Konkretna grupa nie powinna jeść karpia. Może zaszkodzić

Chociaż karp słynie z tego, że jest smaczny i ma korzystne właściwości, niektórzy powinni go unikać. Bo zamiast zadziałać pozytywnie, może poważnie zaszkodzić. Kto nie powinien jeść karpia?

Karp smażony może zaszkodzić konkretnej grupie osób. Kto powinien go unikać?
Karp smażony może zaszkodzić konkretnej grupie osób. Kto powinien go unikać?123RF/PICSEL

Karp to ryba, której Polakom raczej przedstawiać nie trzeba. W naszym kraju cieszy się on dużą popularnością (zwłaszcza karp królewski) i wiele osób nie wyobraża sobie bez niego wigilijnej kolacji. Ze względu na to, że jest dość tani w hodowli, stał się bardzo popularny w czasach PRL-u.

W 100 gramach mięsa znajdziemy 19 g białka, witaminę A, B1, B2, B3, B6, B12, D, K i fosfor. Mięso karpia jest również bogate w kwasy omega-3.

Wszystko zaczęło się w 1947 roku, kiedy to minister przemysłu Hilary Minc reklamował hasło "Karp na wigilijnym stole w Polsce". Miał to być sposób na rozwój gospodarki, a ryba stała się popularna przede wszystkim dlatego, że była łatwo dostępna. Popularność karpia w naszym kraju jednak nie maleje - rocznie Polacy zjadają niemal 20 ton.

Najczęściej jednak jest on wybierany jako wigilijny przysmak. To zdecydowanie najpopularniejsza ryba na stole i części osób trudno wyobrazić sobie jej brak.

Kto nie powinien jeść karpia?

Chociaż karp ma dość długą listę korzystnych właściwości, niektóre osoby powinny go unikać. Chodzi zwłaszcza o karpia w panierce, smażonego na oleju.

Po pierwsze: uważać powinny osoby, które mają za sobą zabiegi operacyjne i muszą przestrzegać zasad diety lekkostrawnej.  Ze smażonego karpia powinny zrezygnować osoby borykające się z refluksem żołądkowo-przełykowym, zespołem jelita drażliwego i chorobą uchyłkową jelit. Karp w panierce nie jest też dobrym wyborem dla osób z wysokim poziomem cholesterolu i schorzeniami wątroby. Smażonego karpia powinny też wykreślić z wigilijnego menu kobiety w ciąży lub karmiące piersią. Powód: oczywiście to, że jest w takiej wersji naprawdę ciężkostrawny.

Karp w galarecie lub karp pieczony to świetna alternatywa dla tego w panierce
Karp w galarecie lub karp pieczony to świetna alternatywa dla tego w panierce123RF/PICSEL

Tak przygotujesz karpia na kolację wigilijną

Dlatego warto stawiać na jego "lżejsze" i mniej kaloryczne wersje. Dla części osób nieraz zagwozdkę stanowi to, jak pozbyć się z karpia charakterystycznego zapachu. W usunięciu zapachu mułu pomoże moczenie karpia w maślance. Prosty trik pomoże pozbyć się błotnistego zapachu i poprawi smak ryby. Karp stanie się delikatniejszy, a kwas mlekowy sprawi, że mięso zmięknie. Dzięki temu ryba będzie o wiele bardziej soczysta np. po pieczeniu.

Szukasz alternatywy dla smażonego karpia w panierce? Sprawdź poniższy przepis.

Pieczony karp z miodem: przepis

Składniki:

  • karp 1, 5 kg
  • 8 łyżek miodu
  • 4 cebule
  • czarny pieprz, sól
  • 1 łyżka kolendry
  • 50 g masła

Przygotowanie:

Najpierw rozdrobnij kolendrę. Ponacinaj rybę, usuń płetwy. Dopraw solą, pieprzem, kolendrą. Posiekana cebulę podsmaż na złoty kolor. Dodaj trochę oleju roślinnego i miód. Wymieszaj i doprowadź do wrzenia. Ostudź. Nałóż parę łyżek do naczynia żaroodpornego. Włóż karpia i polej resztą sosu, przykryj folią aluminiową. Piecz w 180 st. 30 minut. Zdejmij folię. Piecz 5 minut w 220 st.

„Ewa gotuje”: Karp na zielonoPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas