Czy naprawdę nie wolno podgrzewać miodu? Pszczelarz z Wąchocka miażdży mit
Pszczelarz z Wąchocka rozprawia się z popularnym mitem dotyczącym miodu i gorącej herbaty. Jak dowodzą badania, mimo obaw miód nie traci wszystkich swoich właściwości w kontakcie z wysoką temperaturą, a wręcz, co zaskakujące, część z nich wręcz rośnie! Kluczowy jest tu czas, nie tylko temperatura.

Prawda czy mit?
Dyskusja na ten temat toczy się od dawna. Gdy kilka lat temu w świat poniosła się wieść, jakoby wszystkie dobroczynne właściwości miodu znikały podczas dodawania go do gorących napojów takich jak herbata, większość osób przyjęła to bez mrugnięcia okiem: w zasadzie przecież musi mieć to jakiś sens, skoro naturalny miód, produkowany przez pszczoły nigdy nie miał styczności z wrzątkiem, to jak niby miałby działać i zachowywać swoje prozdrowotne działanie?
I tak oto rozpoczęło się powielanie i przekazywanie dalej tych "rewelacji". Część osób czekała, aż herbata porządnie ostygnie, by dodać łyżeczkę bursztynowego słodzidła, część zrezygnowała całkowicie z dodawania go do ciepłych napojów, a jeszcze inni pogodzili się z tym, że z cennego wytworu natury zostaje im tylko "słodzik". A jak jest naprawdę?
Antyoksydacja na wyższym poziomie

Wojciech Margowniczy, który prowadzi na Instagramie konto @pszczelarz_z_wachocka, zgromadził na swoim profilu już niemal 50 tys. obserwujących, z którymi dzieli się ciekawostkami i tajnikami pszczelarstwa, którym się zajmuje. Ostatnio postanowił odnieść się do budzącego gorącą dyskusję tematu dodawania miodu do gorącej herbaty. Wojciech, podpierając się szczegółowymi wynikami badań, dokładnie wyjaśnił, że miód w połączeniu z cieczami o bardzo wysokiej temperaturze wcale nie traci wszystkich swoich właściwości. - A ja powiem, że można słodzić miód na wrzątek. Bo mówienie, że nie można, to tak naprawdę mit - rozpoczął swój nowy filmik specjalista.
Powołując się na konkretne badanie, pszczelarz wyjaśnił, że w temperaturze 90 st. C właściwości antyoksydacyjne miodów wręcz się zwiększają. - A to na tych właściwościach nam najbardziej zależy - mówił. Rzeczywiście, w publikacji, na której się opierał: "The influence of temperature on the antioxidant potential of honey solutions" wykazano, że to właśnie w temperaturze 70-90 st. C miód może "ukazać" cały swój potencjał jeśli chodzi o przeciwutleniacze. Te z kolei mają ogromne znaczenie w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym. Ale uwaga, liczy się też czas.
Zwróć uwagę na czas i "drobiazgi"

Kolejnym mitem, z którym rozprawia się Wojciech Margowniczy to często powtarzane określenie, że miód dodany do gorącej herbaty sprawia, że robimy z niego zwyczajny słodzik, bez wpływu na nasze zdrowie. - To nieprawda - mówi pszczelarz. Powołał się na badanie "Kinetic Studies of HMF Formation and Diastase Activity in Two Different Honeys of Kashmir" z 2015 roku i rzeczywiście można zauważyć, że kluczowy jest tu czas, przez jaki "podgrzewamy" miód. 5-Hydroksymetylofurfural (HMF) to organiczny związek chemiczny powstający w wyniku termicznej lub kwaśnej degradacji cukrów, głównie fruktozy i glukozy. Można uznać, że jest jak "wskaźnik jakości miodu".
W świeżym, niepodgrzewanym miodzie wskaźnik HMF jest bardzo niski, a wraz ze wzrostem temperatury rośnie, powodując degradację cukrów i enzymów, co także wpływa na właściwości zdrowotne miodu (jego działanie antybakteryjne, enzymatyczne). Jednak, jak zauważa pszczelarz, kluczowy jest tu czas i zwrócenie uwagi na szczegóły. Dopiero długie "grzanie" miodu powoduje duże szkody i zanikanie jego prozdrowotnych właściwości. Jeśli wypijemy naszą gorącą herbatkę na przykład w kwadrans, zachowamy je. Dodatkowo zwróćmy uwagę na "drobiazgi", które mają znaczenie.
- W momencie wlewania wrzątku do kubka, już tracimy nieco temperatury, bo kubek jest chłodny. Do tego czas zaparzania herbaty także obniża temperaturę napoju. Dodając miód, to już nie jest wrzątek ani nawet 90 stopni, tylko mniej - zwraca uwagę ekspert. Na koniec podsumowuje: miód nie traci wszystkich swoich właściwości, na których nam zależy tylko i wyłącznie z powodu dodania go do gorącej herbaty, związki antyoksydacyjne wręcz "szybują w górę", ale warto wypić przyrządzony ciepły napój jak najszybciej, aby nie "grzał" się zbyt długo, bo wraz z upływem czasu, rzeczywiście właściwości miodu zmniejszają się.
Teraz chyba nareszcie można uznać, że wszystko jasne.
Pijecie gorącą herbatę z miodem?
Gotowanie to nie tylko przepisy, ale też sprytne patenty, które ułatwiają życie. Sprawdź, jak przechowywać jedzenie, skrócić czas w kuchni i wykorzystać produkty do ostatniego okruszka. Twoja kuchnia może stać się miejscem pełnym pomysłów. Więcej na kobieta.interia.pl/kuchnia











