Miał być nowy park narodowy w Polsce, zamiast tego jest wielka awantura
Miał być pierwszym od 20 lat nowym parkiem narodowym w Polsce, ale wszystko wskazuje na to, że nie powstanie. Mowa o planach utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Sejm uchwalił ustawę w tej sprawie, ale zawetował ją prezydent Karol Nawrocki. Szefowa resortu klimatu Paulina Henning-Kloska twierdzi, że "uzasadnienie do weta to zestaw politycznie motywowanych kłamstw".

Nie będzie nowego parku narodowego?
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. W ocenie prezydenta budzi ona obawy o zablokowanie rozwoju gospodarczego regionu, w którym Odra jest kluczowym źródłem potencjału inwestycyjnego.
"W uzasadnieniu do weta Prezydent RP wskazał brak analiz skutków dla inwestycji infrastrukturalnych w regionie, mimo że dla niektórych gmin powstanie parku może oznaczać realne straty finansowe. Co więcej, mimo że powstanie parku budziło skrajne opinie wśród społeczności Międzyodrza, nie zdecydowano się na lokalne referendum. Ustawa miała wprowadzić istotne ograniczenia dla mieszkańców bez szerokich konsultacji i debat ekspertów" - czytamy w oficjalnym serwisie prezydent.pl.
Z takim uzasadnieniem nie zgadza się szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska, która pierwszy argument Karola Nawrockiego, czyli zablokowanie rozwoju gospodarczego regionu, nazywa "oczywistą nieprawdą".
"Jest dokładnie odwrotnie. Samorządy i przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że Park Narodowy to impuls do rozwoju wielu branż. Na świecie jest wiele przykładów tego jak parki narodowe stają się lokomotywami rozwoju całych regionów. Wody Polskie dostały także niezbędne uprawnienia, by utrzymać żeglugę na Odrze, poza tym Park swoim zasięgiem nie obejmował samej Odry" - tłumaczy Paulina Hennig-Kloska.
Kierująca resortem klimatu i środowiska Hennig-Kloska dodaje, że: "Kolejne kłamstwo, to brak analiz skutków dla inwestycji infrastrukturalnych w regionie. Dla tej inicjatywy została wykonana analiza SWOT, z której jasno wynika, że to właśnie powstanie parku dałoby impuls do wielu inwestycji, w tym związanych z infrastrukturą wodną czy turystyczną. Samorządu były już do tego gotowe".
Paulina Hennig-Kloska za pośrednictwem oficjalnej strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska odnosi się również do kwestii "realnych strat finansowych", na co uwagę zwrócił prezydent. "Teren Międzyodrza to torfowisko, teren zalewowy, na którym nigdy nic poza parkiem czy rezerwatem nie powstanie. Są za to oczywiste zyski dla wszystkich. Gminy miały otrzymać subwencję ekologiczną, rybacy wsparcie w utrzymaniu kanałów w dobrej kondycji, mieszkańcy centrum edukacyjne i nowych turystów, przyroda wsparcie bioróżnorodności" - wskazuje.
'Kolejny argument to istotne ograniczenia dla mieszkańców - to nieprawda. By to samodzielnie ocenić wystarczy pojechać do obecnych parków. Szlaki pełne turystów i miłośników przyrody to doskonała ścieżka by wspólnie cieszyć się naszym dziedzictwem przyrodniczym" - twierdzi ministra.

Gdzie miał powstać nowy park narodowy?
Park Narodowy Doliny Dolnej Odry miał być 24. parkiem narodowym w Polsce, obejmujący swoim obszarem cztery gminy: Szczecin, Gryfino, Kołbaskowo i Widuchowa, które są bogate w różnorodną faunę i florę oraz gatunki chronione, również te zagrożone wyginięciem.
W Parku Narodowym Doliny Dolnej Odry miały powstać wyznaczone szlaki turystyczne, miejsca biwakowe, przystanie, kładki i wieże widokowe. "Mieszkańcy gmin, na których obszarze położony jest park narodowy oraz gmin z nim graniczących, zwolnieni są z opłat za wstęp do parku. Opłaty te ponoszą osoby spoza tych gmin, które będą odwiedzać park narodowy. Opłaty są przeznaczane na utrzymanie infrastruktury turystycznej. Maksymalna wysokość takiej opłaty to obecnie 10 zł" - informowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Resort klimatu i środowiska wskazywał również, że osoby posiadające własne grunty na terenie parku narodowego będą mogły z nich korzystać na dotychczasowych zasadach, zachowując prawo do wejścia i przebywania.
"W Międzyodrzu występuje 237 gatunków ptaków, co stanowi 50 proc. wszystkich gatunków odnotowanych w Polsce. Awifauna lęgowa Miedzyodrza reprezentowana jest przez 129 gatunków, co oznacza, że do rozrodu przystępuje tu około 56 proc. gatunków ptaków lęgowych kraju! Co dodatkowo podkreśla wyjątkowość tego miejsca" - czytamy na stronie MKiŚ.
Warto wiedzieć: Coraz więcej Polaków wyjeżdża na Boże Narodzenie. Króluje jeden kierunek i nie chodzi o góry








