Unikaj jak ognia. Pogłębia zmarszczki, osłabia kości i uszkadza narządy

Nie od dziś wiadomo, że "jesteśmy tym, co jemy”, a sposób odżywiania się ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Zła dieta to nie tylko prosta droga do nadwagi, otyłości czy cukrzycy. Okazuje się, że powinniśmy zwracać uwagę nie tylko na kaloryczność danych produktów, ale też poszczególne ich składniki. Naukowcy z Libera Universita Mediterranea we Włoszech powiązali konkretną żywność z przyspieszonymi procesami starzenia się całego organizmu - skóry, kości czy narządów. Sprawdź, jakich produktów unikać jak ognia - błyskawicznie przyspieszają wiek biologiczny.

Często myślimy, że niektóre produkty spożywcze są zdrowe, tak naprawdę bardzo szkodzą
Często myślimy, że niektóre produkty spożywcze są zdrowe, tak naprawdę bardzo szkodzą123RF/PICSEL

Czym jest wiek biologiczny?

Każdy z nas starzeje się w innym tempie, dlatego zdarza się, że 50-latek nie tylko wygląda młodziej niż 45-latek, ale też kondycja całego jego organizmu jest w lepszym stanie. Wiek biologiczny określa się na podstawie wydolności narządów, wieku fizjologicznego (np. czy jesteśmy przed lub po menopauzie), stopnia mineralizacji kości (np. procesy demineralizacji, osteoporoza), także kondycji zębów oraz proporcji i sylwetki ciała (postawa sylwetki, ilość tkanki tłuszczowej itp.).

Co wpływa na wiek biologiczny?

Na nasz wiek biologiczny wpływa wiele czynników. Uwarunkowania genetyczne to zaledwie 20 proc. z nich. Znacznie większe znaczenie mają czynniki środowiskowe: styl życia, dieta, przebyte choroby, a w szczególności te o charakterze przewlekłym. Wiadomo, że biologiczne starzenie się organizmu przyspiesza stres, brak regularnej aktywności fizycznej, choroby metaboliczne (otyłość, cukrzyca, insulinooporność), narażenie na zanieczyszczenia powietrza oraz toksyny, a nawet niewystarczająca ilość snu. Szczególnie istotna jest w tym kontekście żywność, którą spożywamy na co dzień. Niektóre produkty zawierają składniki, które zaburzają metabolizm, wywołują gwałtowne wzrosty stężenia glukozy we krwi i przyczyniają się do powstawania stanów zapalnych. Wydzielają się wtedy ogromne ilości wolnych rodników odpowiedzialnych za stres oksydacyjny i powstawanie nowotworów. Naukowcy z Libera Universita Mediterranea we Włoszech na podstawie badań ponad 22 tys. osób ustalili, że najbardziej niezdrowe i "postarzające" nas produkty to żywność wysokoprzetworzona, bogata w utwardzane tłuszcze, konserwanty, barwniki czy słodziki. Niestety wiele z tych składników znajduje się w nawet pozornie zdrowej żywności, takiej jak pieczywo czy jogurty owocowe.

Zdrowa żywność? Oto chwyty marketingowe producentów jedzeniainfoWire.pl

Syrop glukozowo-fruktozowy

Syrop glukozowo-fruktozowy to sztucznie wyprodukowany zamiennik cukru. Jest wydajny i stosunkowo tani w produkcji, łatwiej go używać ze względu na konsystencję i właściwości. Główna różnica polega na tym, że w przeciwieństwie do zwykłego cukru syrop glukozowo-fruktozowy zalicza się do cukrów prostych. Oznacza to, że bardzo szybko wchłania się do krwi i komórek ciała, a w związku z tym powoduje duży i szybki wyrzut insuliny. Naukowcy zauważyli, że nagłe i częste skoki glukozy we krwi odpowiadają za stany zapalne komórek i tkanek naszego ciała (zarówno narządów, jak i skóry). Częste spożywanie produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy osłabia kondycję wielu narządów (nie tylko trzustki, ale też wątroby, serca i mózgu), przyspiesza powstawanie zmarszczek (poprzez uszkadzanie włókien kolagenowych) i zwiększa ryzyko otyłości, chorób serca, a nawet demencji. Syrop glukozowo-fruktozowy znajdziemy m.in. w jogurtach owocowych, dżemach, płatkach śniadaniowych, chlebie tostowym, ciastkach, cukierkach, napojach owocowych i energetycznych, a nawet konserwach rybnych, gotowych sałatkach, keczupach i musztardach.

Wyroby piekarnicze i cukiernicze często zawierają szkodliwe składniki takie jak syrop glukozowo-fruktozowy
Wyroby piekarnicze i cukiernicze często zawierają szkodliwe składniki takie jak syrop glukozowo-fruktozowy123RF/PICSEL

Tłuszcze utwardzane

Tłuszcze utwardzane, zwane też tłuszczami trans, to sztucznie przetworzone tłuszcze roślinne. Dzięki nim produkty żywnościowe mają lepszą konsystencję, bardziej intensywny smak i mogą się poszczycić dłuższym terminem przydatności do spożycia. Na tym jednak koniec zalet. Tłuszcze trans podwyższają poziom złego cholesterolu, przyczyniają się do rozwoju miażdżycy i innych poważnych chorób układu krążenia. Są też odpowiedzialne za stany zapalne w organizmie, uszkodzenia komórek naszego ciała i przedwczesne starzenie się. W znacznym stopniu przyczyniają się do niealkoholowego stłuszczenia wątroby. Tłuszcze trans często występują w połączeniu z cukrem i syropem glukozowo-fruktozowym, a to pobudza nasz apetyt i sprawia, że jemy znacznie więcej, niż potrzebujemy. Tłuszcze utwardzane występują w słodyczach, słonych przekąskach, daniach instant i fast-foodach czy niektórych margarynach.

Maltodekstryna

Maltodekstryna to substancja konserwująca dodawana do żywności. Nie tylko zapobiega szybkiemu psuciu się produktów, ale też poprawia ich konsystencję, smak i zapach. Jest ona jednak kaloryczna, a przede wszystkim ma wysoki indeks glikemiczny, może więc wywoływać gwałtowne skoki glukozy we krwi. Badania na zwierzętach wykazały też, że większe ilości maltodekstryny mogą szkodzić naturalnej florze bakteryjnej i sprzyjać powstawaniu stanów zapalnych w jelitach. Maltodekstryna jest dodawana do wielu produktów spożywczych: przede wszystkim do dań typu instant, wyrobów cukierniczych, chlebów tostowych, napojów i produktów typu light, dietetycznych słodyczy, majonezów, a nawet do mleka modyfikowanego dla niemowląt.

Jogurty ze sklepu wcale nie muszą być zdrowe, przed kupnem sprawdź ich skład
Jogurty ze sklepu wcale nie muszą być zdrowe, przed kupnem sprawdź ich skład123RF/PICSEL

Zalecenia włoskich badaczy

- Mechanizmy, poprzez które ultraprzetworzona żywność może być szkodliwa dla zdrowia ludzi, nie są jeszcze całkowicie jasne. Oprócz tego, że są niewystarczające pod względem odżywczym, bogate w cukry, sól oraz tłuszcze nasycone lub trans, produkty te przechodzą intensywny proces przetwarzania przemysłowego, który w rzeczywistości zmienia ich skład. Prowadzi to do utraty składników odżywczych i błonnika. Może to mieć istotne konsekwencje dla szeregu funkcji fizjologicznych, w tym metabolizmu glukozy oraz składu i funkcjonalności mikrobioty jelitowej. Ponadto produkty takie często są pakowane w plastikowe opakowania, stając się w ten sposób nośnikami substancji toksycznych dla organizmu - tłumaczy współautorka badań, Marialaura Bonaccio.

Włoscy badacze apelują nie tylko do konsumentów, ale też do urzędów i innych organizacji odpowiedzialnych za kontrolę produktów spożywczych, by jeszcze raz przeanalizowano wpływ sztucznych dodatków na zdrowie ludzi. Postulują też zamieszczenie ostrzeżeń na opakowaniach produktów wysokoprzetworzonych.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas