Trzy miejsca w Polsce, które jesienią zwiedzisz bez tłumów. Idealne na jednodniowy wypad
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Kiedy wraz z nadejściem jesieni pogoda zmienia swoje oblicze, tłumnie odwiedzane dotąd miasteczka nieco pustoszeją. Wielu turystów wciąż poszukuje jednak idealnej destynacji do spędzenia wolnego weekendu. Gdzie warto pojechać w Polsce w listopadzie? Oto trzy miejsca, w których zachwycisz się widokami i przyjemnie spędzisz czas. Idealne na krótki, jednodniowy wypad.
Zbliża się listopadowy długi weekend. Wielu Polaków, w poszukiwaniu krótkiego oddechu od codzienności, spakuje plecaki i ruszy na poszukiwanie przygód. Większość wybierze najpopularniejsze w tym okresie kierunki - na czele z Zakopanem, Krakowem czy Gdańskiem. Będą też tacy, którzy wypoczynku poszukiwać będą w górach - jako swoją destynację obierając zachwycające jesienią Bieszczady czy Karkonosze.
Są jednak również takie miejsca, które jesienią kuszą widokami, ale nie narzekają na nadmiar turystów. Można tam odpocząć i zregenerować siły, a jednocześnie zachwycić się ich urokiem. Gdzie pojechać na długi weekend listopadowy? Oto trzy miejsca, które mogą cię zainteresować.
Gdzie warto pojechać na jesieni? Południe polski kusi urokiem
Bez tłumów i upałów, ale z zachwycającymi, jesiennymi krajobrazami i wszechobecnym spokojem. Jesienna wycieczka zdaje się kusić niemal tak samo, jak ta w szczycie wakacyjnego sezonu. Szczególnie, jeśli do celu podróży dotrzeć można z Krakowa w niecałą godzinę.
Zobacz również:
- Po Europie na jednym bilecie. Nadchodzi rewolucja w podróżowaniu koleją
- Najpiękniejsze miejsca na narty w Europie. Jedno z nich tuż przy polskiej granicy
- To miasto znalazło się w pierwszej dziesiątce. Polacy go nie doceniają
- Obcokrajowcy zachwyceni "ukrytym klejnotem Polski". Jesienią bywa zapomniany
Lanckorona to dla wielu jedna z najpiękniejszych wsi w Małopolsce. Oddalona o zaledwie 36 kilometrów od stolicy województwa, położona jest na najwyższym wzniesieniu w okolicy - Górze Lanckorońskiej. Oferuje przez to zaskakujące widoki na Tatry i Babią Górę, zachęcając do niespiesznych spacerów i zatopienia się w tamtejszej atmosferze.
Lanckoronę już przed laty upodobali sobie malarze, pisarze i artyści, traktując to miejsce jako ulubiony kierunek do wypoczynku. Wśród urokliwych drewnianych domków i zachwycających krajobrazów poszukiwali natchnienia. Nic w tym dziwnego. Na przestrzeni lat Lanckorona zachwyca w ten sam sposób.
Cisza, spokój, świeże powietrze, przyroda i ciekawa historia czynią miasteczko idealnym miejscem na jednodniowy wypad z Krakowa. Będąc na miejscu nie wolno zapomnieć o odwiedzeniu ruin zamku z czasów Kazimierza Wielkiego, kupieniu lokalnych wyrobów - ceramicznych lub koronkowych, odwiedzeniu regionalnego muzeum, a także zwyczajnym złapaniu oddechu na ławeczce lanckorońskiego rynku w otoczeniu zabytkowych, drewnianych domów.
Zobacz również: Jest jednym z najmniejszych miast w Małopolsce, a zaskakuje zabytkami. 50 minut od Krakowa
Gdzie na weekend w Polsce jesienią? Środkowa Polska ma do zaoferowania wiele
Zaciszne, ale z przyjemnym, historycznym klimatem. Często pomijane bywają jednak w turystycznych planach Polaków, a szkoda. Potrafią bowiem zachwycić, a dotrzeć można do nich w niewiele ponad 40 minut drogi z Warszawy. Jesienią nabierają zupełnie odmiennego uroku.
Radziejowice to spokojna, ale malownicza miejscowość położona około 45 kilometrów za zachód od stolicy kraju. Wielu nazywa ją idealnym kierunkiem na jednodniową wycieczkę. Są jednak również tacy, którzy nigdy o niej nie słyszeli.
Chociaż niewielkie, oferują to, co dla niektórych najważniejsze - szybką ucieczkę od zgiełku miasta. Radziejowice to idealny kierunek na krótki odpoczynek. Wystarczy niespieszny spacer, by odkryć to, czym miejscowość zachwyca turystów.
Radziejowice, otoczone malowniczymi terenami dawnej Puszczy Jaktorowskiej, urzekają krajobrazami. To sprawiło, że w XV wieku zbudowano tam reprezentacyjną siedzibę rodu Radziejowskich, która w późniejszych wiekach przyciągała do niewielkiej miejscowości elitę polityczną, artystyczną i intelektualną kraju. Budynek otoczony malowniczym parkiem krajobrazowym jest dziś idealną destynacją, by nacieszyć oko podczas niespiesznej przechadzki. Urokliwy pałac zachwyca jednak nie tylko z zewnątrz. W środku mieści się obecnie Dom Pracy Twórczej, gdzie podziwiać można cenne pamiątki z przeszłości, jedwabne tapety, XVIII-wieczną porcelanę czy bogatą kolekcję znanych, XIX-wiecznych polskich malarzy.
Zobacz również: Czyste powietrze i wyjątkowe krajobrazy. Oto trzy jesienne kierunki idealne dla seniorów
Gdzie na krótki urlop w listopadzie? Nad morzem bez tłumów
Podczas gdy wraz z nadejściem długiego, listopadowego weekendu wielu Polaków tłumnie ruszy w góry, ci, którzy nie są fanami pieszych wędrówek, jako cel obrać powinni polskie morze - bo chociaż popularnością cieszy się szczególnie w szczycie sezonu letniego, uroku nie można odmówić mu również jesienią.
Jesienią w Międzyzdrojach nie ma mowy o tłumach i dudniącej muzyce. Z plaż znikają też parawany, które latem pokrywały ją do tego stopnia, że trudno było o chociaż mały skrawek wolnej przestrzeni. Jest za to cisza i spokój, a także prozdrowotna atmosfera. Jesienią silniejsze podmuchy wiatru intensyfikują bowiem rozbijanie się fal o brzeg, przez co w powietrzu aż roi się od zbawiennego dla zdrowia jodu. Nie pozostaje więc nic innego, jak ruszyć na krótszy (lub znacznie dłuższy) spacer i oddychać pełną piersią. Napawając się przy tym widokami, jakie trudno zauważyć w tym miejscu w szczycie wakacyjnego sezonu.
Wystarczy wybrać się na tamtejsze molo, odwiedzić Aleję Gwiazd lub ruszyć na punkty widokowe - Kawczą Górę i Gosań. Szczególnie podczas spacerów po plaży warto mieć oczy szeroko otwarte. O tej porze roku sztormy wyrzucają najwięcej bursztynów.
Zobacz również: Miasto z najczystszym powietrzem w Polsce. To jedyne uzdrowisko na Warmii i Mazurach