Kasia Gallanio nie żyje. Kim była księżniczka Kataru o polskich korzeniach?
Nie żyje Kasia Gallanio, była księżniczka Kataru. 45-latka została znaleziona martwa w swoim domu w hiszpańskiej Marbelli. Francuska gazeta "Le Parisien" poinformowała, że jej ciało nie nosiło śladów przemocy fizycznej.
Kasia Gallanio, z pochodzenia Polka, urodziła się w Los Angeles. W wieku 19 lat poznała Abdelaziza bin Khalifa Al-Thani. W 2004 roku para wzięła ślub. Kobieta była trzecią żoną 73-letniego dziś mężczyzny. W latach 1972-1992 sprawował on funkcje ministra ds. ropy naftowej i ministra finansów. Jest wujkiem obecnego emira Kataru, Tamim ibn Hamad Al Sani.
W czasie swojego krótkiego małżeństwa para doczekała się trzech córek: 17-letnich dziś bliźniaczek i kolejnej córki, która ma dziś 15 lat.
Zobacz również: Katarzyna Zdanowicz: "Każdy z nas ma coś, co z różnych powodów skrywa pomiędzy wersami"
Kim była księżniczka Kataru o polskich korzeniach?
Związek Gallanio i stryja emira Kataru nie przetrwał jednak próby czasu. Wkrótce kobieta odeszła od męża, oskarżając go o wykorzystanie seksualne jednej z córek. Po rozwodzie Kasia Gallanio wróciła do panieńskiego nazwiska i przestała używać tytułu książęcego.
Małżeństwo toczyło głośny spór. "Przez 10 lat byłe małżeństwo prowadziło prawną batalię o opiekę nad dziećmi" - pisze Sky News.
W trakcie walki sądowej na jaw wyszło wiele sekretów katarskiej rodziny królewskiej - rozpoczynając od zarzutów o niewierność, kończąc na tych dotyczących korupcji. Ostatecznie sąd uwierzył Al-Thaniemu. Mężczyzna zarzucał byłej żonie uzależnienie od narkotyków oraz alkoholu. Córki pozostały pod jego opieką w Paryżu.
Zobacz również: Czy emerytura po mężu należy się każdej wdowie? Podpowiadamy
Kasia Gallanio nie żyje
Kasia Gallanio mocno przeżyła decyzję sądu. "Bliźniaczki chciały mieszkać ze mną, więc były mąż uniemożliwiał nam kontakt, to miała być kara. Starsza córka też miała zakaz kontaktu ze mną. To bardzo przykre, bo dzieci potrzebują obojga rodziców" - mówiła w jednym z wywiadów.
Kobieta zamieszkała w hiszpańskiej Marbelli. To tam w niedzielę znaleziono ją martwą. Jak donosi hiszpański dziennik "El Pais" policję miała zawiadomić najmłodsza córka kobiety, która od kilku dni nie mogła skontaktować się z matką.
Jak podejrzewa policja, 45-letnia Gallanio zmarła z przedawkowania.
Zobacz również: Czy brak snu może zabić? Naukowcy alarmują