Modelki-seniorki nie zwalniają tempa. Ani myślą o emeryturze

Jeszcze niedawno 40-letnie modelki mogły już powoli planować emeryturę. Nawet jeśli były w doskonałej formie i wciąż chciały pracować, świat modelingu był dla nich bezlitosny i w niezbyt delikatny sposób zachęcał je do zasłużonego wypoczynku. W ostatnich latach wiele się jednak zmieniło - "modelki-seniorki" są wręcz rozchwytywane, a te najpopularniejsze cieszą się miłością fanów i wciąż rosnącą armią obserwatorów na Instagramie.

Iris Apfel skończy w tym roku 103 lata i wciąż zachwyca formą
Iris Apfel skończy w tym roku 103 lata i wciąż zachwyca formąGetty Images

Nazywany "srebrną falą", nowy trend wciąż przybiera na sile. Modelki "po siedemdziesiątce" reklamują już nie tylko przeciwżylakowe pończochy i herbatki poprawiające pamięć - teraz zatrudniane są przez najpopularniejszych projektantów świata i pojawiają się na najważniejszych branżowych imprezach. Trend robi furorę również w Polsce - 89-letnia Helena Norowicz kilka lat temu została twarzą Bohoboco, na brak zajęć nie narzeka też 65-letnia Lidia Popiel. Polskie seniorki inspirować się dziś mogą nie tylko "kolorowym ptakiem świata mody", czyli Iris Apfel, ale także kochającą młodzieżowe stylizacje Lindą Rodin czy klasyczną pięknością, 92-letnią Carmen dell'Orefice. Jaki jest sekret ich formy?

Iris Apfel

Iris Apfel, z domu Barrel urodziła się 29 sierpnia 1921 roku w Nowym Jorku, w rodzinie rosyjskich Żydów, którzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Ukończyła historię sztuki na nowojorskim uniwersytecie oraz projektowanie na uniwersytecie w Wisconsin. W 1948 roku wyszła za mąż za Carla Apfela, z którym założyła firmę Old World Weavers, zajmującą się tekstyliami. Małżonkowie prowadzili ją razem do 1992 roku. Carl zmarł w 2015 roku, Iris do końca trwała u jego boku.

Wielką pasją Iris było zawsze projektowanie wnętrz. Firma Apfelów specjalizowała się w reprodukcjach tkanin, w poszukiwaniu których Iris podróżowała do Europy - przy okazji przywoziła do domu liczne przedmioty z targów oraz antykwariatów i cierpliwie zbierała inspiracje. Pasja zaprowadziła ją wprost do Białego Domu, gdzie pracowała dla dziewięciu amerykańskich prezydentów. Szybko stała się też częścią bohemy artystycznej Nowego Jorku. W 2005 roku została bohaterką wystawy "Rara Avis (Rare Bird): The Irreverent Iris Apfel" w nowojorskim Metropolitan Museum of Art. Zaprezentowano na niej m.in. należącą do niej biżuterię oraz unikatowe ubrania. To wtedy Apfel okrzyknięta została międzynarodową ikoną mody. 

W 2014 roku Albert Maysles nakręcił dokumentalny film o Iris, który miał swoją premierę na Festiwalu Filmowym w Nowym Jorku, a cztery lata później firma Mattel stworzyła lalkę Barbie na podobieństwo Iris. W 2019 roku Apfel podpisała kontrakt z międzynarodową agencją modelingu IMG, a trzy lata później zaprojektowała kolekcję ubrań dla sieci odzieżowej H&M. Jest też współtwórczynią linii kosmetyków marki MAC.

W sierpniu tego roku premierę będzie miała książka Iris pt. "Colorful". Ukaże się ona chwilę przed jej 103. urodzinami!

Ta książka jest o życiu, stworzeniu i kolorze. Ponieważ kreatywność i kolor są ważne. Nie chcę, żebyś ubierała się jak ja i myślała jak ja – nie taki jest zamysł tej książki. Chcę, żebyś znalazła kolory, pewność siebie i twórczą inspirację, które ci odpowiadają

- pisze w jej zapowiedzi Apfel.

"Najstarsza nastolatka świata" uważa, że młodość to nie stan metryki, ale stan ducha i lifting w wieku 75 lat nie sprawi, iż ludzie uwierzą, że mamy 30. To właśnie pozytywne nastawienie do świata jest sekretem jej wiecznej młodości.

Znaki szczególne modelki: kolorowe ubrania, duże okulary, odważne, krzykliwe stylizacje.

Iris Apfel kocha krzykliwe stylizacje
Iris Apfel kocha krzykliwe stylizacje Image supplied by Capital Pictures/EAST NEWSEast News

Yazemeenah Rossi

W Nowym Jorku zapotrzebowanie na dojrzałe modelki faktycznie było znacznie większe niż w Europie. Rossi mogła więc liczyć na komercyjne zlecenia - reklamowała m.in. dom handlowy Macy's czy Mastercard. Naprawdę głośno zrobiło się o niej w 2012 roku, kiedy została twarzą Marks & Spencer. Aktualnie modelka mieszka w Malibu, wciąż ciesząc się imponującą formą i piękną, szczupłą sylwetką. Jaki jest jej sekret?

