Domysły mogą fatalnie wpłynąć na relacje. Pułapka efektu niebieskiej kropki
Zakładanie z góry, snucie domysłów, dorabianie całej "filozofii" do drobnych gestów czy słów - tak działa efekt niebieskiej kropki. Problem zaczyna się, gdy to zjawisko ma wpływ na nasze związki czy przyjaźnie, także te w pracy. Psycholog Mark Travers opisał pięć sytuacji, w których "niebieska kropka" może zniszczyć nawet najbardziej udany związek. Na szczęście można sobie z tym poradzić. Sprawdź, czy nie dajesz się ponieść swoim domysłom i nie sabotujesz w ten sposób swoich dobrych relacji z innymi.
Efekt niebieskiej kropki: czym jest to zjawisko?
Prawdopodobnie każdy z nas choć raz w życiu doświadczył tego subtelnego mechanizmu, w jaki działa nasz umysł: na podstawie niewielkiej, błahej rzeczy, cechy czy drobnego gestu tworzymy całą siatkę powiązań, wyobrażeń i snujemy domysły. Nazwa tego zjawiska nie jest przypadkowa, bowiem psychologowie użyli jej, obserwując działanie naszego mózgu, gdy długo będziemy wpatrywali się w niebieską kropkę. Następstwem tego będzie "widzenie jej" niemal wszędzie, gdzie nie spojrzymy, choć tak naprawdę wcale nie będzie w tych miejscach obecna. To nasz umysł będzie "kopiował i wklejał" ją na podstawie pamięci i tego, jaki wywarła na nas wpływ.
Ten mechanizm ma swoje odzwierciedlenie w psychologii: działając zgodnie z nim, będziemy się starali "zakładać" pewne rzeczy na podstawie niedostatecznej ilości informacji, a jedynie niewielkich, często niewiele znaczących cech czy wydarzeń, bo będziemy chcieli "zbudować" sobie pełny obraz jakiejś osoby: jej charakteru czy wizji przyszłości z nią, a także będziemy "projektować" na nią nasze własne obawy czy niepewności.
Efekt niebieskiej kropki może mieć bardzo negatywny wpływ na nasze związki i przyjaźnie, bowiem takie snucie domysłów i z góry założonych tez względem potencjalnie bliskich lub bliskich nam osób może być bardzo niezdrowe. Psycholog Mark Travers wymienia 5 głównych sposobów, w jaki to zjawisko psychologiczne może destrukcyjnie wpływać na związki i przyjaźnie oraz podaje sposoby jak sobie z tym poradzić, nim będzie za późno.
Zobacz również:
1. Przypisywanie innej osobie własnych założeń
Badanie z 2017 roku opublikowane w "Journal of Social and Personal Relationship" wykazało, że osoby będące zainteresowane osobą "trzecią" a pozostające w stałym związku, uważały i były niemal pewne, że ich partner/ka również myślą o kimś innym, choć wcale nie musiało być to zgodne z prawdą. To doskonale obrazuje, jak "projektujemy" to, czego sami się obawiamy albo czego doświadczamy - na bliską nam osobę. Prowadzi to do irytacji, gniewu a w konsekwencji może być powodem zakończenia dobrej relacji.
Podobnie jest w sytuacji, gdy z góry zakładamy, że współpracownicy śmieją się w głos z nas, choć tak naprawdę temat ich rozmowy może być zupełnie inny i wcale go nie znamy. To z kolei może sprawić, że przestaniemy im ufać, a współpraca zacznie się gorzej układać. Warto wtedy zastanowić się, czy mamy jakiekolwiek dowody na tezę, którą podsuwa nam nasz umysł. Jeśli nie, porzućmy bezpodstawne domysły.
2. Pochopne osądy zamiast ciekawości
Wyciąganie dalekosiężnych wniosków na podstawie minimalnej ilości zebranych informacji lub osądzanie kogoś po krótkim czasie spędzonym w jego towarzystwie również może prowadzić do zniszczenia rodzącej się lub trwającej więzi. W tym przypadku lepiej postawić na ciekawość. Przykładem niech będzie sytuacja, w której ktoś, kto zwykle jest otwarty i wygadany, a tego jednego dnia wydaje się być cichszy i skupiony na sobie. Wiele z nas może uznać, że osoba ta jest na nas za coś obrażona, co może wzbudzić w nas lęk, niepewność a może nawet złość. Zamiast budować w sobie negatywne skojarzenia, lepiej po prostu podejść z troską i zaciekawieniem, zapytać, czy coś się stało lub czy możemy pomóc. Może okazać się, że brak interakcji z innymi jest związany z jakąś trudną sytuacją w domu lub po prostu gorszym samopoczuciem.
Badanie z 2015 roku opublikowane w czasopiśmie Neuron sugeruje, że ciekawość wiąże się z głębszymi procesami umysłowymi, takimi jak rozpoznawanie nagrody i podejmowanie decyzji, co czyni ją bogatszym, aktywnym dążeniem do wiedzy. Zamiast ograniczać się do powierzchownego wrażenia, ciekawość pomaga nam patrzeć poza natychmiastowe reakcje i zachęca do autentycznego dociekania.
3. Poczucie bycia w centrum uwagi
Opisane w "Journal of Personality and Social Psychology" zjawisko zwane efektem reflektora może działać destrukcyjnie na nasze więzi społeczne i uczuciowe. Polega ono na tym, że wciąż czujemy się, jakbyśmy byli obserwowani i oceniani przez innych, jakby każdy temat ich rozmów dotyczył nas. To poczucie podobne do stania na pustej scenie w oślepiającym blasku reflektora i bycie obserwowanym przez zgromadzoną przed nami publicznością. Czując się jak aktor na scenie, musimy zważać na każdy nasz ruch i słowo.
Zobacz także: Czym jest "efektem kameleona"? Technika, dzięki której zdobędziesz uznanie innych. Ma ogromną moc
Przecenianie swojego znaczenia w życiu innych osób, dręczenie się ciągłymi obawami "co o mnie pomyślą?" może blokować tworzenie przyjaźni czy związków. Strach, obawa i przeświadczenie, że ciągle jesteśmy "pod lupą" skutecznie niszczy wszelkie relacje. W momentach poczucia bycia obserwowanym warto stworzyć sobie w głowie dystans do innych i zapytać czy to fakty, czy jedynie nasze wyobrażenie? Nie zapominajmy, że każdy najwięcej uwagi poświęca samemu sobie, nie innym.
4. Zbyt krytyczna samoocena
Oceniając samego siebie bardzo surowo i krytycznie, zwiększamy prawdopodobieństwo wystąpienia negatywnego efektu niebieskiej kropki, bowiem szansa na to, by negatywnie oceniać także działania innych na podstawie własnej złej samooceny rośnie. Badanie opublikowane w "Personality and Social Psychology Bulletin" udowadnia, że jeśli stworzymy postawę pełną wyrozumiałości dla siebie samego, pomoże to złagodzić napięte sotusnki z bliskimi. Zasada, by traktować innych tak, jak chcielibyśmy być traktowani wpisuje się tu idealnie.
Zobacz również:
5. Brak uważności na "tu i teraz"
Jeśli nasz umysł ciągle pracuje na pełnych obrotach, szukając ukrytych znaczeń, dorabiając nieistniejące znaczenia do słów i gestów innych osób, analizując nawet błahe interakcje pod kątem zawoalowanych nieszczerości czy złych intencji, skutecznie odciągamy się od bycia "tu i teraz", a także od budowania silnych i zdrowych relacji z innymi ludźmi. Ciągłe napięcie nie sprzyja poznawaniu się i byciu uważnym. A praktyka uważności, jak zostało udowodnione w badaniu z 2013 roku opublikowanym w National Library od Medicine, zmniejsza reaktywność emocjonalną i pomaga nam lepiej regulować nasze zachowanie. Skupienie się na "kotwicy" w postaci tonu głosu rozmówcy, jego kolorze ubrania, wsłuchiwaniu się w jego słowa, pozwala być "tu i teraz", a nasz umysł przestaje wybiegać daleko poza teraźniejszość.
Źródła:
psychologytoday.com
https://journals.sagepub.com/doi/full/10.1177/0265407517734398
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC4635443/
https://psycnet.apa.org/doiLanding?doi=10.1037%2F0022-3514.78.2.211
https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/0146167220965303
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC3679190/