Reklama

Kobieta znalazła w skrzynce podejrzany list z Niemiec. "To nie oszustwo" - apeluje policjantka

Oszuści stosują najróżniejsze sztuczki, aby wyłudzić od nas pieniądze, działając przy tym w taki sposób, abyśmy nie nabrali żadnych podejrzeń. Jedną z takich metod jest rozsyłanie fałszywych listów. Jak jednak rozpoznać, czy list, który otrzymaliśmy, pochodzi od oszusta?

Świadomość społeczeństwa dotycząca coraz to bardziej wymyślnych sposobów oszustów staje się coraz większa. To zasługa m.in. edukacyjnej działalności policji, która ma na celu poinformowanie oraz wyczulenie ludzi na ten temat. Coraz więcej osób zgłasza podejrzane listy i maile na policję. Zdarza się jednak, że niektóre pozornie podejrzane pisma są prawdziwe. To, po czym je rozpoznać, wskazała nadkom. Małgorzata Sokołowska na swoim facebookowym profilu "Z pamiętnika policjantki". 

Zobacz również: 86-latka wyrzuciła przez balkon kartę i podała PIN. Oszuści nie mogli trafić lepiej

Reklama

Pani Justyna dostała list z niemieckiej policji. To nie oszustwo

Niedawno ukazał się tam post, w którym autorka przywołała historię pani Justyny. Zamieściła w nim również zdjęcie listu, który znalazła w swojej skrzynce kobieta. Pochodził on od niemieckiej policji i dotyczył samochodu, który niedawno sprzedała. 

Jak dalej czytamy, najprawdopodobniej nowy właściciel pojazdu nie zgłosił faktu jego zakupu w urzędzie, przez co auto wciąż było zapisane na panią Justynę. Okazuje się również, że takie informacje mogą trafiać do bazy danych z opóźnieniem. 

Zobacz również: 56-latka mogła stracić oszczędności życia. Odebrała jeden list...

Takie sytuacje nie są rzadkością

Jedna z użytkowniczek przyznała, że podobna sytuacja spotkała ją aż dwukrotnie:

Nadkom. Małgorzata Sokołowska również wspomniała, że w tego typu sytuacjach, najważniejsze jest to, abyśmy mieli odpowiednio sporządzone dokumenty sprzedaży.  

Zobacz również: Nowa metoda oszustów. NFZ ostrzega przed sposobem "na receptę"

Jak rozpoznać czy pismo jest prawdziwe? 

Istnieje prosty sposób na sprawdzenie autentyczności nadawcy takiego listu. Przede wszystkim powinniśmy zweryfikować dane kontaktowe, czyli:

  • e-mail,
  • numer telefonu,
  • adres,
  • stronę internetową.

Wszystkie te informacje najlepiej na spokojnie wyszukać w internecie i sprawdzić, czy faktycznie należą do nadawcy (w tym przypadku do niemieckiej policji). Możemy również zadzwonić na podany numer lub napisać maila w celu zweryfikowania autentyczności nadawcy. 

Jeśli jednak wciąż mamy jakieś wątpliwości, zawsze możemy skontaktować się z miejscowym komisariatem policji i poprosić o pomoc w zweryfikowaniu nadawcy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: oszustwo | oszuści | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy