prawda? No ale... Niedawne badania cytowane w "The Atlantic" wykazały, że ci, którzy narzekają bardziej świadomie - co oznacza, że myślą o konkretnym rezultacie - są szczęśliwsi niż ci, którzy po prostu dają upust emocjom.
Jeśli chcesz ponarzekać, pożalić się, naskarżyć, istnieje sposób, aby wyrazić swoje negatywne nastawienie, nie zniechęcając do siebie wszystkich wokół ani nie eskalując problemu. Według psychologa Guya Wincha istnieje "właściwy" sposób na narzekanie. Skuteczna skarga dotyczy problemu, któremu można zaradzić, i jest kierowana do osoby, która ma władzę, aby ją naprawić.
Skuteczna skarga składa się z trzech warstw: po pierwsze, postaraj się podejść do skargi tak, aby osoba słuchająca nie przyjęła postawy obronnej. Po drugie, przedstaw samą skargę w sposób niewrogi. Na koniec powiedz tej osobie, że będziesz wdzięczny za wszelkie działania, jakie podejmie, aby ci pomóc.
Gadanie do siebie, a nawet prowadzenie dysput z samym sobą
Przyjęło się patrzeć co najmniej sceptycznie na osoby, które mówią do siebie. Tymczasem to nawyk bardzo daleki od szaleństwa. Dialogowanie z samym sobą może być oznaką zaawansowanej funkcji poznawczej. Pomaga w organizowaniu myśli i wyjaśnianiu pojęć. No i przecież dobrze pogadać z kimś inteligentnym i interesującym, prawda? Same plusy!
Spanie do późna
Nie bez powodu w filmach geniusze i wybitne jednostki to ci, którzy pracują po nocach. Badania wykazały, że inteligentni ludzie określają się raczej jako nocne marki niż ranne ptaszki. Z bycia nocnymi markami znani byli m.in. Winston Churchil czy Karol Darwin.
Quiz na inteligencję. Poradzisz sobie z tymi zagadkami?
Odkładanie spraw na później, często celowe
Istnieje coraz obszerniejsza literatura poświęcona temu, dlaczego ludzie prokrastynują i jak temu zapobiec. Profesor Wharton i autor bestsellera "Originals" Adam Grant twierdzą, że powinniśmy rozszerzyć naszą koncepcję odwlekania, tak aby obejmowała nie tylko lenistwo, ale także czekanie na właściwy moment. Innymi słowy, zwlekanie może pomóc pobudzić kreatywność, ponieważ dajesz sobie szansę na rozwinięcie swojego wielkiego pomysłu. W wywiadzie dla Business Insider Grant podał Steve’a Jobsa z Apple jako przykład osoby, która odniosła korzyść z opóźniania pewnych zadań.
"Czas, w którym Steve Jobs odkładał pewne sprawy na później i rozmyślał o możliwościach, był dobrze spędzonym czasem. Rozważał najdziwniejsze pomysły, zamiast iść utartymi ścieżkami".
"Rzucanie mięsem"
Zawsze mówiono nam, kiedy byliśmy dziećmi, że klną tylko głupcy, ludzie z nizin społecznych, że to po prostu nieładnie i eleganckiemu człowiekowi nie uchodzi. Jeśli należysz do osób, które nie potrafią wypowiedzieć pełnego zdania bez dodania przekleństwa, powinieneś wiedzieć, że za tymi słowami może kryć się głęboka i szczegółowa znajomość języka. Tak przynajmniej wynika z badania przeprowadzonego przez badaczy z Marist College w USA. Jak się okazuje przeklinanie może być domeną osób o zdolnościach językowych. Przynajmniej tak twierdzi dr Timothy Jay, który przeprowadził badanie na ten właśnie temat. Podobno umiejętność przeklinania przekłada się na łatwość przywołania w pamięci różnych słów.
Bycie w chronicznym niedoczasie
O ile spóźnianie się kiepsko o nas świadczy i negatywnie wpływa na nasz wizerunek, ci, którzy są chronicznie spóźnieni, nie spóźniają się, ponieważ są pozbawieni szacunku do innych lub niezorganizowani. Wręcz przeciwnie, często żonglują wieloma zadaniami i robią wiele rzeczy naraz. Chroniczne spóźnienia mogą zakłócać twoje relacje osobiste i zawodowe, sprawiając, że będziesz mieć opinię osoby niezorganizowanej lub, co gorsza, takiej, która nie szanuje innych i ich czasu.
Jednocześnie często cytowana ciekawostka Diany DeLonzor, autorki książki "Nigdy się nie spóźnij", rzuca nieco światła na zalety spóźniania się. Jak donosi "New York Times", wiele spóźnionych osób jest zarówno optymistami, jak i "nierealistami", co wpływa na ich postrzeganie czasu. Oni naprawdę wierzą, że mogą pójść pobiegać, odebrać ubrania w pralni chemicznej, zrobić zakupy i podwieźć dzieci do szkoły w godzinę.
Innymi słowy, spóźnialscy noszą w sobie niczym niezmąconą nadzieję i optymizm.
Problem z utrzymaniem porządku w najbliższym otoczeniu
Podobnie jak w przypadku pracujących po nocy, wiele osób wyobraża sobie inteligentną osobę, która siedzi przy nieskazitelnie czystym biurku. Tymczasem badania z University of Minnesota wykazały, że niechlujni ludzie są bardziej kreatywni niż ci, którzy mają ładniejszą i bardziej zorganizowaną przestrzeń. Nieuporządkowane środowisko pracy wydaje się inspirować do działania i otwierać głowę. Natomiast uporządkowane biurka skłaniają nas bardziej do pracy w zgodzie z zasadami i bezpiecznego podejścia do tematu.
Jeśli na biurko twojego współpracownika przewalają się stosy twoich papierów, być może nadszedł czas, aby posprzątać. Ale zakładając, że potrafisz zachować swój bałagan dla siebie, dezorganizacja może przynieść korzyści. Badania z 2015 roku sugerują, że bałagan skłania ludzi do większej orientacji na cel, ponieważ mamy motywację do szukania gdzieś porządku.
Czytanie dla przyjemności
Brzmi dziwnie, prawda? Szczególnie w czasach, kiedy społeczeństwo jest z czytelnictwem na bakier i kontakt z książką to sytuacja przymusowa, np. konieczność przeczytania lektury w szkole. Tymczasem nienasycony apetyt na książki, nie tylko dla zdobycia informacji, czy zaliczenia semestru w szkole, ale i dla przyjemności, sugeruje, że dana osoba ma bardzo ciekawy i pełen wyobraźni umysł. Czytanie jest dla nas dobre. Nie tylko poznawczo, ale i zwyczajnie fizycznie. Codzienne czytanie choć kilkunastu stron poprawia pracę naszego mózgu, sprawia, że pojawiają się nowe połączenia synaptyczne, a stare nie zamierają tak szybko. Warto to przemyśleć. I coś o tym przeczytać.