Pleśń na żywności - odkroić, czy lepiej wyrzucić? Pierwsza opcja to ryzyko poważnych chorób
Oprac.: Dagmara Kotyra
Pleśń na owocach, warzywach czy też innych produktach dla wielu jest sygnałem, że nadają się tylko do kosza. Nie brakuje jednak osób uważających, że rozwiązaniem problemu jest odkrojenie części zaatakowanej przez pleśń. Wyjście z tej sytuacji jest tylko jedno. Druga opcja to poważne zagrożenie dla zdrowia.
Czym jest pleśń na żywności?
Najchętniej jednak rozwija się w wilgotnym środowisku, a także w momencie podwyższonej temperatury. Większość produktów spożywczych zawiera zarodniki czy też strzępki grzybni. Nieodpowiednie przechowywanie żywności sprzyja ich wzrostowi, co prowadzi do wystąpienia pleśni.
Czy pleśń można odkroić?
Pleśń najczęściej można zaobserwować np. na owocach, warzywach, pieczywie, mięsie czy też nabiale, a także przetworach. Zazwyczaj widoczna jest w jednym miejscu, a więc wielu wówczas przychodzi do głowy pomysł, by jedynie odkroić zaatakowaną przez grzyby część. Usunięcie z produktu widocznej pleśni nie jest jednak rozwiązaniem, a wszystko przez grzybnię, która wnika w głąb produktu. Oprócz niej są w nim zawarte szkodliwe dla zdrowia mikotoksyny, które powstają w trakcie procesu wtórnego metabolizmu.
Toksyny pleśni to powód, dla którego produkty z widocznym nalotem należy wyrzucić. Wykazują one szkodliwy wpływ na zdrowie. Doprowadzają do alergii, infekcji i chorób układu oddechowego, a także wrzodów i chorób wątroby. Spożywanie spleśniałych produktów, nawet po odkrojeniu pleśni, to ryzyko wystąpienia mikotoksykozy, czyli zatrucia toksynami.
Jak objawia się zatrucie pleśnią?
Mikotoksykoza często pojawia się po zjedzeniu spleśniałej żywności, ale trzeba podkreślić, że do zatrucia może dojść również poprzez inhalację. Sporym ryzykiem jest wiec przebywanie w zawilgoconych i zagrzybionych pomieszczeniach.
Zatrucie pleśnią może objawić się na wiele sposobów. Nie udało się ustalić typowych oznak, które od razu mogą wskazywać na mikotoksykozę. Objawy są uzależnione od spożytej toksyny i jej ilości. W najgorszych przypadkach mikotoksykoza prowadzi do śmierci. Po kontakcie z toksynami pleśni najczęściej można zaobserwować:
- dolegliwości ze strony układu pokarmowego - ból brzucha, wymioty, biegunkę
- zmęczenie
- apatię
- zawroty głowy
- problemy z pamięcią i koncentracją
- utratę przytomności
Mikotoksyny negatywnie wpływają na organizm i mogą wywołać szereg zmian w jego obrębie. Przede wszystkim są kancerogenne, a więc przyczyniają się do powstawania nowotworów. Do tego wykazują szkodliwe działanie na układ krwionośny, odpornościowy i nerwowy, ale na tym jednak nie koniec.
Praktykowanie odkrajania pleśni i zjadania zaatakowanego produktu wraz z toksynami może doprowadzić do uszkodzenia wątroby, skóry i błon śluzowych, a także wystąpienia obrzęku płuc. Poza tym nie ma to obojętnego wpływu na nerki, których praca może zostać wówczas zaburzona.
W przypadku wystąpienia zatrucia pleśnią warto zgłosić się do lekarza. Mikotoksykoza to poważne zatrucie, które w niektórych przypadkach wymaga hospitalizacji.
Jak zapobiec zatruciu pleśnią?
W zapobieganiu zatruciu pleśnią kluczem jest natychmiastowe wyrzucanie żywności zaatakowanej przez grzyby strzępkowe. Nawet obróbka termiczna nie jest w stanie pozbyć się z niej toksyn.
Trzeba podkreślić, że zdarzają się przypadki, gdy ten charakterystyczny nalot nie pojawia się na powierzchni produktu i wówczas daje złudne wrażenie, że nadaje się on do spożycia. Warto więc rozkrajać m.in. owoce i sprawdzać, czy pleśń nie zaczęła się rozwijać wewnątrz np. na pestce.
Drugą kwestią jest prawidłowe przechowywanie żywności zgodnie z zaleceniami producenta, a także regularne mycie lodówki. W celu uniknięcia zatrucia pleśnią nie należy pozostawiać produktów i posiłków bez przykrycia. Wszystko przez ryzyko unoszenia się zarodników grzybów w powietrzu.
***