Wszystko, co kiedykolwiek zrobiłam dla urody to odpowiednie odżywianie. Jadłam ekologiczną żywność na długo zanim stało się to modne. Codziennie jem jedno awokado, do tego organiczne mięso i ryby. Ciało pielęgnuję naturalnymi pilingami z oliwy z oliwek i cukru

- powiedziała w wywiadzie dla "Sunday Times".

Znaki szczególne modelki: długie, siwe włosy, piękna sylwetka, miłość do etnicznych ubrań.

Carmen dell' Orefice

Carmen dell’Orefice urodziła się 3 czerwca 1931 roku w Nowym Jorku. Karierę w modelingu rozpoczęła w wieku zaledwie 13 lat - to wtedy została zauważona przez żonę znanego fotografa mody, Hermana Landschoff'a. Mimo że pierwsza sesja zdjęciowa doszła do skutku i podratowała marny budżet rodzinny, Landshoff stwierdził, że modelki z Carmen nie będzie - uznał, że jest po prostu mało fotogeniczna. Carmen nie przejęła się jednak tą opinią i już dwa lata później pojawiła się na okładce "Vogue’a".

Carmen dell'Orefice pracowała z najlepszymi fotografami świata, była twarzą marek kosmetycznych takich jak Revlon czy Chanel. Niedożywiona, "płaska jak deska", o poważnym i lekko smutnym wyrazie twarzy stała się ulubienicą środowiska mody. Fotografowie zachwycali się jej wyjątkową urodą, będącą mieszanką włoskich i węgierskich genów i niesamowicie szczupłą sylwetką. W latach 60. XX wieku współpracę z Carmen nawiązał sam Salvador Dali, który nazywał ją swoją muzą. Stała się też jedną z ulubionych modelek takich projektantów jak Christian Dior, Jean-Paul Galtier czy Donna Karan i twarzą firmy odzieżowej Hermes, z którą współpracuje po dziś dzień.

Carmen wielokrotnie rezygnowała z kariery modelki, by po kilku latach powracać na wybiegi w wielkim stylu. Ze starzenia się uczyniła swój największy atut i od ponad dekady jest najbardziej rozchwytywaną dojrzałą modelką świata. 19 lipca 2011 roku otrzymała tytuł doktora honoris causa Akademii Sztuk Pięknych w Londynie, w uznaniu za jej wkład w branżę mody.

Szczupła z natury Carmen przyznaje, że nie spoczywa na laurach i regularnie trenuje. 92-latka kocha długie spacery, pływa, ćwiczy jogę, pilates i trenuje z wykorzystaniem swojej masy ciała. Aktywność fizyczna sprawia, że jest w doskonałej formie i zaraża innych dobrą energią.

Carmen dell'Orefice podczas Tygodnia mody w Nowym Jorku
Carmen dell'Orefice podczas Tygodnia mody w Nowym Jorku Patrick McMullan/Sipa USA/East NewsEast News
Carmen na tle swojego własnego portretu
Carmen na tle swojego własnego portretu Photoshot/REPORTER Reporter

Znaki szczególne modelki: imponujący wzrost, platynowe włosy, bardzo jasna cera.

Linda Rodin

Linda Rodin urodziła się w 1947 roku, a karierę modelki rozpoczęła w szalonych latach 60. To właśnie wtedy wyemigrowała do Włoch, gdzie jej amerykańska uroda i niesamowite wyczucie stylu otworzyły jej drzwi do świata mody.

Po powrocie do Stanów Zjednoczonych współpracowała z Gosty Petersonem, ale po kilku latach zdecydowała się na karierę stylistki. Pracowała dla "Victoria's Secret" i "Vogue", ubierała MadonnęHalle Berry. To właśnie wtedy rozpoczęła się kolejna przygoda modelki, która trwa do dziś - jest właścicielką linii kosmetyków, w której znajdziemy pomadki, kremy i odżywkę do włosów. Linda jest też ogromną wielbicielką sztuki - kolekcjonuje obrazy i oryginalne bibeloty, a jej eklektycznie urządzony dom sam w sobie jest dziełem sztuki.

Największym marzeniem Lindy jest spokojna emerytura na włoskiej wsi, u boku swoich kochanych piesków. To właśnie włoskie jedzenie (świeża mozzarella, bazylia, pomidory, świetna oliwa z oliwek i wino) oraz długi, dobry sen są sekretem jej młodości i imponującej formy.

Linda Rodin na ulicach Nowego Jorku
Linda Rodin na ulicach Nowego Jorku Daniel Zuchnik/Getty ImagesGetty Images

Znaki szczególne modelki: czerwone lub różowe usta, kolorowe okulary, "młodzieżowe stylówki".

Zobacz również:

Tomasz Ziętek. O autorskim albumie - „Some old songs", zawalczy o Oskary i Hollywood?INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas