Anna Lewandowska podpowiada, co jeść, by mieć więcej energii w ciągu dnia
Popularna trenerka i propagatorka zdrowego stylu życia postanowiła podzielić się z odbiorcami kilkoma wskazówkami dotyczącymi diety na zwiększenie energii, której jesienią zwykle nam brakuje.
Jak zaznacza żona Roberta Lewandowskiego, najważniejszym posiłkiem jest śniadanie, którego pod żadnym pozorem nie powinniśmy pomijać. Jak je skomponować, by mieć siłę i werwę do działania?
Choć w ostatnim czasie furorę robią niskokaloryczne diety i okresowe posty, Anna Lewandowska pozostaje w tej kwestii tradycjonalistką. W najnowszym wpisie na swoim blogu słynna trenerka i propagatorka zdrowego stylu życia namawia do wcielenia w życie powtarzanej przez rzeszę dietetyków niczym mantrę zasady: śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Aby spełnił swoją rolę i zagwarantował nam optymalną ilość najpotrzebniejszych składników odżywczych, musi być jednak odpowiednio zbilansowany.
- Zbyt mały posiłek o niskiej kaloryczności może nie dostarczać wystarczającej ilości energii, której potrzebujemy w ciągu dnia - wyrokuje Lewandowska. I zaznacza, że kierować winniśmy się nie tylko kaloriami, ale i indeksem glikemicznym wykorzystywanych produktów.
- Jeśli chcemy, aby posiłek dostarczał nam energii na dłużej powinniśmy wybierać takie produkty, które charakteryzują się niskim indeksem glikemicznym - zaznacza trenerka.
Istotną kwestią pozostaje także równowaga makroskładników.
- Zadbajcie o to, aby w waszym śniadaniu znalazły się produkty dostarczające białka, takie jak jaja lub ryby (np. łosoś lub tuńczyk). W dobrze skomponowanym zestawie śniadaniowym powinny znaleźć się także zdrowe tłuszcze, takie jak awokado, orzechy lub olej kokosowy. Dodajcie do tego również węglowodany złożone, by zapewnić sobie uczucie sytości na dłużej i ustrzec się przed napadami wilczego głodu. Doskonale w tej roli spisują się płatki owsiane, grube kasze i ciemne, pełnoziarniste pieczywo - instruuje Lewandowska.
I dodaje, że jej sprawdzonym pomysłem na pełnowartościowe śniadanie jest swojska owsianka.
- Płatki owsiane dostarczają waszym organizmom błonnika, głównie beta-glukanu, który posiada właściwości prebiotyczne. Spowalnia on procesy przyswajania cukrów, zapobiegając otyłości oraz wzmacnia układ odpornościowy. Płatki owsiane są również dobrym źródłem witamin z grupy B, fosforu i potasu, a także magnezu, który chroni nas przed uczuciem zmęczenia - wylicza ekspertka.
Aby owsianka była nie tylko zdrowa, ale i smaczna, Lewandowska poleca dodać do niej łyżkę naturalnego miodu oraz garść świeżych lub suszonych owoców.
- Taka zawartość węglowodanów w posiłku na pewno szybko postawi na nogi nawet największego śpiocha. Płatki owsiane możesz również zastąpić kaszą jaglaną, która nie zawiera glutenu, natomiast jest dobrym źródłem żelaza, miedzi i witamin z grupy B. Dodatkowo jest lekkostrawna i naprawdę pyszna! - zapewnia.
Choć śniadanie to według trenerki fundament codziennej diety, nie można zapominać o pozostałych posiłkach, które także odgrywają istotną rolę w kontekście dostarczania energii. W porze lunchu warto zatem, jak sugeruje Lewandowska, zadbać o zastrzyk glukozy, która stanowi pożywienie dla mózgu. Aby nie czuć się jednak ociężale, proponuje ona połączyć węglowodany złożone z białkiem.
- Ja zawsze odzyskuję siłę po zjedzeniu chudego mięsa, np. drobiu z grubą kaszą lub brązowym ryżem. Takie danie doskonale komponuje się z surówką z moich ulubionych kiszonek - zachęca trenerka.
Idealna kolacja według Lewandowskiej zawiera tłuszcze nienasycone oraz potężną dawkę witamin i minerałów. Znajdziemy je w rybach i zielonych warzywach.
- Ryby są źródłem białka, witamin, składników mineralnych i zdrowych tłuszczów, które pozytywnie wpływają na nasze serce i mózg. Ryba najlepiej smakuje mi w towarzystwie brokułów i szpinaku. Warzywa te zawierają dość sporo żelaza, którego niedobór może być przecież jedną z głównych przyczyn przewlekłego zmęczenia - tłumaczy.
Specjalistka od zdrowego stylu życia uczula również na problem zbyt małego nawadniania się, które może skutkować niedoborami energii. Rozwiązaniem problemu jest jak najczęstsze sięganie po butelkę z wodą mineralną. Nie każdemu ona jednak smakuje.
- By nadać wodzie świeży, letni posmak dodajcie do niej plaster cytryny, imbir i kilka listków mięty. Zamiast wody mineralnej możecie także sięgnąć po wodę kokosową, która jest bogata w cenne elektrolity, zwłaszcza: magnez, potas, sód, wapń oraz fosfor - wyjaśnia Lewandowska.
I dodaje, że w diecie na zwiększenie energii nie powinno być miejsca na przetworzoną żywność.
- Unikajcie produktów wysokoprzetworzonych, które powodują tylko chwilowy zastrzyk energii. Po niedługim czasie od ich spożycia czujemy się zazwyczaj ociężale i ospale - przestrzega ekspertka.