Ten rok przejdzie do historii jako najcieplejszy. Naukowcy ostrzegają

Istnieje 50 proc. prawdopodobieństwa, że Ziemia, w ciągu najbliższych pięciu lat, „przynajmniej raz” osiągnie próg ocieplenia 1,5 st. C – przekazuje Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO). Sytuacja jest o tyle poważna, iż w minionych pięciu latach prawdopodobieństwo osiągnięcia takiego progu wynosiło zaledwie 10 proc.

Nawet chwilowe osiągnięcie takich temperatur może być dla klimatu wyjątkowo szkodliwe - przestrzegają naukowcy
Nawet chwilowe osiągnięcie takich temperatur może być dla klimatu wyjątkowo szkodliwe - przestrzegają naukowcy123RF/PICSEL

195 krajów zobowiązało się do utrzymania wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza ponad poziom przedindustrialny i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 stopnia - wynika z podpisanego w grudniu 2015 roku porozumienia paryskiego.

Ziemia osiągnie próg ocieplenia 1,5 st. C

Szansa na przekroczenie progu 1,5 st. C w latach 2017-2021 wynosiła zaledwie 10 proc. Najnowsza aktualizacja klimatyczna Światowej Organizacji Meteorologicznej pokazuje nowe statystyki, zgodnie z którymi istnieje 50 proc. szans na to, że próg 1,5 st. C zostanie osiągnięty między 2022 a 2026 rokiem "przynajmniej raz".

Dodatkowo, jak wynika z danych Światowej Organizacji Meteorologicznej, istnieje aż 93 proc. prawdopodobieństwa, że co najmniej jeden rok między 2022 a 2026 trafi do historii jako najcieplejszy.

Najcieplejszy rok w historii

Nasze najnowsze prognozy klimatyczne pokazują, że globalny wzrost temperatury będzie kontynuowany, przy czym istnieje prawdopodobieństwo, że jeden rok w latach między 2022 a 2026 przekroczy 1,5 st. C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej
powiedział główny badacz Met Office Dr Leon Hermanson.

"Pojedynczy rok z przekroczeniem 1,5 st. C nie oznacza, że przekroczyliśmy próg z porozumienia paryskiego. Ale to pokazuje, że jesteśmy coraz bliżej sytuacji, w której 1,5 st. C może zostać przekroczone przez dłuższy czas" - dodał.

To nieprzypadkowa statystyka

To badanie pokazuje - przy wysokim poziomie umiejętności naukowych - że zbliżamy się wymiernie do tymczasowego osiągnięcia niższego celu porozumienia paryskiego w sprawie zmian klimatu. Liczba 1,5°C nie jest przypadkową statystyką. Jest to raczej wskaźnik punktu, w którym wpływ klimatu będzie coraz bardziej szkodliwy dla ludzi, a nawet dla całej planety
powiedział sekretarz generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej, prof. Petteri Taalas.

Naukowcy zwracają uwagę, iż mimo że według analizy ewentualne przekroczenie progu ocieplenia niekoniecznie musi być permanentne, nawet chwilowe osiągnięcie takich temperatur może być dla klimatu wyjątkowo szkodliwe, powodując nieodwracalne zmiany na planecie.

Zniszczeniu mogą ulec rafy koralowe, a wieczna zmarzlina może w niektórych miejscach osiągnąć punkt krytyczny. Wiąże się to z uwolnieniem ogromnych ilości uwięzionego w ziemi dwutlenku węgla.

Dopóki będziemy emitować gazy cieplarniane, temperatury będą rosły. Jednocześnie nasze oceany będą coraz cieplejsze i bardziej kwaśne, lód morski i lodowce będą nadal topnieć, poziom mórz będzie się podnosił, a pogoda stanie się bardziej ekstremalna. Ocieplenie Arktyki jest nieproporcjonalnie wysokie, a to, co dzieje się w Arktyce, dotyka nas wszystkich
powiedział prof. Taalas.
Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 14: Katarzyna Wodecka-StubbsINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas