10 najbardziej zatłoczonych atrakcji turystycznych w Europie. Szykuj się na tłumy
Wakacje bez tłumów? To niewątpliwie marzenie niejednego turysty. Kiedy jednak kalendarz wskazuje szczyt wakacyjnych urlopów, w wielu miejscach na świecie wręcz roi się od odwiedzających. Niekiedy w kolejkach do najpopularniejszych atrakcji spędzić trzeba długie godziny, podczas których zniechęcenie i irytacja zwiększają się z każdą kolejną minutą. Gdzie jest najgorszej? Oto 10 najbardziej zatłoczonych atrakcji turystycznych w Europie. Spotkasz tam prawdziwe tłumy turystów.
Urlopy coraz częściej zdają się przypominać szaloną batalię o kupno biletów oraz odhaczenie atrakcji, które polecają przewodniki. Zamiast relaksu i spokoju, urlopowiczów czekają dzikie tłumy turystów, którzy ustawiają się w długich kolejkach, oczekując na swoją kolej odwiedzin kolejnego, ważnego miejsca na wakacyjnej liście.
Niektóre miejsca ustępują jednak innym, jeśli chodzi o ilość odwiedzających, która codziennie pragnie je obejrzeć. Serwis turystyczny The Thinking Traveller przeanalizował tegoroczne recenzje ponad tysiąca atrakcji turystycznych w Europie ze strony TripAdvisor, biorąc pod uwagę głównie słowa kluczowe związane z overtourismem, czyli zbyt dużą liczbą odwiedzających. Jak się okazuje, w tych miejscach natrafimy na prawdziwe tłumy. Pamiętajmy jednak, że ranking stworzono nie na podstawie usystematyzowanego badania, ale zamieszczanych w internecie opinii. Jego wyniki mogą więc odbiegać od oficjalnych statystyk.
Lista najbardziej zatłoczonych, europejskich atrakcji turystycznych. Zwycięzca szokuje
Zestawienie, ku zdziwieniu wielu, otwiera szkocki Zamek w Edynburgu - symbol nie tylko samego miasta, ale również całej Szkocji. Forteca wznosi się w górę na szczycie monumentalnego, skalistego wzniesienia w samym centrum Edynburga, ciesząc oko niejednego odwiedzającego. To jednak miejsce, na które turyści narzekają najczęściej, jeśli chodzi o obecne tam tłumy. Zgłoszono je ponad 1180 razy.
Tylko w ubiegłym roku zabytkową twierdzę odwiedziło aż 1,3 miliona turystów. Do samego Edynburga zawitało aż 3,2 miliona gości z zagranicy. Wybierając tę destynację jako cel swojej podróży, warto więc przygotować się na tłumy.
Zobacz również: Chorwacja zdecydowała. Fatalne wieści dla polskich turystów
Tuż za nim na liście najbardziej zatłoczonych europejskich atrakcji turystycznych uplasował się londyński Pałac Buckingham. Jak się okazuje, ponad jedna trzecia z 16 milionów turystów, którzy co roku odwiedzają Londyn, wymienia oficjalną rezydencję brytyjskich monarchów jako miejsce, które koniecznie należy zobaczyć. Jednak tylko w tym roku aż ponad 1110 razy zgłoszono je jako najbardziej zatłoczone.
Co ciekawe, tylko niewielki odsetek turystów decyduje się na dokładne zwiedzanie królewskiego domu. Zdecydowana większość postanawia zobaczyć Pałac Buckingham jedynie z zewnątrz. To jednak w konsekwencji rodzi tłumy. Turyści radzą więc, aby, chcąc uniknąć natłoku odwiedzających, udać się do Pałacu Kensington lub The Household Cavalry Museum.
Tutaj spotkasz tłumy. Przygotuj się na długie kolejki
Podium zamyka Hiszpania, gdzie najbardziej zatłoczonym miejscem okazał się Siam Park na Teneryfie. Zgłoszono je niemal 1110 razy. To najczęściej odwiedzany park rozrywki w kraju, który ogromną popularnością cieszy się szczególnie wtedy, kiedy temperatury szybują w górę. Dla wielu turystów wodna zabawa jest bowiem świetnym sposobem na ochłodę. W upalne dni Siam Park przyciąga nawet 2 miliony odwiedzających.
Kolejne miejsce na liście zdaje się nie dziwić tak mocno - Wenecja jest bowiem wymarzonym kierunkiem dla wielu turystów. Nie polubią jej jednak ci, którzy unikają zatłoczonych miejsc. W szczycie sezonu we włoskim mieście pojawia się nawet 100 tys. turystów dziennie. A z takim wynikiem Wenecja zajęła czwarte miejsce na liście najbardziej zatłoczonych atrakcji turystycznych w Europie. Turyści zgłosili ją ponad 990 razy.
Nie lepiej sytuacja wygląda w angielskim Bath, gdzie turyści umiłowali sobie łaźnie rzymskie. Miejsce, w którym starożytność spotyka się ze współczesnością pełne jest pamiątek po budownictwie Celtów i Rzymian sprzed ok. 2000 lat. Nic więc dziwnego, że turyści lgną do tego miejsca całymi grupami.
Każdego roku łaźnie w Bath odwiedza ponad 6 milionów turystów. Wąskie uliczki miasta i ciasne dzielnice sprawiają jednak, że podobna wycieczka szybko może stać się chaotyczna. Aż 990 zgłoszeń dotyczyło obecnego tam overtourismu. Warto więc zaplanować ją wtedy, kiedy szczyt wakacyjnego sezonu nieco odpuści.
Zobacz również: Poznaj dwa najtańsze kraje poza Europą. Spędzisz tam wakacje nie za miliony. Ekspert doradza, gdzie się wybrać
Długie kolejki turystów napotkamy także w Tower of London, jednej z najpopularniejszych atrakcji turystycznych stolicy Wielkiej Brytanii. Spektakularne widoki i zbiory pamiątek co roku przyjeżdża obejrzeć tam ponad 3 miliony turystów.
Odwiedzający podkreślają jednak, że oczekiwanie w kolejce do wejścia niejednokrotnie trwa nawet do dwóch godzin. Do tego dochodzą limity czasowe w pokojach z klejnotami. Zgłoszeń tego typu wpłynęło aż 965. Podobną wycieczkę warto więc dobrze przemyśleć.
Europejskie stolice celem turystów z całego kraju. Tłok, jakiego nie spotkasz nigdzie indziej
Wybierasz się do Paryża? Potencjalny turysta każdorazowo sądzi, że największe tłumy w stolicy Francji spotka w pobliżu najpopularniejszej tam wieży Eiffla. Niekoniecznie. Kolejne miejsce na liście najbardziej zatłoczonych europejskich atrakcji turystycznych zajął paryski Luwr. Zgłoszono go ponad 920 razy.
Podróżni, którzy chcą na własne oczy zobaczyć Mona Lisę lub Wenus z Milo muszą więc przygotować się na kolejki. Tylko w zeszłym roku słynne paryskie muzeum odwiedziło aż 8 milionów turystów.
Niewiele lepiej sytuacja wygląda w stolicy Grecji. Ateński Akropol w ubiegłym roku dziennie odwiedzało ponad 16 tys. turystów, a tego lata w aż 905 zgłoszeniach zwrócono uwagę na obecne tam tłumy. Podobne, poważne przeludnienie sprawiło, że władze Grecji postanowiły wprowadzić nowe środki kontroli tłumu. Niejednokrotnie zdarzało się bowiem, że w szczycie sezonu, kiedy termometry wskazywały piekielne upały, turyści oczekujący w pełnym słońcu w kolejkach mdleli.
Złagodzeniem problemu mają być plany prowadzenia kolejek przez bardziej zacienione obszary oraz zapewnienie dostępu do wody dla odwiedzających. Zaradzeniu nadmiernemu napływowi turystów ma pomóc również wprowadzenie systemu okien czasowych, wyznaczenie szybkich torów dla zorganizowanych wycieczek, a także wprowadzenie biletów elektronicznych.
W kolejkach spędzisz długie godziny. Przygotuj się na oczekiwanie
Twórcy rankingu zauważają, że tłoczno jest również w innej, popularnej atrakcji turystycznej w Wielkiej Brytanii, którą zgłoszono 900 razy. Muzeum Brytyjskie, bo o nim mowa, rocznie odwiedza aż 6,5 miliona turystów. Mimo iż The British Museum jest największym muzeum Wielkiej Brytanii i jednym z największych na świecie, turyści wciąż odczuwają skutki tłumów.
Zestawienie zamyka, z niemal 900 zgłoszeniami, paryskie Musée d’Orsay. Podobnie jak Luwr jest nie tylko popularne, ale również mocno zatłoczone. Rocznie odwiedza je około 4 miliony turystów. Dziennie eksponaty chce zobaczyć nawet 7 tys. osób. Planując wycieczkę do Paryża uzbrójmy się w stalowe nerwy.
Zobacz również: Twoja walizka wyjedzie jako pierwsza. Pracownik zdradza trik, jak szybko odebrać bagaż na lotnisku