Jeździsz z psem komunikacją publiczną? Tego nigdy nie rób

Estera Oramus

Oprac.: Estera Oramus

Coraz więcej osób w Polsce traktuje swoje psy jak pełnoprawnych członków rodziny i chce spędzać z nimi jak najwięcej czasu, nie ograniczając się wyłącznie do obowiązkowych spacerów. Psy zabieramy ze sobą na wakacje, uroczystości rodzinne, wybieramy restauracje, które zezwalają na wejście z psem, spędzamy z nimi czas na świeżym powietrzu. To powoduje również, że w środkach transportu publicznego pojawia się coraz więcej zwierząt. Jak jednak podróżować z psem bez samochodu, by wycieczka była komfortowa zarówno dla niego jak i innych współpasażerów? Jak przygotować do takiej wyprawy zarówno psa i siebie?

Korzystasz z psem z komunikacji publicznej. Tego nigdy nie rób - ryzykujesz wyproszeniem z pojazdu!
Korzystasz z psem z komunikacji publicznej. Tego nigdy nie rób - ryzykujesz wyproszeniem z pojazdu!/Facebook123RF/PICSEL

Wizyta u weterynarza, wyjście na spacer do odległego parku, urlop, czy trening - to niektóre z powodów, dla których w komunikacji miejskiej - autobusach, tramwajach i pociągach pojawia się coraz więcej psów. Jak jednak podróżować środkami komunikacji miejskiej z naszym psim przyjacielem, by taka podróż była komfortowa dla nas i dla psa, ale również dla innych pasażerów?

Jedziesz z psem pociągiem lub autobusem? O to musisz zadbać. Obowiązki właściciela psa w komunikacji publicznej

W większości miast, które oferują komunikację miejską, istnieje możliwość przewożenia psa w autobusach i tramwajach. Nie funkcjonuje jednak jeden ogólnopolski regulamin, który tłumaczy, jakie obowiązki ma właściciel psa w komunikacji miejskiej.

Regulaminy różnią się w zależności od miasta. Dla przykładu, w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Szczecinie, Łodzi, czy Gdańsku przewóz psa jest bezpłatny. Z kolei w Katowicach psu należy zakupić bilet normalny, podobnie w Toruniu, jeżeli pies nie jest trzymany na rękach.

W większości regulaminów dotyczących przewozu zwierząt istnieje zapis, iż przewożony pies musi być trzymany na smyczy oraz posiadać kaganiec.  W niektórych miastach pies przewożony np. w autobusie miejskim musi mieć aktualne szczepienia, a właściciel - dokumenty je potwierdzające. Jeżeli nie spełnimy któregoś z obowiązków, narażamy się na mandat, a nawet na wyproszenie nas wraz z czworonogiem z pojazdu.

Należy również pamiętać, że większość regulaminów komunikacji miejskiej zaznacza, że zwierzę transportowane w komunikacji publicznej nie może być umieszczane w miejscach przeznaczonych do siedzenia oraz nie powinno przeszkadzać innym pasażerom. Co to oznacza w praktyce?

Czy pies może na fotel? Tego nigdy nie rób z psem w komunikacji miejskiej!

Jako właściciel zwierzęcia, jesteśmy odpowiedzialni za to, jak zachowuje się nasz zwierzak w przestrzeniach publicznych. Dlatego decydując się na podróż z pupilem, musimy kontrolować zachowanie naszego zwierzaka. Szczególnie istotne są tu kwestie bezpieczeństwa.

Nasz pies w większości przypadków musi mieć założony kaganiec na czas podróży komunikacją miejską. Mimo że wielu właścicieli psów często twierdzi, że: "ich pies nie ugryzie", to warto pamiętać, że dla większości zwierząt podróż środkiem transportu pełnym ludzi jest stresująca, a zachowanie zestresowanego zwierzaka może odbiegać od normy.

Podróż komunikacją publiczną może wiązać się z ogromnym stresem psa
Podróż komunikacją publiczną może wiązać się z ogromnym stresem psa 123RF/PICSEL

W wielu miastach oferujących przejazdy komunikacją miejską, istnieje obowiązek założenia kagańca psu, a za jego brak możemy po prostu zostać wyproszeni przez kierującego pojazdem. Decydując się na zakup kagańca warto wybrać tzw. "fizjologiczny". Nie ogranicza on psu możliwości swobodnego oddychania, pupil może w nim pić oraz jeść z ręki, dzięki czemu możemy go nagradzać za dobre zachowanie.

Kolejną ważną rzeczą, o której często zapominają (bądź po prostu nie chcą pamiętać) właściciele, jest to, że zwierzę podróżujące komunikacją miejską nie może zajmować miejsca przeznaczonego do siedzenia - z kilku przyczyn: po pierwsze, jest to miejsce przeznaczone dla ludzi, po drugie, pies może je po prostu pobrudzić.

Pamiętajmy, że komunikacją miejską nie podróżujemy sami - nawet, jeżeli kochamy zwierzaki i traktowane są one w naszym domu na takiej samej zasadzie, jak członkowie rodziny, nie musi oznaczać to, że podobne odczucia będą mieli inni współpasażerowie. Pamiętajmy, że niektóre osoby mogą mieć alergię, bać się psów, czy po prostu za nimi nie przepadać, dlatego szanujmy ich przestrzeń.

Pies podróżujący komunikacją zbiorową nie powinien przeszkadzać innym
Pies podróżujący komunikacją zbiorową nie powinien przeszkadzać innymEstera Oramusarchiwum prywatne

Nawet jeśli nasz pies na co dzień w domu wchodzi na kanapę, czy śpi w łóżku, w przestrzeni publicznej należy się stosować do regulaminu, by uniknąć nieprzyjemności. Jeżeli nasz pies jest niewielkich rozmiarów, to możemy zdecydować się na podróż w transporterze lub trzymanie go na kolanach.

Jeżeli pies jest większy, można zdecydować się na trzymanie go w nogach przy siedzeniu, czy po prostu stanąć z nim w ustronnym miejscu. Warto pamiętać, że stosowanie się do regulaminu komunikacji publicznej oszczędzi nam oraz innym pasażerom niepotrzebnego stresu, a podróż dla zwierzaka będzie po prostu bardziej bezpieczna.

O psie, który jeździł koleją. Jak nauczyć psa podróżowania komunikacją publiczną?

Dla większości psów korzystanie z komunikacji publicznej nie jest niczym przyjemnym. Dlatego nim zdecydujemy się na długą podróż którymś ze środków komunikacji, warto naszego czworonoga odpowiednio do tej wyprawy przygotować.

Najpierw warto zapoznać pupila z samym pojazdem. Jak to zrobić? Możemy zacząć np. od spacerów wokół przystanku autobusowego, dworca kolejowego, czy stacji metra. Pies będzie wtedy miał możliwość zapoznania się z dźwiękami i zapachami, które towarzyszą temu miejscu. 

Podczas następnego treningu można wejść do danego środka komunikacji, przejechać np. jeden przystanek, nagrodzić psa smakołykami i wyjść. W ramach kolejnych treningów warto wydłużać czas spędzony w środku transportu.

Przed planowanym wyjazdem zapewnijmy pupilowi dłuższy spacer, tak, by nadmiar energii nie rozpierał go podczas wyjazdu. Należy pamiętać też, by decydować się na takie podróże - również te treningowe - poza godzinami szczytu, by uniknąć tłoku, a przez to stresujących sytuacji naszemu czworonogowi.

Warto zwracać uwagę na sygnały, które sugerują, ze nasz pies jest zestresowany, czyli: oblizywanie się, ziewanie, odwracanie głowy, pokazywanie białka oka, zastyganie w bezruchu, podwijanie ogona, oraz reagować, gdy się pojawią

Ważne jest również, by zauważać i szanować granice naszego pupila - pies podróżujący np. koleją może wyglądać uroczo, ale nie upoważnia to innych pasażerów do zaczepiania go, czy głaskania bez pozwolenia. Podczas podróży warto również pamiętać o możliwościach i predyspozycjach naszego zwierzaka. Jeżeli cierpi on np. na chorobę lokomocyjną, trudno wymagać od niego, by pokochał podróżowanie, z kolei jeżeli nie przepada za głośnymi dźwiękami, nie stanie się szybko fanem jazdy koleją.

W sytuacjach stresowych dla psa, jaką często jest właśnie podróż, podstawą zapewnienia komfortu jest znajomość naszego zwierzaka, jego potrzeb, możliwości, czy wydawanych przez niego sygnałów.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas