Małgorzata Socha pokazała pokój dziecka. Jest załamana!
Małgorzata Socha pochwaliła się fanom swoimi jesiennymi porządkami. Wygląda na to, że kolejny raz sprawdza się zasada, że żeby było lepiej, musi być gorzej, bo bałagan w dziecięcym pokoju przerósł aktorkę. Oto co napisała o nim Małgorzata Socha na Instagramie.
Małgorzata Socha zdecydowała, że zrobi w mieszkaniu jesienne porządki. Bardzo słusznie! Problemem okazał się jednak dziecięcy pokój, w którym liczba rzeczy stanowczo przerosła gwiazdę... Dodała ona na Instagramie zdjęcie bałaganu, w którym dzieli się relacją z placu boju.
Małgorzata Socha złapała się za głowę. Bałagan ją przerósł
Na opublikowanym zdjęciu Małgorzata Socha siedzi na środku pokoju, łapiąc się za głowę.
Dookoła niej leży ogromna sterta zabawek, wózek i stoją meble, a pokój wygląda jakby przeszedł po nim huragan.
Czujecie się czasem przytłoczeni? Ja dzisiaj tak mam. Próbuję zrobić jesienne porządki
- wyżaliła się gwiazda w opisie do zdjęcia.
Obserwatorki natychmiast okazały aktorce dużo zrozumienia i wsparcia. Podkreślały w komentarzach, że przy dzieciach bardzo trudno utrzymać jest porządek na co dzień, a misja okresowych porządków - na przykład jesiennych - może wpędzić w nieprzyjemny stan zniechęcenia.
Najgorszy moment. Siadasz w połowie sprzątania i dociera do Ciebie, ze już nie ma odwrotu, a przed Toba jeszcze cala podłoga zabawek
- zauważyła jedna z obserwatorek, a jej komentarz zgarnął dużo łapek w górę.
Fanki pisały także:
Początek tygodnia tak u mnie wyglądał, a teraz karton i torby w kącie zalegają
Jak ja to rozumiem… Co sezon robię segregacje… Oddajemy znajomym lub do charity. Wtedy czuje tak jakby więcej przestrzeni
Takie porządki niemożliwe przy dzieciach, bo gdyby człowiek coś chciał wyrzucić czy oddać, to: Mamo! Tym się jeszcze przecież bawimy! (a leży pół roku nietknięte).
