Monika Richardson przeszła kolejną metamorfozę. Po szalonym kolorze ani śladu
Monika Richardson jest kojarzona z blond włosami o ciepłych tonach i pasmami do żuchwy lub ramion. Kilka dni temu jednak zszokowała wszystkich, prezentując się w cięciu na bardzo krótko i... fioletowym kolorze! Teraz natomiast ponownie go zmieniła - znowu jest blondynką, choć tym razem platynową.
Monika Richardson - życie zawodowe i prywatne
Monika Richardson to jedna z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Dużą popularność zyskała dzięki prowadzeniu programu "Europa da się lubić". Przez kilka lat była prezenterką "Pytania na śniadanie". Od dwóch lat natomiast zarządza własną szkołą językową.
Gorzej niż w życiu zawodowych wiodło jej się w związkach. Była trzykrotnie zamężna, ostatnio ze Zbigniewem Zamachowskim, jednak i ten związek nie przetrwał. Kilka miesięcy temu z kolei rozpadł się związek Richardson z przedsiębiorcą Konradem Wojterkowskim.
Czytaj także: 50-letnia Monika Richardson eksponuje nogi na plaży. Zwróciła uwagę na niedoskonałości. „Cellulit”
Metamorfozy włosów Moniki Richardson
Zobacz również:
- Katarzyna Zdanowicz w szarym garniturze. Uwagę zwraca modny szczegół
- Królowa Letizia w eleganckim wydaniu. Każda bizneswoman powinna to mieć
- Angelina Jolie błyszczała na gali w zjawiskowej sukni. Ale to jej syn Knox skradł show
- Kinga Zawodnik schudła 50 kilogramów. Tak zmieniła się jej sylwetka. Porównała zdjęcia
Richardson przez dłuższy czas była wierna jednej fryzurze - włosom o średniej długości mniej więcej do ramion, zafarbowanym na miodowy odcień blondu. Niedawno jednak dziennikarka postanowiła zaszaleć i to dosłownie.
Kilka dni temu gwiazda zaskoczyła wszystkich, wstawiając na Instagrama filmik ze swoją metamorfozą. Nie dość, że ścięła włosy na naprawdę krótko i ułożyła je zadziornie do góry, to jeszcze... zafarbowała je na szalony, fioletowy kolor!
W komentarzach pod postem pojawiło się sporo zachwytów, jednak nie zabrakło również hejtu, jak to często bywa przy okazji spektakularnych metamorfoz gwiazd. Richardson w jednym z kolejnych wpisów odniosła się do tego w dosadnych słowach.
Czy naprawdę, do jasnej cholery, muszę się tłumaczyć, jakiego koloru są moje włosy?? Nie, to nie był wypadek. Nie, nie zrobiłam tego, żeby „zaistnieć”, bo już istnieję. Nie, nie mam kryzysu wieku średniego. Mam w głębokim poważaniu, czy to wypada i czy to przystoi. I nie, nie probuję i nie chcę być podobna do nikogo.
Okazuje się, że szalony odcień włosów był tylko tymczasowy. Na najnowszym nagraniu na profilu dziennikarki widzimy ją w bardzo podobnej fryzurze, co kilka dni wcześniej, jednak zmienił się kolor pasm. Teraz są one platynowe.