Tak kłamstwo "upośledza" myślenie. Konsekwencje dla mózgu mogą być poważne
Chociaż od dziecka słyszymy, że "kłamstwo ma krótkie nogi" i "lepsza najgorsza prawda niż najpiękniejsze kłamstwo", to wciąż większość z nas regularnie kłamie, co potwierdzają badania psychologów. Okazuje się, że mijamy się z prawdą średnio aż 2 do 200 razy dziennie, choć statystyki znacznie zawyżają notoryczni kłamcy. Większość z nas kłamie w tzw. dobrej wierze – by nie zranić drugiej osoby. Inne powody to strach, ale też chęć manipulacji czy osiągnięcia zamierzonego celu. Najnowsze badania dowodzą, że mówienie kłamstw może negatywnie wpływać na mózg.

Spis treści:
Dlaczego kłamiemy?
Powody oszukiwania od lat nurtują naukowców. Wyniki ankiet i innych badań dowodzą, że najczęściej kłamiemy, by pokazać się w lepszym świetle czy wywrzeć na innych dobre wrażenie. Kolejną częstą przyczyną jest próba ukrycia złego zachowania, uniknięcie przykrych konsekwencji, ale też osiągnięcie konkretnych korzyści - finansowych lub niematerialnych. Na dalszych miejscach plasują się dobre intencje, np. ochrona drugiej osoby przed bolesną prawdą czy lęk przed zniszczeniem bliskiej relacji.
Wyłania się z tego nieco pesymistyczna wizja ludzkiej natury - częściej kłamiemy dla własnych korzyści. W dodatku, o ile większość z nas potrafi kłamać, o tyle mało kto jest w stanie rozpoznać kłamstwo. Jakby tego było mało, chętnie wierzymy w niektóre kłamstwa mimo oczywistych sygnałów ostrzegawczych. Może to tłumaczyć tendencję do wiary w teorie spiskowe czy fake newsy. Na szczęście zdaniem badaczy wciąż przeważająca część społeczeństwa jest uczciwa, a statystki zawyżają notoryczni kłamcy i manipulatorzy.

Czy kłamstwo może osłabiać pracę mózgu?
Wpływem kłamania na pracę mózgu zajęły się dwie amerykańskie psycholożki - Julia Lee (Steven M. Ross School of Business na University of Michigan) i Ashley Hardin (Washington University Olin Business School w St. Louis). Przebadały one 500 osób, które dobrały w pary. W każdej z par jedna osoba miała kłamać, a druga mówić prawdę. Następnie każda z nich miała ocenić emocje partnera.
Okazało się, że "kłamcy" znacznie gorzej odczytywali emocje partnerów ćwiczeń. Zdaniem badaczek to efekt skupienia się na umiejętnym kłamaniu. Nawet niewinne mijanie się z prawdą przyćmiło zdolność do rzetelnej oceny sytuacji. To najprawdopodobniej efekt aktywacji wielu różnych obszarów mózgu (np. odpowiedzialnych za planowanie) i osłabienia funkcji poznawczych.
Częściej oszukujemy dla pieniędzy
Badaczki sprawdziły też, w jakich warunkach ludzie chętniej kłamią. Blisko 2 tys. osób podzieliły na dwie grupy - pierwsza nie miała możliwości kłamać, druga mogła to robić, jeśli chciała. Następnie badani grali w kości - okazało się, że znacznie częściej kłamały osoby, które dzięki temu mogły osiągnąć korzyść finansową, a więc wygrać w grze pieniądze.
Później wszystkim uczestnikom badania wyświetlano krótkie nagrania, w których aktorzy odgrywali różne emocje za pomocą mimiki i mowy ciała. Po raz kolejny osoby wcześniej oszukujące uzyskały znacznie gorsze wyniki w odczytywaniu i nazywaniu emocji osób występujących w filmach.

Kłamstwo utrudnia życie społeczne?
Wyniki najnowszych badań powinny nam dać do myślenia. Im częściej kłamiemy, tym trudniej może być nam oceniać emocje czy intencje innych osób. A to kluczowa umiejętność we współczesnym świecie i zawodach, w których kluczowe są kompetencje miękkie. Także nasze prywatne relacje zależą od umiejętności wchodzenia w interakcje, odczytywania niuansów właściwego reagowania na emocje bliskich osób. Mimo że podczas kłamania nie rosną nam nosy, to zmiany w naszych mózgach mogą być poważniejsze, niż nam się wydaje. Może już pora, by uciszyć w sobie "wewnętrznego Pinokia"?
Źródło:
https://www.psychologytoday.com/us/blog/cant-we-all-just-get-along/202503/will-telling-lies-damage-your-brain