Jennifer Aniston ścięła włosy "na Rachel". Fani sypią komplementy
Jennifer Aniston, niezapomniana Rachel z kultowego serialu "Przyjaciele" pojawiła się w weekend na gali Screen Actors Guild Award i zachwyciła fanów nową fryzurą. Gwiazda wróciła do kultowego cięcia z lat 90., w którym wygląda młodo i wyjątkowo promiennie.
Jennifer Aniston zagrała w swojej karierze w kilku serialach i prawie czterdziestu filmach, regularnie pojawiała się gościnnie na wielkim i tym trochę mniejszym (telewizyjnym) ekranie, była producentką, a nawet współproducentką takich filmowych hitów jak "Troja" czy "Infiltracja". Nic dziwnego, że 55-letnia dziś gwiazda ma na koncie kilkadziesiąt nagród, z tymi najważniejszymi jak Emmy czy Screen Actors Guild Award na czele.
Dla większości fanów Jennifer Aniston to jednak wciąż kultowa Rachel z "Przyjaciół", najpopularniejszego serialu świata, wyświetlanego w ponad stu krajach. Choć ostatni odcinek "Friendsów" wyemitowano 6 maja 2004 roku (obejrzało go około 52,5 miliona amerykańskich widzów!) to serial wciąż jest hitem. W Polsce można go obecnie oglądać na kanale Comedy Central.
"Przyjaciele" latami bawili i wzruszali widzów, stając się symbolem popkultury i lansując trendy. Za modę odpowiedzialna była właśnie serialowa Rachel - jej najważniejsze kreacje i zaskakujące stylizacje (szczególnie te z połowy lat 90.) są już dziś kultowe, podobnie jak jej legendarna fryzura.
Krótkie, wycieniowane włosy o dużej objętości, które stały się wizytówką Aniston z lat 90. znów wracają do łask i, jak się okazuje, na nowo pokochała je sama Rachel!
Jennifer Aniston zachwyciła na gali. Znów lansuje fryzurę "na Rachel"
Jennifer Aniston pojawiła się w niedzielę na gali Screen Actors Guild Award i zaskoczyła fanów nową fryzurą. Serialowa Rachel wróciła do swojego kultowego cięcia - skróciła i mocno wycieniowała włosy, niektórzy fani zauważyli też, że są one jaśniejsze.
Jennifer zachwyciła także kreacją. Aktorka i była żona Brada Pitta zdecydowała się na długą, srebrną, cekinową suknię z dekoltem i sporym rozcięciem. Dopełnieniem tej stylizacji była mała, czarna torebka i sandałki. Finalnie i tak wszyscy mówili jednak o fryzurze. Wy też jesteście na tak?
Zobacz również:
