Polski "zamek Disneya" popada w ruinę. Co dalej z rezydencją?

Bożków mieści się Kotlinie Kłodzkiej w województwie dolnośląskim. Baśniowy pałac od lat przyciąga turystów, chcących podziwiać polski odpowiednik zamku Disneya. Niestety rezydencja przez lata pozostawała zaniedbana, a kolejni właściciele zmieniali się niczym rękawiczki. Pałac w Bożkowie niejednokrotnie służył jako plan zdjęciowy do filmów. Powstały tutaj między innymi: “Ciemno, prawie noc", “Legenda", “Dreszcze" czy “Filip".

Ostatnio pałac w Bożkowie znów został wystawiony na sprzedaż. Kto będzie nowym właścicielem i czy wreszcie zostanie przerwana zła passa rezydencji? Póki, co pytania te pozostają bez odpowiedzi, choć rozmowy trwają.

Zobacz również: Goście już chcą zarezerwować noclegi. Co dalej z molochem z Pobierowa?

W 2010 roku dziennik “Fakt", powołując się na wypowiedź dyrektora muzeum w Wałbrzychu, donosił, że zakupem pałacu interesował się książę Karol. Czy monarcha brytyjski nadal jest zainteresowany zakupem, a może inny inwestor zechce wejść w posiadanie pałacu? Niezależnie od tego, kto zostanie nabywcą, będzie musiał zapłacić 6,7 miliona złotych za rezydencję na Dolnym Śląsku. W tej cenie otrzyma działkę o powierzchni czterech i siedmiu dziesiątych hektara, z czego trzy hektary stanowi ogród francuski, w którym wznosi się pawilon ogrodowy z przełomu XVI i XVII wieku oraz nadający się do generalnego remontu budynek z wnętrzami o powierzchni 2,5 tysiąca metrów kwadratowych.

Zobacz również: Zamek Grodno: To tutaj hitlerowcy ukryli swoje skarby?

Pałac w Bożkowie przez lata przechodzenia z rąk do rąk został mocno zaniedbany. Nowy właściciel będzie musiał przeprowadzić tutaj generalny remont. Mimo to, wnętrza rezydencji zachowały swój pałacowy sznyt i wchodząc do środka, można poczuć się niczym dziewiętnastowieczny arystokrata.

Rezydencję wzniesiono w 1787 roku w barokowym stylu, jednak pożar, który wybuchł tutaj w 1870 roku, strawił znaczną część zabudowań. Pałac odbudowano w 1871 roku w stylu neorenesansowym i w tej formie zachował się do dzisiaj. Budynek wzniesiono na nieregularnym planie, ma trzy kondygnacje i dwie wieże.

Wnętrza pałacu nadgryzione zębem czasu nie popadły w całkowitą ruinę, choć wymagają generalnego remontu. Mimo to jest tu wiele zachwycających elementów, o które warto zadbać, jak choćby sala balowa zdobiona zachwycającymi freskami i sztukaterią czy obite bogato rzeźbionym, dębowym drewnem korytarze. Wzrok przykuwają też żyrandole na klatce schodowej wykonane z drewna i poroża jeleni. Fakt porównywania tej rezydencji do zamków Disneya czy Neuschwanstein pokazuje, jak wielki potencjał turystyczny drzemie w tym miejscu.

W czasach PRL-u mieścił się tu Zespół Szkół Rolniczych, który przeniesiono do pobliskiego budynku na początku XXI wieku. Wtedy po raz pierwszy postanowiono sprzedać pałac w Bożkowie.

Pierwszym właścicielem został szwedzki inwestor, który jednak nie wywiązał się z obowiązku generalnego remontu. Ten sam scenariusz powtórzył się w przypadku irlandzkiej firmy, która jako druga została właścicielem pałacu w Bożkowie. W 2010 roku rezydencję kupił polski inwestor. Obecny właściciel odmówił Interii komentarza w sprawie stanu zamku i kwestii jego sprzedaży.

Od dwudziestu lat pałac w Bożkowie przechodzi z rąk do rąk i zamiast odzyskiwać swoją świetność — niszczeje. Jakie będą dalsze koleje losu pałacu w Bożkowie? To pytanie pozostaje otwarte, bo zamek szuka nowego właściciela.

Zobacz również: Zamek w Łańcucie pobudza wyobraźnię