Odkryto najstarszą osadę w Europie, która znajduje się na dnie jeziora. Ma aż 8 tysięcy lat
Jezioro Ochrydzkie od lat jest zagadką dla wielu archeologów, którzy próbują odkryć historię tego miejsca. Udało im się znaleźć dowody na istnienie najstarszej osady w Europie. To wielkie odkrycie, którego kompletne przebadanie może zająć nawet najbliższe 20 lat. Nie powstrzymuje to jednak naukowców, którzy chcą poznać dzieje wioski. AFP uznaje odkrycie za skarbnicę do badań.
Spis treści:
Jedno z najstarszych jezior na świecie
Jezioro Ochrydzkie znajduje się na granicy macedońsko-albańskiej, a jego powierzchnię szacuje się na 358 km² szerokości i 289 m głębokości. Jest to zbiornik słodkowodny, który uważany jest za jeden z najstarszych oraz najgłębszych na świecie. Uznaje się, że powstał ponad 3 mln lat temu. Od 1980 roku jezioro widnieje na liście światowego dziedzictwa UNESCO, a powstało na skutek działań tektonicznych i wulkanicznych. Miejsce chętnie odwiedzane jest nie tylko przez turystów, ale również naukowców, którzy badają głębiny zbiornika. Ich starania nie poszły na marne. Jakiego odkrycia dokonali archeolodzy?
Odkryto najstarszą osadę w Europie
Zespół albańsko-szwajcarskich archeologów przez ostatnie 4 lata przeprowadzał wykopaliska i badania w pobliżu albańskiej miejscowości Lin, leżącej nad wybrzeżem Jeziora Ochrydzkiego. Naukowcy dokonali niezwykłego odkrycia, którym jest podwodna osada. Zdaniem archeologów wioska znajdująca się na dnie może liczyć nawet 8 tys. lat. Mimo że wcześniej już na terenie zbiornika były przeprowadzane różnego rodzaju badania, to nikt nie śmiał myśleć o takim znalezisku. Profesor archeologii ze szwajcarskiego Uniwersytetu w Bernie, Albert Hafner wyjaśnił dla AFP, że wioska jest o kilkaset lat starsza niż dotychczasowo odkryte osady w jeziorach w regionie Morza Śródziemnego i Alp.
Według naszej wiedzy jest najstarszy w Europie
Archeolodzy podają jako dowód stan dębów wyłowiony z dna jeziora. Szacują, że wycięto je w okresie od 6000 do 5800 r.p.n.e.
Zobacz również: Niesamowite odkrycie w wielkopolskiej wsi. Ma pół tysiąca lat
Osada na palach to nie lada odkrycie. Trudno było ją zbudować
Nowo odkryta wioska niegdyś znajdowała się nad jeziorem i postawiona była na palach. Twierdzi się, że w osadzie mogło mieszkać od 200 do 500 osób. Archeolodzy dostrzegli również niezwykłą fortecę wykonaną z kolczastych desek, które otaczały osadę. Przypuszcza się, że celem fortyfikacji była ochrona wioski przed potencjalnym niebezpieczeństwem.
Budowa wioski na palach była bardzo skomplikowanym zadaniem. Właśnie z tego względu tak istotne jest, by zrozumieć, dlaczego mieszkańcy osady zdecydowali się na ten krok
Albert Hafner stwierdził, że mieszkańcy osady, aby zbudować taką fortecę, musieli wyciąć prawie cały las. Zdaniem ekspertów osoby zamieszkujące wioskę zajmowały się rolnictwem oraz hodowlą, a własne zbiory służyły im jako jedzenie. Profesor Ilir Gjepali wyjaśnił, że na dnie jeziora znaleziono roślinność, nasiona oraz kości udomowionych zwierząt. Naukowcy uważają, że całkowite zbadanie terenu wioski wraz z analizą może zająć nawet 20 lat. AFP nazywa to miejsce "skarbnicą do badań".