Breadcrumbing, czyli "okruchy miłości”. To zjawisko niszczy związek

Magdalena Kowalska

Oprac.: Magdalena Kowalska

Raz słyszysz, że jesteś najważniejsza, by kolejnego dnia nie dostać nawet odpowiedzi na wysłaną wiadomość. W waszej relacji jest romantycznie i czujesz się kochana na zabój, by już po chwili zastanawiać się nad sensem dalszej znajomości. Breadcrumbing to nic innego jak "okruchy miłości" rzucane od czasu do czasu, by nie doprowadzić do rozpadu związku. Ta emocjonalna huśtawka nie służy nikomu, z której czasem trudno się wydostać.

Partner często cię ignoruje i sprawia, że zaczynasz zastanawiać się nad sensem związku?
Partner często cię ignoruje i sprawia, że zaczynasz zastanawiać się nad sensem związku?123RF/PICSEL

Breadcrumbing - jak rozpoznać?

Breadcrumbing to coraz częstsze zjawisko występujące w relacjach międzyludzkich. Sprzyja mu obecne tempo życia i płytkie zaangażowanie w życie innych osób. Jednak ten typ manipulacji jest szczególnie groźny w relacjach miłosnych. Może ujawnić się na każdym etapie związku. Osobą stosującą breadcrumbing może być zarówno mężczyzna, jak i kobieta, chociaż wciąż to panowie chętniej wchodzą w związki bez zaangażowania.

Na początku znajomości "okruchami zainteresowania" mogą być flirt, prawienie komplementów, wysyłanie wiadomości, a więc wszystkie typowe sygnały świadczące o czyimś zainteresowaniu. Nie przekłada się to jednak na rozwój relacji - druga osoba unika spotkań lub na nie nie przychodzi, wymyślając kolejne wymówki. Osoba stosująca breadcrumbing inaczej komunikuje się z nami wirtualnie (wtedy zazwyczaj ukazuje większe zaangażowanie), a inaczej w realu. Często składa obietnice bez pokrycia i unika rozmowy o uczuciach. 

Breadcrumbing może nas dotknąć także na poważniejszym etapie związku. Początkowa fascynacja czyjąś niedostępnością może przerodzić się w bolesne doświadczenia. Coraz częściej myślimy o rozstaniu, ale okazjonalne "podsycanie ognia" (gorące wyznania, romantyczna randka, prezent bez okazji) przez drugą osobę nam to utrudnia. Łudzimy się, że brak zaangażowania jest tylko przejściowy, że druga osoba ma gorszy czas, ale tak naprawdę jej na nas zależy.

Breadcrumbing to emocjonalna huśtawka. Szczęśliwe chwile trwają jednak krótko
Breadcrumbing to emocjonalna huśtawka. Szczęśliwe chwile trwają jednak krótko123RF/PICSEL

Jak wpływa na nas breadcrumbing?

Otrzymywanie jedynie okruchów miłości czy zainteresowania może mieć zabójczy wpływ na nasze poczucie własnej wartości. Szczególnie narażone są na to osoby wrażliwe, nieśmiałe i zamknięte w sobie. Często wstydzą się porozmawiać na ten temat z kimś zaufanym. Zaczynają analizować swoje postępowanie i doszukiwać się błędów po swojej stronie: "może powiedziałem coś nie tak?", "nie jestem wystarczająco atrakcyjna", "nie zasługuję na tę miłość".

Na dłuższą metę breadcrumbing wyniszcza naszą psychikę. Emocjonalny rollercoster wywołuje poczucie winy, podświadomy lęk i ciągły niepokój o przyszłość związku. Permanentny stres wyczerpuje także fizycznie, prowadzi do chronicznego zmęczenia i kłopotów ze snem. Wszystkie myśli uporczywie wędrują w kierunku analizy zachowań swoich i drugiej osoby. Zamiast wyjść do ludzi, jeszcze bardziej skupiamy się na partnerze i za wszelką cenę chcemy być dla niego idealni, by poczuć się godnymi miłości. Nie podejrzewamy, że tak naprawdę jesteśmy ofiarami cynicznej manipulacji.

Dlaczego zjawisko breadcrumbingu jest coraz częstsze?

Psychologowie zauważyli niebezpieczny trend w relacjach międzyludzkich. Często mamy coraz więcej znajomych, ale tak naprawdę czujemy się samotni. Nasze przyjaźnie i znajomości stają się płytkie i pozbawione zaangażowania. Tak naprawdę breadcrumbing może odnosić się do różnych płaszczyzn naszego życia. Innym ludziom rozrzucamy "okruchy" zainteresowania i sympatii.

Chętnie lajkujemy zdjęcia z imprez czy wyjazdów, ale nie mamy czasu na spotkanie na żywo czy choćby dłuższą rozmowę telefoniczną, w ostatniej chwili rezygnujemy ze wspólnych wyjść, nie odwiedzamy się w domach bez zapowiedzi. Podtrzymujemy na siłę niektóre znajomości, ale w głębi ducha wiemy, że nie możemy liczyć na większe zainteresowanie czy pomoc w sytuacji podbramkowej. Samotność, mimo dużej liczby znajomych i niezliczonych możliwości kontaktu, staje się plagą naszych czasów.

Jak chronić się przed breadcrumbingiem?

Im bardziej jesteśmy zakochani i zaangażowani w znajomość, tym trudniej dostrzec nam manipulację ze strony partnera. Czerwona lampka powinna się nam jednak zapalić, gdy związek kosztuje nas coraz więcej energii, a my czujemy się coraz bardziej niepewnie. Jeśli obsesyjnie zaczynasz zastanawiać się, czy druga osoba naprawdę cię kocha, warto porozmawiać z kimś bliskim. Czasem obiektywna ocena kogoś "z boku" może otworzyć nam oczy. Zwracaj też uwagę na cechy partnera - egoizm, brak empatii i zaangażowania w twoje życie może świadczyć o tym, że tylko ty pragniesz głębokiej relacji.  

Czy da się uratować związek, w którym dochodzi do breadcrumbingu?

Jeśli zależy ci na partnerze, możesz podjąć próby ratowania związku. Ustalcie wspólnie zasady, których przestrzegacie. Bądź stanowcza i nie dawaj się udobruchać przeprosinami. Postaw sprawę jasno i daj drugiej osobie do zrozumienia, że nie będziesz akceptować niektórych zachowań, stawiaj wyraźne granice. Nie pozwalaj sobie na lekceważące traktowanie i bądź gotowa na rozstanie w każdej chwili.

Czasem takie podejście stanowi "zimny prysznic" dla drugiej osoby, która uświadamia sobie, co może stracić. Pamiętaj jednak, że życie z osobą skłonną do manipulacji nigdy nie jest łatwe i czasem lepiej z niego zrezygnować. Zwłaszcza jeśli przyczyną takiego zachowania nie jest lęk przed bliskością, ale cynizm i wyrachowanie.

Czytaj także:

Najpiękniejsza zimowa panna młoda, czyli Jola Czaja i jej moda ślubnaPolsat
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas