78-letnia kobieta jedyna mieszkanką greckiej wyspy. Tak żyje Pani Rini
Oprac.: Agata Zaremba
Grecja, znana z malowniczych krajobrazów i bogatej historii, składa się z aż 2500 wysp i to nie tylko tych uwielbianych przez turystów na całym świecie. Wśród nich znajdują się i te prawie całkowicie zapomniane przez człowieka, jak np. Kinaros, którą zamieszkuje tylko jedna osoba - 78-letnia Irene Katsotourchi, znana także jako "Pani Rini".
Spis treści:
Samotnie zamieszkuje grecką wyspę. Towarzyszy jej jedynie wierny pies
Irene Katsotourchi jest jedyną mieszkanką wyspy Kinaros, położonej we wschodniej części Morza Egejskiego. Mieszka tam samotnie od 2013 roku.
Urodziła się na wyspie Amorgos, ale dzieciństwo spędziła właśnie na Kinaros. Po zawarciu małżeństwa, wraz z mężem przeprowadzili się na wyspę Kalimnos, a następnie wyemigrowali do Australii. Po powrocie do Grecji w 2011 roku małżeństwo zdecydowało się osiedlić na Kinaros na stałe.
Niestety, wkrótce potem zmarł jej mąż, zostawiając Irene na wyspie samą. Do dziś towarzyszy jej tam wierny pies, Siva, a także inne zwierzęta gospodarcze, w tym kozy, kury, a także owce. Seniorka pytana przez media o trudy życia w samotności wielokrotnie odpowiadała, że nie boi się przebywać na wyspie bez obecności innych ludzi.
Życie na odludziu przynosi codzienne wyzwania
Mimo surowych warunków Irene pozostaje na Kinaros, prowadząc spokojne, choć niełatwe życie. Co tydzień na wyspę przypływa łódź z zapasami, a listonosz odwiedza ją co dwa tygodnie, dostarczając nie tylko listy, ale także odrobinę kontaktu z resztą świata.
Latem, gdy wyspa jest odwiedzana przez turystów, "Pani Rini" ma okazję porozmawiać z ludźmi, co przynosi jej odrobinę radości.
Bezludna grecka wyspa. Dlaczego nikt nie chce zamieszkać na Kinaros?
Kinaros to niewielka grecka wyspa, której nazwa pochodzi od karczochów uprawianych na jej terenie. Znajduje się na zachód od Kalymnos i Leros oraz na wschód od Amorgos. Otoczona jest wodami Morza Egejskiego.
To właśnie trudna dostępność wyspy oraz duża odległość od innych zamieszkanych miejsc sprawiają, że Kinaros nie przyciąga nowych mieszkańców. Taka sytuacja trwa od wielu lat. Już w 2011 roku na wyspie mieszkały tylko dwie osoby, które zajmowały się hodowlą bydła. Obecnie nic nie wskazuje na zmianę tej sytuacji i większe zainteresowanie miejscowej ludności ty miejscem.
Zobacz również: Czas ruszyć nad Solinę. Oto, czym to miejsce kusi letników