Polska streamerka Twitch podczas jazdy samochodem potrąciła psa. Zamiast na drogę patrzyła w telefon
Polska streamerka Twitch podczas jazdy samochodem potrąciła psa. Kobieta robiła live i zamiast na drogę, patrzyła w ekran telefonu. W sieci natychmiast pojawiły się komentarze krytykujące zachowanie dziewczyny. Do sprawy odniósł się też m.in. Jakub Żulczyk.

Do zdarzenia doszło w piątek, 17 lutego, kiedy dziewczyna prowadziła transmisję na żywo na platformie Twitch. Streamerka robiła relację live i jednocześnie prowadziła samochód.
Streamerka potrąciła psa gdy patrzyła w telefon
Zobacz również:
- Sok z tej rośliny obniży cholesterol i usunie toksyny. Koi bolesność stawów
- Światło to największy wróg twojego snu. Dlaczego warto nauczyć się spania w całkowitej ciemności?
- Sąsiad wrzuca wszystko do jednego worka? Uważaj na nowy rachunek za śmieci
- W 2035 roku to oni przejmą stery. Typuje się ich na przyszłych bogaczy
Streamera Sidneuke prowadziła transmisję live podczas prowadzenia samochodu. Na nagraniu zamieszczonym w sieci słyszymy, jak opowiada obserwującym ją osobom, że przy drodze widzi dużo psów.
Nie skłoniło to kobiety do głębszej refleksji oraz zachowania ostrożności, bowiem kiedy dostała powiadomienie na telefon, wzięła go do ręki i patrzyła w ekran, zamiast na drogę.
W pewnym momencie na nagraniu słychać pisk i wycie psa, a stremerka krzyknęła: "K...a, przejechałam psa", po czym zatrzymała samochód i wyszła z auta.
Film z wypadku oraz komentarz zamieścił polski youtuber jeden z włodarzy Fame MMA - Boxdel. (pisownia oryginalna)
Streamerka “Sidneuke” przejechala biednego psiaka na streamie DOSŁOWNIE po tym jak ZAUWAZYLA, ze wokol niej jest duzo psów i siegneła po telefon zeby obczaić sobie powiadomionko ktore przyszło
W sieci zaroiło się od krytycznych i potępiających zachowanie Sidneuke wpisów.
Sprawę skomentował m.in. pisarz Jakub Żulczyk.
Ta dziewczyna widziała, że na drodze jest pełno zwierząt. Miała to gdzieś. Jej mózg był skoncentrowany tylko na dopaminowych zastrzykach z telefonu
Przeczytaj też: Bohaterskie psy wróciły z Turcji. Teraz wypoczywają w psim spa
Do sprawy włączyła się także Maja Staśko.
Czy stream podczas jazdy jest legalny? Gdy osoba nie dotyka telefonu, ale nagrywa, czyta komentarze itd.? - zapytała na facebook'u.
Po wypadku Sidneuke zrobiła kolejne nagranie, na którym słychać, jak rozmawia z okolicznymi mieszkańcami i prosi, aby ktoś zajął się psami i poinformował właściciel, po czym wsiada do auta i odjeżdża.
Dziewczyna na nagraniu skomentowała też całą sprawę i stwierdziła, że to nie ona jest winna całemu zajściu.
"Od razu mówię, że nie powinny psy być na wolności i jest to złe. Jest to niezgodne z prawem. Nie możecie zostawiać psów bez opieki" - tłumaczyła na nagraniu.
Ban na Twitchu dla Sidneuke
Po cały zajściu streamerka szybko otrzymała karę od platformy. Jej konto zostało zbanowane i nie wiadomo, czy i kiedy pojawi się jeszcze w sieci.