Tak zrobisz najlepsze rogale świętomarcińskie. Wypróbuj ten przepis. Będą jak z najlepszej cukierni
Dzień św. Marcina rogalem się zaczyna. Najsłodszy symbol Poznania 11 listopada jest już nieodłącznym przysmakiem w różnych rejonach kraju. Tego dnia króluje w wielu cukierniach. Zamiast kupować, możesz przygotować go samodzielnie. Oto oryginalny przepis na rogale świętomarcińskie.

Spis treści:
- Rogal świętomarciński: skąd ta tradycja?
- Najsłodszy symbol Poznania. Nazwa zastrzeżona
- Tak zrobisz najlepsze rogale świętomarcińskie. Oryginalny przepis
Współcześnie trudno wyobrazić sobie bez nich święto 11 listopada. Mowa o rogalach świętomarcińskich wywodzących się z Poznania - są głównym wypiekiem podczas obchodów dnia ul. Święty Marcin w stolicy Wielkopolski. Przysmak na przestrzeni lat zyskał sławę w innych rejonach kraju. Trudno się dziwić: jest wykonany z ciasta francuskiego i jest po brzegi wypełniony nadzieniem z białego maku, orzechów i bakalii. Do tego dekoracja z białego lukru i pyszny rogal gotowy.
Rogal świętomarciński: skąd ta tradycja?
Według podań, kształt rogala został zaczerpnięty od złotej końskiej podkowy, zgubionej przez wierzchowca św. Marcina. Święty jest kojarzony z dobroczynnością, a tradycja spożywania i dzielenia się rogalami pielęgnowana jest co roku właśnie 11 listopada.
W Poznaniu tradycja wypieku rogali istniała już w 1860 roku. Jednak zgodnie z legendą, miała się ona narodzić nieco później, bo w 1891 roku. Niedługo przed nadchodzącym 11 listopada świętem, proboszcz parafii św. Marcina ks. Jan Lewicki zaapelował do wiernych, by podobnie jak patron, zrobili coś dobrego dla osób borykających się z biedą. Pomysł podchwycił obecny na mszy cukiernik Józef Melzer, pracownik pobliskiej cukierni. Udało mu się namówić szefa, by wskrzesić dawną tradycję wypiekania rogali świętomarcińskich. Zamożni mieszkańcy rogale kupowali, a biedni otrzymywali je za darmo.
Od 1901 roku zwyczaj wypieku przejęło Stowarzyszenie Cukierników. Po pierwszej wojnie światowej, do tradycji powrócił Franciszek Rączyński. Po drugiej wojnie o to, by tradycja wypieku rogali świętomarcińskich przetrwała, zadbał z kolei Zygmunt Wasiński.

Najsłodszy symbol Poznania. Nazwa zastrzeżona
Nazwa rogal świętomarciński została zarejestrowana w rejestrze chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych. Aby cukiernia mogła używać nazwy musi uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego, powstałej z inicjatywy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Izby Rzemieślniczej i Urzędu Miasta Poznania. Według dostępnych danych, rzemieślnicy wspomnianego cechu w Dniu Świętego Marcina sprzedają średnio 250 ton produktu, a w skali rocznej - 500 ton. W przeliczeniu to 2,5 mln rogali. Caritas poznańskiej archidiecezji co roku prowadzi akcję, w ramach której rozprowadza słodkie przysmaki, a zebrane fundusze przeznacza na cele dobroczynne.
Warto wiedzieć, że wypiekanie rogali świętomarcińskich ma również miejsce w okolicach Poznania. Rogal świętomarciński to produkt, który może być wypiekany na terenie 26 powiatów województwa wielkopolskiego.

Tak zrobisz najlepsze rogale świętomarcińskie. Oryginalny przepis
Aby spróbować poznańskiego przysmaku, wcale nie musisz wybrać się z wizytą do cukierni. Rogale świętomarcińskie możesz przygotować samodzielnie. Przygotowanie zajmie ci trochę czasu, ale ich smak z pewnością to wynagrodzi. Ważne: nadzienie należy przygotować dzień wcześniej! Oto oryginalny przepis, który pojawił się w serwisie Smaker.
Składniki
- Ciasto półfrancuskie:
- 3,5 szklanki mąki pszennej tortowej,
- 1 szklanka letniego mleka,
- 230 g masła,
- 25 g świeżych drożdży,
- 4 łyżki cukru,
- 2 jajka,
- szczypta soli.
- Nadzienie z białego maku:
- 300 g białego maku,
- 200 g okruchów biszkoptowych,
- 100 g migdałów,
- 80 g rodzynek,
- 40 g kandyzowanej skórki pomarańczowej,
- 3 jajka,
- 3 łyżki cukru,
- 4 łyżki miodu,
- 50 g masła,
- kilka kropli olejku migdałowego.
- Dekoracja:
- 200 g cukru pudru,
- 4 łyżki gorącej wody,
- 100 g siekanych migdałów.
- Nadzienie przygotowujemy dzień wcześniej. Mak płuczemy pod bieżącą wodą, następnie przerzucamy go do garnka, zalewamy wrzątkiem i gotujemy na wolnym ogniu przez ok. 30 minut. Następnie odsączmy go na gęstym sicie i przepuszczamy przez maszynkę do mielenia (mak najlepiej zmielić 2-3 razy).
- Migdały sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skórki i mielimy. Do garnka wkładamy kawałek masła, roztapiamy na wolnym ogniu. Następnie dodajemy cukier, miód, bakalie i zmielone migdały. Całość podgrzewamy przez około 5 minut i mieszamy. Na koniec do garnka przekładamy obgotowany, biały mak. Nadzienie mieszamy. Gotujemy przez około 7-10 minut. Gotową masę odstawiamy na ok. godzinę do przestudzenia.
- Po tym czasie do masy dodajemy okruchy biszkoptów, następnie dodajemy po jednym jajku. Sprawdzamy gęstość nadzienia: jeśli robi się zbyt rzadkie, nie dodajemy więcej jajek. Gotowe nadzienie do rogali świętomarcińskich przykrywamy i wstawiamy do lodówki.
- Ciasto robimy drugiego dnia. Składniki przygotowane? Do dzieła! Drożdże kruszymy do miski. Zalewamy je ciepłym mlekiem. Dodajemy 4 łyżki mąki i cukier. Składniki mieszamy. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 15-20 minut.
- Pozostałą część mąki przesypujemy do drugiej miski. Dodajemy jedno całe jajko i jedno żółtko, szczyptę soli oraz wyrośnięty zaczyn. Wyrabiamy ciasto drożdżowe. W ugniatania ciasta dodajemy 30 g roztopionego masła. Ciasto drożdżowe wyrabiamy do połączenia składników. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 40 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
- Wyrośnięte ciasto przekładamy na stolnicę. Krótko wyrabiamy i rozwałkowujemy na kształt podłużnego prostokąta. Z lodówki wyciągamy schłodzone masło, które kroimy na cienkie paseczki. Kawałki masła układamy na 2/3 długości dłuższej krawędzi prostokąta. Ciasto z masłem składamy na trzy części. Zaczynamy od 1/3 części ciasta bez masła, którą składamy do środka. Złożone ciasto ponownie rozwałkowujemy na kształt prostokąta i składamy na 3 równe części. Tym razem ciasta już nie wałkujemy, umieszczamy je w prostokątnej blaszce i schładzamy w lodówce przez około 30 minut. Po tym czasie powtarzamy proces wałkowania, składania i chłodzenia ciasta. Robimy tak dwukrotnie.
- Ciasto na rogale wyciągamy z lodówki, rozwałkowujemy na prostokąt o grubości około 5 mm. Z ciasta wycinamy podłużne trójkąty.
- Nadzienie do rogali wykładamy na dwa dłuższe boki wyciętych trójkątów zachowując około 5 mm marginesu od krawędzi (tutaj przydatny będzie rękaw cukierniczy). W podstawie trójkąta robimy na środku robimy prostopadłe nacięcie o długości około 2 cm. Rogale świętomarcińkie zwijamy od podstawy do wierzchołka.
- Gotowe rogale świętomarcińskie umieszczamy na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia i odstawiamy na około pół godziny do wyrośnięcia. Po wierzchu rogaliki smarujemy rozbełtanym białkiem, które zostało nam po zrobieniu ciasta.
- Rogale pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 20-25 minut (do zarumienienia). W miseczce łączymy ze sobą cukier puder z wodą. Na koniec, przestudzone rogale dekorujemy lukrem i posypujemy posiekanymi migdałami.










