Niesamowite skutki podróżowania. Mało kto zdaje sobie z nich sprawę
Częste podróżowanie przestało kogokolwiek dziwić, stało się naturalnym sposobem spędzania wolnego czasu. W ciągu kilku godzin z łatwością możemy przenieść się do innej strefy czasowej i klimatycznej, znaleźć się w zupełnie innej kulturze i krajobrazie. Podróżowanie to dla jednych jedynie fanaberia i współczesna moda, dla innych styl życia i cel napędzający do działania. A dla naukowców to kolejny aspekt do zbadania - tym razem jednak nie z socjologicznego punktu widzenia. Eksperci zajmujący się neurobiologią zdradzają, jak podróżowanie wpływa na mózg. Co się dzieje z naszym układem nerwowym, gdy ruszamy na daleką wyprawę?

Spis treści:
Jak podróżowanie wpływa na psychikę?
Wielu podróżników podkreśla wpływ dalekich wypraw na ich psychikę. Odkrywanie piękna natury zmusza do refleksji, pozwala zastanowić się nad sobą i swoim życiem, może być swego rodzaju medytacją. Nic dziwnego, że oderwanie się od codziennych obowiązków i przyziemnych spraw poprawia nastrój i ułatwia nabranie dystansu do siebie i innych. To jednak nie koniec pozytywnych aspektów podróżowania. Okazuje się, że taki sposób spędzania wolnego czasu ma ogromny wpływ na mózg i cały układ nerwowy. Neurobiologiczne skutki podróżowania przedstawiła na swoim Instagramie dr Joanna Wojsiat z Instytutu Biologii Doświadczalnej PAN. Naukowczyni zwraca uwagę, że wyjazdy przyczyniają się do zmian hormonalnych i wpływają na wiele funkcji naszego mózgu.
Podróże stymulują neuroplastyczność mózgu
Neuroplastyczność to zdolność układu nerwowego do regeneracji neuronów i tworzenia między nimi nowych połączeń. Podróże sprzyjają wychodzeniu ze schematów, uczą nowych zachowań i pobudzają do działania. Obcy język, inne krajobrazy, dźwięki i zapachy stymulują mózg do odbioru innych niż na co dzień bodźców. A to właśnie wzmacnia połączenia między neuronami i sprzyja powstawaniu nowych. Jest to szczególnie ważne u osób dorosłych i starszych. Udowodniono, że neuroplastyczność opóźnia procesy starzenia się mózgu i zmniejsza ryzyko demencji.
Podróże zwiększają wydzielanie hormonów szczęścia
Wyjazdom najczęściej towarzyszy ekscytacja i satysfakcja, a te aktywują "układ nagrody" w mózgu. Skutkuje to wydzielaniem dwóch kluczowych hormonów odpowiedzialnych za dobry nastrój. Pierwszy z nich to dopamina - uważa się ją za hormon motywacji (skłania do wyzwań). Drugi to serotonina, która odpowiada za poczucie szczęścia, a nawet euforii. Wydziela się pod wpływem światła słonecznego, podziwiania nowych widoków czy kontaktu z naturą.
Podróżowanie to dobry sposób na walkę ze stresem
W codziennym życiu pełnym obowiązków i pośpiechu stale zmagamy się z podwyższonym hormonem stresu, czyli kortyzolem. Na krótką metę jest on pomocny - pobudza do działania i dodaje energii. Jednak w nadmiarze obciąża psychicznie, zaburza sen i uniemożliwia wypoczęcie. W czasie podróży, zwłaszcza na łonie natury, mózg może się "zresetować", a poziom kortyzolu spada. Zwiększa się za to aktywność przywspółczulnego układu nerwowego odpowiedzialnego za regenerację.

Podróżowanie zwiększa kreatywność i poprawia pamięć
Poznawanie innych kultur czy porozumiewanie się w obcym języku mocno angażuje mózg i poszerza horyzonty myślowe. A to pobudza korę mózgową, która jest odpowiedzialna za twórcze myślenie. Wyjazdy wymagają też orientowania się w nieznanej przestrzeni i przyswajania wiedzy na temat zwiedzanego miejsca. To świetne ćwiczenie dla mózgu, które wzmacnia pamięć i koncentrację.
Podróżowanie poprawia relację i pobudza odczuwanie emocji
Wspomnienia codziennego życia szybko się zacierają, te z podróży mogą przetrwać lata. To dlatego, że odkrywanie nowych miejsc wiąże się z silnymi emocjami, takimi jak ekscytacja czy wzruszenie. Nawet krótki wyjazd może nadać naszemu życiu sens i wzmocnić poczucie sprawczości. Wspólna podróż to też jeden z najlepszych sposobów na zacieśnienie więzi. Te same doświadczenia i przeżycia powodują wydzielanie oksytocyny, czyli hormonu przywiązania i bliskości.
Czytaj także:
Źródło:
www.instagram.com/p/DGC0ka2MCeL