Azjatyckie kiszonki podbijają Polskę. Oto powody, aby je jeść
Polacy kochają kiszonki, bo przecież praktycznie w każdym domu są zgromadzone sowite zapasy w spiżarniach. Najczęściej kisimy ogórki i kapustę, ale tak naprawdę, nic nie stoi na przeszkodzie, aby fermentacji poddać buraki czy inne warzywa lub owoce. W Korei z kolei ogromną popularnością cieszy się kimchi – i właśnie tam uznawane jest za narodowe danie. Trzeba przyznać, że ten kiszony rarytas swoją popularnością podbił wiele zakątków globu, a w Polsce również ma swoich miłośników. Czym jest kimchi i czy warto je jeść? Sprawdźmy.
Spis treści:
Kiszonki z Korei: poznamy kimchi
Kimchi to nic innego, jak kiszona kapusta, jednak do tego celu nie jest wykorzystywana - jak u nas - biała, ale pekińska. Co prawda, ten rodzaj i u nas jest popularny, ale zazwyczaj ograniczamy się do przygotowania z niej surówki. Ale kimchi w Korei jest uznawane za danie narodowe, a nawet w wielu domach są specjalne lodówki tylko po to, aby przechowywać w nich ten rarytas.
Co jest sekretem kimchi? Wiadomo już, że tradycyjna receptura zakłada obecność specjalnego kleiku ryżowego oraz płatków papryki gochugaru. Opcjonalnie, w zależności od koreańskiego domu, dodaje się również inne komponenty. Często jest to koreańska rzodkiew, czasami zielone ogórki, ale także szczypior, imbir oraz marchew.
Dlaczego warto jeść kimchi?
Kiszonki to najlepsza rzecz, jaką możemy zafundować swoim jelitom, a kimchi nie odstaje od tej reguły. Wszystko to zasługa kwasu mlekowego, który zaliczany jest do naturalnych probiotyków. A jak wiadomo, to właśnie one współpracują z mikroflorą jelitową, to tylko poprawia naszą odporność. Warto wiedzieć, że jedzenie kimchi może także regulować procesy trawienia, a także zmniejszać prawdopodobieństwo chorób układu pokarmowego.
W kimchi znaleźć można sporo cennych substancji, a warto zacząć od witamin. Na szczególną uwagę zasługuje witamina C (na odporność, ciśnienie i dobry wygląd skóry), A (redukuje stany zapalne oraz pomaga się regenerować cerze) oraz tym z grupy B, które całościowo wpływają na organizm. Kimchi to także źródło selenu: pierwiastka, który wpływa na prawidłowe działanie układu krążenia i reguluje ciśnienie tętnicze. Ponadto jest on zbawienny dla kondycji skóry, ponieważ może aktywnie niwelować procesy nadmiernego starzenia się komórek.
Jedz kimchi i chudnij
Kimchi to nie tylko zdrowa przekąska, ale także produkt, który może być jedzony w trakcie żmudnego procesu odchudzania. Dlaczego? Wszystko ze względu na niską zawartość kalorii: 100 g kimchi to tylko 30 kcal. Ponadto obecność gochugaru również ma wpływ na odchudzanie. Wszystko to zasługa kapsaicyny, która odpowiada za ostry smak, ale także pomaga w trawieniu węglowodanów.
Z czym jeść kimchi?
Kimchi można przygotować samemu, choć jest to zadanie dość pracochłonne, ponieważ trzeba wszystkie produkty, a jest ich całkiem sporo, dokładnie kroić. Ci, którzy cenią swój czas albo nie mają kulinarnych zdolności, nie muszą obchodzić się smakiem. W sklepach można kupić gotową kiszonkę w słoiku lub puszce i większość marketów ma je w swoim asortymencie.
Z czym jeść kimchi? Tutaj jest to nie lada gratka dla osób ceniących sobie azjatyckie smaki, dlatego wiele osób zjada go solo. Ponadto warto spożywać tę kiszonkę jako dodatek do dań głównych, ale nie tylko tych w stylu azjatyckim. Jeśli ktoś lubi pikantne smaki, to z całą pewnością może zastąpić nią naszą poczciwą kapustę kiszoną.
Nie przegap: Magia siemienia lnianego. Czyni cuda w organizmie