Piekę biszkopt metodą 1:2:3. Wychodzi puszysty bez grama proszku do pieczenia
Oprac.: Martyna Bednarczyk
Bez miękkiego i sprężystego biszkoptu nie powstałyby rolady, z których wylewa się słodkie nadzienie, ciasta przełożone wybitnymi kremami oraz wypieki, w których smakowicie mieni się galaretka. Wystarczy połączyć ze sobą trzy składniki, upiec i gotowe. Często droga do uzyskana idealnego biszkoptu jest długa i kręta. Jak uchronić się od cukierniczej klapy? Polecamy zastosowanie prostych proporcji.
Spis treści:
Co oznacza metoda 1:2:3?
Czasami najprostsze ciasta są najtrudniejsze w upieczeniu. Doświadczeniu cukiernicy wiedzą, że upieczenie idealnego biszkoptu, który nie opadnie zaraz po wyjęciu z piekarnika, często graniczy z cudem. Lata doświadczenia, wprawy oraz podejmowania prób i popełniania błędów sprawiły, że odkryli idealne połączenie składników, dzięki któremu wypiek wyjdzie za każdym razem.
Jakie proporcje do biszkoptu? Metoda 1:2:3 oznacza w praktyce, że na każde jajko dodajemy 20 g cukru oraz 30 g mąki. Osoby znające się na wypiekach dodatkowo doprecyzowują, by biszkopt piec na mieszance mąk. Najlepiej połączyć ze sobą ¾ pszennej oraz ¼ ziemniaczanej. Dzięki znajomości właściwej gramatury, za każdym razem powinniśmy wyciągać z piekarnika dumny i wysoki biszkopt. Największą popularnością cieszy się ten przygotowywany z 5 jajek.
Proporcje na biszkopt z 5 jajek
- 5 dużych jajek
- 100 g cukru białego
- 150 g mąki - w tym 113 g pszennej i 37 g ziemniaczanej
Co zrobić, żeby biszkopt był puszysty?
Bazą wielu najwykwintniejszych tortów, z których cukiernicy przygotowują prawdziwe dzieła sztuki, jest najzwyklejszy biszkopt. Idealny wypiek powinien być mięciutki, puszysty jak chmurka oraz niezbyt suchy. Jak przygotować ciasto, by biszkopt zawsze doskonale wyrastał oraz zachwycał napowietrzonym wnętrzem? Odpowiedź tkwi w kilku prostych patentach.
Od czego zależy puszystość biszkoptu? Tutaj kluczowa jest jedna kwestia - składniki powinny mieć temperaturę pokojową. W związku z tym jajka najlepiej wyjąć na ok. 1-2 godziny przed użyciem. W procesie przygotowania ważne jest korzystanie z czystych akcesoriów kuchennych, a także długotrwałe i powolne ubijanie masy jajecznej z cukrem. Finalnie powinna przypominać delikatnie żółtą piankę. Kolejnym etapem jest dodanie mąki. Powstrzymajmy się od wsypania jej w całości do jajek. O wiele lepiej sprawdzi się stopniowe przesiewanie składnika porcjami i delikatne wmieszanie łopatką.
Biszkopt pieczemy z termoobiegiem czy bez?
Wyciągnięcie z piekarnika biszkoptu, który po kilku minutach nie stanie się płaskim plackiem to prawdziwa sztuka. Spora część sukcesu zależy od odpowiednich proporcji i dobrego napowietrzenia jajek, ale nie bez znaczenia jest także sam proces pieczenia. Jak zatem piec biszkopt - z termoobiegiem czy bez? Specjaliści podkreślają, że oba sposoby są poprawne, choć najlepiej przed włożeniem ciasta do piekarnika ustawić termoobieg.
Ta funkcja skutecznie zapobiegnie opadaniu. Jak długo piec biszkopt w termoobiegu? Wyznacznikiem powinna być lekko zrumieniona góra. Jeśli jednak nasz piekarnik nie posiada takiego trybu, nic straconego. Zaczynamy od ustawienia grzania góra-dół oraz temperaturę ok. 150-160 st. C. Dopiero po kilku minutach od włożenia biszkoptu możemy zwiększyć ją do 170 st. C. Niezależnie od wybranej metody, ciasto powinno znajdować się na środkowym poziomie piekarnika. Zaleca się także powstrzymanie od otwierania drzwiczek piekarnika aż do upływu ostatniej minuty.
Sprawdź również: