Nadleśnictwo: "To naprawdę rzadkie zjawisko". Odkrycie zachwyca barwą
- Jeden z naszych leśniczych miał szczęście i zaobserwował nieczęsto spotykane owocniki - poinformowali na swoim facebooku pracownicy Nadleśnictwa Białowieża. Okazuje się, że aby trafić na tego rodzaju znalezisko, trzeba mieć ogromnego farta.
Spis treści:
Niecodzienne zjawisko w podlaskim lesie
Tegoroczna jesień obfituje w grzyby. Internet pełen jest doniesień i relacji fotograficznych z udanych grzybobrań, jednak to, na co udało się trafić leśniczemu z Podlasia, można zaliczyć do bardzo rzadko występujących zjawisk. Będąc w lesie, sfotografował owocniki chlorówki. Co w tym nadzwyczajnego? Zwykle nie widuje się tych grzybów, a częściej obserwuje się zabarwione przez nie na kolor niebiesko-zielony drewno, bowiem chlorówka jest saprotrofem, a więc rośnie na martwym drzewie, najczęściej dębowym. Dawniej tak naturalnie zabarwione drewno było bardzo cenne i pożądane przez rzemieślników, którzy tworzyli z niego unikalne ozdoby. Ksylindeina, czyli barwnik wytwarzany przez chlorówkę wykazuje wyjątkową trwałość, dzięki czemu drewno nie traci swojego charakterystycznego koloru przez długie lata.
Nadleśnictwo pochwaliło się znaleziskiem
Na facebookowym profilu Nadleśnictwa Białowieża możemy znaleźć piękne fotografie znalezionych przez leśniczego Piotra Bukłada owocników chlorówki. Niewielkie niebieskie grzybki porastające martwego dęba w towarzystwie mchu wyglądają wręcz nierealnie pięknie. Przypominają niewielkie płatki turkusowych kwiatów. Przy okazji podziwiania fotografii, dowiadujemy się, że drzewo zabarwione przez niewielkiego grzybka nazywa się "zielonym dębem".
Co wiemy o chlorówce?
Chlorówka drobna, nazywana także lejkówką zielonawą, to grzyb występujący na butwiejącym drewnie i gałęziach. Niewielkich rozmiarów owocniki są rzadko spotykane, choć ich piękna turkusowa barwa sprawia, że rzucają się w oczy wśród zieleni i brązu typowego polskiego lasu. Owocniki są niewielkie, osiągają 1-1,5 mm. Chlorówka należy do grzybów niejadalnych. Jej "zadaniem" jest rozkład martwego drewna, przy czym barwi je na piękny kolor. Bardzo trudno jest je znaleźć, często kolorowe pucharki ukryte są pod warstwą jesiennych liści. Rosną od lata do późnych miesięcy jesiennych.
Nietypowe zjawiska w polskich lasach
Inne zaskakujące znaleziska w naszych lasach, to na przykład wykwit piankowaty, zwany także "masłem czarownicy". Śluzowiec, bo o nim mowa, nie jest grzybem, a jego żółta barwa i zdolność do poruszania się potrafią zadziwić. W ubiegłym roku na twitterze Lasów Państwowych pojawiły się zdjęcia tego tajemniczego organizmu. Dawniej wierzono, że jest wytworem magii czarownic, stąd jego mroczna nazwa.