Jest olbrzymi, a w panierce smakuje lepiej od schabowego. Rośnie w jednej części Polski
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Kiedy sezon grzybowy powoli się rozkręca, grzybiarze, zachęceni sprzyjającą aurą, ruszają do lasów w poszukiwaniu „skarbów”. Wielu marzy, by natknąć się właśnie na niego – przez ekspertów nazywanego „gigantem” wśród grzybów. Jest olbrzymi, a w smaku porównywany do kani. Masowo rośnie w jednej części Polski.
Niektórzy nazywają ją purchawicą. Inni, zauważając jej imponujące rozmiary, najzwyczajniej nadają jej pseudonim "kula". Eksperci zaś potwierdzają - czasznica olbrzymia, bo o niej mowa, to prawdziwe "złoto grzybiarzy". Niełatwo bowiem ją znaleźć, a gdy trafi już do koszyka, wkrótce napełni brzuch wszystkich domowników. Gdzie dokładnie jej szukać?
Gdzie występuje czasznica olbrzymia? Szukaj w tych miejscach
Kiedy już pojawi się na drodze grzybiarza, nie sposób, by ten go przeoczył. Okaz bywa bowiem olbrzymi - niekiedy większy nawet od piłki futbolowej, osiągając najczęściej od 10 do 60 cm średnicy. "Jeden z największych znanych owocników czasznicy został znaleziony w 1955 r. w północnych Czechach. Miał wysokość 46 cm, obwód sięgał 212 cm, a waga wynosiła aż 20,8 kg" - donoszą eksperci Lasów Państwowych.
Zobacz również:
Purchawica do 2014 roku objęta była ochroną ścisłą. Teraz można ją jednak bez obaw zbierać. Warto wiedzieć przy tym, gdzie wybrać się "na łowy", by wrócić do domu z pełnym koszykiem. Grzyb upodobał sobie szczególnie polany leśne, łąki, pastwiska, parki i ogrody. Rośnie na żyznych i wilgotnych glebach, pojawiając się w okresie od lipca do września.
"Na pierwszy rzut oka wygląda to tak, jakby na łące zostały rozrzucone różnego rozmiaru piłki" - informują leśnicy. W Polsce czasznicę olbrzymią znacznie łatwiej spotkać jednak w północnej części kraju. Grzybiarze z południa, by stać się jej posiadaczami, niejednokrotnie muszą się mocno natrudzić. W przyszłości olbrzymi okaz wynagrodzi im jednak wszelkie wysiłki. Miłośnicy leśnych wędrówek polują bowiem na czasznicę nie tylko ze względu na jej imponujące rozmiary.
Jak smakuje czasznica olbrzymia? Dla jednych jak kania, dla innych jak pieczarka
Wielu grzybiarzy kusi przede wszystkim wyjątkowy smak czasznicy olbrzymiej. Okaz zaskakuje bowiem lekko pieczarkowym, przyjemnie grzybowym posmakiem oraz konsystencją, którą porównać można do cukinii lub tofu. Ważny jest jednak moment, w którym czasznica trafi do koszyka grzybiarza.
Leśnicy instruują, iż purchawice można jeść tylko wtedy, gdy są młode - a więc białe i pokryte mączystym nalotem. Gdy natrafisz na tę nieco ciemniejszą, która przybrała oliwkowo-brązową barwę, nie zrywaj jej (a także nie niszcz!). Ta nie nadaje się do spożycia.
Co zrobić z czasznicy olbrzymiej? Nie obawiaj się kuchennych eksperymentów
Kiedy uda ci się jednak zdobyć "złoto grzybiarzy", udaj się wprost do kuchni. Grzyb świetnie nadaje się jako dodatek do gulaszy, jajecznicy czy omletów. Można go również dodać do pizzy czy grillować. Niektórzy mają jednak swój ulubiony przepis. Przygotowują czasznicę w panierce, podkreślając, że ta kolejno smakiem przebija nawet ulubionego wśród Polaków schabowego (a z pewnością przyrządzone w podobny sposób kanie).
Co więcej, purchawica, w 90 proc. składając się z wody, jest niskokaloryczna. W swoim składzie zawiera też łatwo przyswajalne białka i błonnik pokarmowy, które stymulują system odpornościowy. Jest również bogatym źródłem witamin z grupy B i minerałów: potasu, miedzi, fosforu, selenu i jodu. Dostarcza dodatkowo sporą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych, stymulując przez to układ immunologiczny i przeciwdziałając otyłości.